Pozytywka - Agnieszka Lis
„Pozytywka”, to kolejna powieść w dorobku autorskim Agnieszki Lis, ale ja po raz pierwszy miałam możliwość zapoznania się z jej twórczością. Czy Pani Agnieszka jest kolejną autorką, która podbiła moje serce? O tym w mojej recenzji.
Monika bierze ślub jak z bajki. Przystojny przyszły mąż, piękna strojna suknia, kościół pełen gości i kwiatów. Czy nie o tym marzy każda dziewczyna?
Mogłoby się wydawać, że to początek idealnego życia Moniki u boku męża i, że wszystko skończy się idealnie. Jednak kolorowa bańka mydlana pęka bardzo szybko, i Monikę dopada szara rzeczywistość małżeńskiego życia. Młodzi zamieszkują u rodziców Roberta, gdzie mają do dyspozycji dwa pokoje oraz łazienkę, a Monika, która pochodzi z małej wioski ma problem z odnalezieniem się miejskim życiu. Nasza bohaterka dzięki teściowej zaczyna powoli się przystosowywać: rozpoczyna pracę u znajomego rodziny oraz zapisuje się na studia. Niestety w życiu małżeńskim Moniki nie dzieje się dobrze, lecz nowożeńców łączy jedno pragnienie – oboje bardzo pragną mieć dziecko. Po wielu próbach Monice udaje zajść się w ciążę, niestety okrutny los serwuje rodzicom bardzo przykrą niespodziankę.
„Pozytywka” Agnieszki Lis, to niebanalna opowieść o życiu, o dojrzewaniu do dorosłości, o walce samym z sobą. Mogłoby się wydawać, że główna bohaterka ma wielkie szczęście, ale cudowny ślub, idealny narzeczony to tylko mylne wyobrażenie. Myślę, że Monika dopiero po ślubie zaczyna tak naprawdę dojrzewać emocjonalnie. Życie na wsi nie przygotowało ją do życia w dużym mieście. Ciężko jej się odnaleźć w tym wszystkim, ale ona naprawdę się stara.
Ogromna przemiana zachodzi w niej po traumatycznych przeżyciach, które zaczynają kształtować ją na nowo. Niestety może to być dla niej bardzo zgubne, gdyż niepohamowana nienawiść, która ogarnia ciało i duszę Moniki, może ją po prostu zniszczyć.
Styl Pani Agnieszki jest bardzo lekki, a ta powieść napisana jest w naprawdę piękny sposób. Nie można się oderwać od czytania.
Słowa, które autorka przelała na papier wsiąkają w nas jak w gąbkę i ciężko nam nie myśleć o losie Moniki, który jest dla niej bardzo surowy. Powieść ta porusza naprawdę ciężkie tematy z którymi boryka się wielu z nas. Samotność w związku, odrzucenie, brak akceptacji, strata. Jest tego sporo i choć mogłoby się wydawać, że wydarzenia opisane w książce nas przytłoczą, to sposób w jakie są przedstawione sprawia, że brniemy dalej przed kartki powieści z ogromną przyjemnością.
Kolejnym plusem powieści jest zarys psychologiczny głównej bohaterki. Poznajemy ją wręcz dogłębnie, a wszytko zostało opisane w bardzo wiarygodny sposób, bez żadnych ubarwień oraz udziwnień. Dzięki temu wiemy, dlaczego Monika jest taka jak jest i jaka się stanie. Jedyne co, to zabrakło mi tego zabiegu względem reszty bohaterów, w szczególności Roberta - męża Moniki. Nie będę się jednak czepiać, gdyż może to być celowy zabieg autorki, by pozostawić w czytelniku niedosyt, a to przecież sprawia, że nie możemy przestać myśleć o danej książce. Dzięki temu, to Monika stała się najbardziej wyrazistą postacią w całej powieści.
