Indygo - Camille Gale

Indygo - Camille Gale


Należy uważać o co prosimy w życiu.
Myślę, że do takiego wniosku doszła główna bohaterka nowej powieści Camille Gale pt. Indygo. Skye Evans agentka nieruchomości próbuje na nowo ułożyć sobie życie po bolesnym rozstaniu z mężem. Uważa, że jej życie jest nudne i chciałaby coś w nim zmienić i nawet nie przypuszcza jak jedna wizyta jej klienta wywróci jej życie do góry nogami.
Daniel pojawia się w biurze Skye w celu znalezienia nowego domu dla siebie i swojej rodziny. Jednak nasz główny bohater skrywa pewną tajemnicę, otóż On nie jest człowiekiem, a wilkołakiem. Od tego momentu niechcący wciąga Skye w świat nieludzi, gdzie przyjdzie im zmierzyć się z wieloma przeciwnościami losu, a także ze swoimi uczuciami.

Autorka przenosi na świat, gdzie obok siebie żyją ludzie, wilkołaki, wampiry oraz inne stworzenia i pokazuje, że niezależnie od gatunku każdy z nas chciałby kochać i być kochanym.
Jestem osoba, która rzadko sięga po książki tego typu, ale muszę przyznać, że książka Camille Gale jest napisana tak dobrze, że wciągnęła mnie od samego początku.
Na pewno trzeba podkreślić, że na nudę tu nie można narzekać akcja rozwija się dość szybko i zaskakująco. Z każdym nowym rozdziałem nasi bohaterowie muszą radzić sobie nowym niebezpieczeństwem jak i swoimi uczuciami.

Powieść Indygo bardzo przyjemnie mnie zaskoczyła, mimo że do tej pory nie sięgałam po ten gatunek literatury. Historia Daniela i Skye jest napisana bardzo dobrze, polecam każdemu kto szuka ciekawej pełnej akcji książki, na pewno się nie zawiedzie ja ze swej strony mogę dodać tylko, że nie mogę doczekać się drugiej części.          
Wczorajsza róża - Daria Rajda

Wczorajsza róża - Daria Rajda

WCZORAJSZA RÓŻA - DARIA RAJDA

Książka, którą dziś recenzuję jest debiutem Autorki. I już na wstępie zdradzę, że debiutem bardzo udanym. Młoda pisarka, jaką jest Daria Rajda, poradziła sobie doskonale z wyzwaniem, którego się podjęła. W końcu napisanie książki to nie jest bułka z masłem. O czym jest jej debiutancka powieść?

Magda – stateczna dziewczyna, która ma w sobie wiarę w prawdziwą miłość, szczerość i wierność. Krzysiek – niepoprawny podrywacz, który traktuje niezobowiązująco bliższe relacje z kobietami, a jego związki nie trwają dłużej niż jedna noc. Dwie osoby, które są swoimi przeciwieństwami. Jedyne, co ich łączy to niechęć, którą czują wobec siebie. Jednak dystans ten nie trwa wiecznie. Wszystko zmienia się w trakcie sobotniej imprezy. To wtedy zatrzaskują się razem w hotelowym pokoju i wchodzą dla żartu w pewien głupi zakład, którego konsekwencje zdecydowanie nie będą takie śmieszne…
Jedna wspólna noc wprowadzi w życie bohaterów istną rewolucję. Rozpocznie ciąg wydarzeń, które odmienią ich życie i ich samych. Zostaną zmuszeni do kłamstw tak doskonałych, że niemal sami zaczną w nie wierzyć. Jak zakończy się ta pełna niedopowiedzeń i tajemnic historia? Kto okaże się zwycięzcą, a kto ofiarą? I czy w świecie pełnym fikcyjnych uczuć jest miejsce na prawdziwą miłość? Po odpowiedzi na to pytanie odsyłam do książki.

W powieści zostaje poruszony motyw „od nienawiści do miłości”. Temat znany z wielu historii książkowych i filmowych. Motyw, który zawsze zyskuje rzeszę odbiorców. W końcu, kto nie lubi, gdy relacje bohaterów przechodzą burzliwą drogę i ostatecznie w miejsce dotychczasowej nienawiści i chęci pozabijania się nawzajem, pojawia się bliskość, namiętność, a niekiedy nawet miłość. Po kilku pierwszych stronach obawiałam się, że mam przed sobą powieść schematyczną, „oklepaną”, znaną z innych książek, filmów czy nawet piosenek. Nic bardziej mylnego! ,,Wczorajsza róża" nie jest jednak prostą i zwyczajną opowieścią o miłości. Mamy tu skomplikowany  wątek i historię dwojga zagubionych ludzi. Dlatego też trudno zakwalifikować ją jedynie do gatunku obyczajowego. Mamy tu miłość, sensację, analizę psychologiczną postaci. Dzięki takiej wielowątkowości fabuła potrafi zainteresować odbiorcę i sprawić, że trudno jest odłożyć książkę „na później”.