Ze swojej strony gorąco polecam Wam tę przepiękną, choć bolesną, ale ogromnie mądrą powieść. Pokazuje ona, że życie ma bardzo często gorzki smak, a my pędzimy dalej, jednak czasami wystarczy zatrzymać się choć na chwilę i odetchnąć, by poczuć samą słodycz i przejść przez życie z uśmiechem na twarzy.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 13.01.2016
Monika bierze ślub jak z bajki. Przystojny przyszły mąż, piękna strojna suknia, kościół pełen gości i kwiatów. Czy nie o tym marzy każda dziewczyna?
Mogłoby się wydawać, że to początek idealnego życia Moniki u boku męża i, że wszystko skończy się idealnie. Jednak kolorowa bańka mydlana pęka bardzo szybko, i Monikę dopada szara rzeczywistość małżeńskiego życia. Młodzi zamieszkują u rodziców Roberta, gdzie mają do dyspozycji dwa pokoje oraz łazienkę, a Monika, która pochodzi z małej wioski ma problem z odnalezieniem się miejskim życiu. Nasza bohaterka dzięki teściowej zaczyna powoli się przystosowywać: rozpoczyna pracę u znajomego rodziny oraz zapisuje się na studia. Niestety w życiu małżeńskim Moniki nie dzieje się dobrze, lecz nowożeńców łączy jedno pragnienie – oboje bardzo pragną mieć dziecko. Po wielu próbach Monice udaje zajść się w ciążę, niestety okrutny los serwuje rodzicom bardzo przykrą niespodziankę.
„Pozytywka” Agnieszki Lis, to niebanalna opowieść o życiu, o dojrzewaniu do dorosłości, o walce samym z sobą. Mogłoby się wydawać, że główna bohaterka ma wielkie szczęście, ale cudowny ślub, idealny narzeczony to tylko mylne wyobrażenie. Myślę, że Monika dopiero po ślubie zaczyna tak naprawdę dojrzewać emocjonalnie. Życie na wsi nie przygotowało ją do życia w dużym mieście. Ciężko jej się odnaleźć w tym wszystkim, ale ona naprawdę się stara.
Ogromna przemiana zachodzi w niej po traumatycznych przeżyciach, które zaczynają kształtować ją na nowo. Niestety może to być dla niej bardzo zgubne, gdyż niepohamowana nienawiść, która ogarnia ciało i duszę Moniki, może ją po prostu zniszczyć.
Styl Pani Agnieszki jest bardzo lekki, a ta powieść napisana jest w naprawdę piękny sposób. Nie można się oderwać od czytania.
Słowa, które autorka przelała na papier wsiąkają w nas jak w gąbkę i ciężko nam nie myśleć o losie Moniki, który jest dla niej bardzo surowy. Powieść ta porusza naprawdę ciężkie tematy z którymi boryka się wielu z nas. Samotność w związku, odrzucenie, brak akceptacji, strata. Jest tego sporo i choć mogłoby się wydawać, że wydarzenia opisane w książce nas przytłoczą, to sposób w jakie są przedstawione sprawia, że brniemy dalej przed kartki powieści z ogromną przyjemnością.
Kolejnym plusem powieści jest zarys psychologiczny głównej bohaterki. Poznajemy ją wręcz dogłębnie, a wszytko zostało opisane w bardzo wiarygodny sposób, bez żadnych ubarwień oraz udziwnień. Dzięki temu wiemy, dlaczego Monika jest taka jak jest i jaka się stanie. Jedyne co, to zabrakło mi tego zabiegu względem reszty bohaterów, w szczególności Roberta - męża Moniki. Nie będę się jednak czepiać, gdyż może to być celowy zabieg autorki, by pozostawić w czytelniku niedosyt, a to przecież sprawia, że nie możemy przestać myśleć o danej książce. Dzięki temu, to Monika stała się najbardziej wyrazistą postacią w całej powieści.
Ze swojej strony gorąco polecam Wam tę przepiękną, choć bolesną, ale ogromnie mądrą powieść. Pokazuje ona, że życie ma bardzo często gorzki smak, a my pędzimy dalej, jednak czasami wystarczy zatrzymać się choć na chwilę i odetchnąć, by poczuć samą słodycz i przejść przez życie z uśmiechem na twarzy.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 13.01.2016
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drogi Czytelniku, będzie nam bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.