„Wczorajsza róża” napisana jest lekkim językiem, dzięki czemu czas przy lekturze mija szybko i przyjemnie. Jednak ta pozorna swoboda potrafi dostarczyć też wielu emocji i napięć.

Mimo wielu wymienionych plusów ja zauważyłam również jedną wadę. W trakcie czytania przeszkadzały mi liczne wyprzedzenia (np. „nie wiedziałam jeszcze, że za chwilę …”, „nie przypuszczałam, że już niedługo to wszystko okaże się…”). Powodowały one, że w mojej głowie pojawiały się domysłu dalszego ciągu. Czasami były one trafne i odbierały możliwość zaznania zaskoczenia akcją. Na szczęście samego zakończenia nie udało mi się w żaden sposób przewidzieć.

Podsumowując, mogę śmiało stwierdzić, że “Wczorajsza róża” przypadła mi do gustu. Jest to lektura w sam raz dla kobiet, które lubią nieszablonowe romanse. Autorka zostawiła otwarte zakończenie fabuły i  w ten sposób zaprasza czytelnika do poznania dalszych losów bohaterów. Dla tych,
którzy chcą przyjąć zaproszenie, w sprzedaży dostępny jest już drugi tom powieści.
Bez litości i przebaczenia - Mariusz Leszczyński (PATRONAT MEDIALNY)

Bez litości i przebaczenia - Mariusz Leszczyński (PATRONAT MEDIALNY)

BEZ LITOŚCI I PRZEBACZENIA - MARIUSZ LESZCZYŃSKI (PATRONAT MEDIALNY)
„Bez litości i przebaczenia” to druga powieść w pisarskim dorobku Mariusza Leszczyńskiego. Jej lektura była moim pierwszym spotkaniem z tym Autorem. Od pierwszych stron przeniósł mnie on do Nowego Jorku i tam miałam okazję podążać za losami bohaterów.

To w tym wielkim mieście dochodzi do serii brutalnych zabójstw kobiet. Śledztwem zajmuje się detektyw Cane, ale jego poczynania w pewnym momencie utknęły w martwym punkcie. Dalszych rezultatów brak, a liczba ofiar wciąż rośnie. Sytuacja zmienia się, gdy kilkuletni chłopiec, Jon Belly, znika bez śladu. Co więcej, były agent DEA, Jon Milton, otrzymuje pewną zaskakującą przesyłkę. Co wspólnego z morderstwami ma jeden z nowojorskich policjantów, Jeremy Robertson? Czy detektyw Cane będzie w stanie odróżnić wrogów od przyjaciół? Czy uda się uratować chłopca? Jak bardzo musi nienawidzić kobiet człowiek, który torturuje je w tak okrutny sposób? „Zemsta jest rozkoszą bogów, sprawiedliwość jest ułudą, zapłatą jest śmierć”.

Tak, jak wspomniałam, to była moja pierwsza książka autorstwa Mariusza Leszczyńskiego i nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać. Język i styl, jakim została napisana, bardzo mnie zaskoczył. Pozytywnie. Opisy pobudzają wyobraźnię i pozwalają na zobrazowanie zdarzeń. Dzięki temu ma się wrażenie, że jest się bliżej wszystkich sytuacji. Dialogi bohaterów są dobrze formułowane i proste w odbiorze. Poruszane wątki wzbudzały sporo emocji. Było napięcie, niekiedy przerażenie, tajemniczość i refleksje, do jakich czynów zdolni są ludzie. Krótko ujmując, Autor włożył dużo pracy w stworzenie historii. Wszystko jest tu przemyślane i dopracowane.

Podczas czytania obawiałam się, że zawiłości niektórych fragmentów wprowadzą z czasem niepotrzebny chaos, ale moje uprzedzenia były niesłuszne. W odpowiednim momencie wszystko zostało połączone i wyjaśnione.

Pozycja zdecydowanie dla tych, którzy lubią mocny akcent kryminalny i sporą dawkę brutalności. Polecam tym, którzy chcą poczuć przyjemny dreszczyk grozy.

Copyright © 2014 Kobiece Recenzje , Blogger