Nie pytaj dlaczego - Magdalena Trubowicz (NASZ PATRONAT MEDIALNY)
Magdalena Trubowicz to autorka, której
książki mogę brać w ciemno, bo wiem, że za każdym razem dostanę
historię, która doprowadzi mnie do łez, raz od humoru zawartego w
książce, a innym razem od emocji, które chwytają za serce. Jestem
wdzięczna losowi, że postawił na mojej drodze Magdalenę, która
świetnie pisze i jest wspaniałym człowiekiem. Zapraszam na
recenzję „Nie pytaj dlaczego”, czyli kontynuację losów Matyldy
Nowickiej, którą niektórzy z Was zapewne już znają.
Każdy, kto czytał „Drugie życie
Matyldy”, ten wie, że książka skończyła się dość mocnym
akcentem, czyli porwaniem jej syna przez ojca. Po tym niespodziewanym
rozstaniu Matylda podejmuje walkę o jego odzyskanie, ale jak to
zrobić, gdy nie ma żadnych tropów, a anonimowe informacje okazują
się fałszywe? We wszystkim wspiera kobietę ukochany Rafał,
rodzeństwo, przyjaciele oraz detektyw Dawid Jarosz, który jest
mroczną osobą z jej przeszłości. Niestety nic w tej sprawie nie jest łatwe ani proste, a na światło dzienne wychodzą nowe fakty, które
dokładają ciężarów na barki kobiety. Czy Matylda się podda? Czy
odnajdzie syna? Przekonajcie się sami.
„Nie pytaj dlaczego” to powieść,
która mnie zachwyciła, gdyż autorka w piękny i naturalny sposób
opisała prawdziwe życie, ludzkie dramaty i troski, które często
nas przytłaczają. Ta powieść to obraz heroicznej walki Matyldy o
odzyskanie ukochanego syna. Magdalena Trubowicz pokazuje czytelnikowi, jak podstępny jest los, która raz po raz rzuca kłody pod nogi, w
ogóle nie ułatwiając życia. Uświadamia czytelnikowi jak czasami
trudno się podnieść po kolejnych ciosach, jak łatwo popaść w
depresję, jak ciężko zaufać nawet najbliższym oraz jak trudno
myśleć racjonalnie w trudnych chwilach. To obraz kobiety, która
zawsze miała pod górkę, ale cały czas ukrywała swoje troski, nie
dzieląc się nimi z nikim. To prawdzie życie, które mogłoby
spotkać niejedną z nas (oczywiście nikomu tego nie życzę). W tej
powieści znajdziemy całą paletę emocji, żal, smutek, ogromną
rozpacz, wzruszenie, ale także pojawiają się maleńkie przebłyski
radości.
Uwierzcie mi na słowo, że tę
powieść czytałam ze łzami w oczach i z bólem serca
obserwowałam losy Matyldy, która nie mogąc pogodzić się ze
stratą syna, popadała w coraz większą depresję i nieuchronnie
staczała się na dno. Osobą, która cały podtrzymywała ją na
powierzchni był Rafał, który niestety dorobił się własnych
osobistych zmartwień. W tej powieści nic nie jest przewidywalne,
zostajemy zaskakiwani na każdym kroku, przewracanie stron było dla
mnie ogromnym wyzwaniem, po prostu bałam się, co dalej się wydarzy.
Do samego końca nie wiedziałam, czy ta opowieść będzie miała
happy end i myślę, że samo to jest ogromnym atutem tej powieści.
Autorka potrafi niesamowicie budować napięcie, cały czas coś się
dzieje, nie ma miejsca nawet na odrobinę nudy. Tej książki się
nie czyta, ją się pochłania w całości, bo historia wciąga już
od pierwszej strony, a my chcemy jak najszybciej dowiedzieć się, jaki będzie jej finał.
Muszę także troszkę wspomnieć o
bohaterach, którzy okazali się bardzo prawdziwi i wyraziści,
autorka ukazała ich ze wszystkimi wadami i zaletami i myślę, że
niejedna osoba mogłaby się z nimi utożsamić. Oczywiście
najważniejszą postacią jest Matylda, która niestety na samym
początku pokazała się z dość nieciekawej strony, ale czy można
się temu dziwić? Nie zdajemy sobie sprawy, jaka rozpacz dopada
matkę, która nie wie, gdzie znajduje się jej ukochane dziecko.
Niestety zdarzały się też małe momenty, gdzie Matylda troszkę
mnie irytowała, ale na całe szczęście było to chwilowe i z
czystym sumieniem mogę przymknąć na to oko. Moim ulubieńcem
okazał się Rafał, mężczyzna dobry, czuły, kochany, troskliwy, opiekuńczy, a przede wszystkim skory do
poświęceń. Czasami zazdrościłam Matyldzie takiego mężczyzny u
swojego boku, bo po prostu był to złoty chłopak. W tej części
pojawiły się także osoby z przeszłości Matyldy i Rafała, czyli
Dawid i Gabriela, była dziewczyna Rafała, która znów namieszała w
życiu bohaterów. W ogóle uważam, że każda postać zasługuje na
naszą uwagę, gdyż wnoszą wiele do całej fabuły książki.
Przyznam Wam się szczerze, że
cholernie bałam się zakończenia tej książki, Magdalena jest
naprawdę nieprzewidywalna i naprawdę mogła zrobić ze swoimi
bohaterami wszystko, co tylko chciała. Oczywiście nie zdradzę Wam,
czy moje obawy były słuszne, po prostu sami musicie się o tym
przekonać.
Magdalena Trubowicz kolejny raz
udowodniła mi, jak w przepiękny i naturalny sposób potrafi
opisywać prawdziwe życie, ludzkie dramaty oraz troski. „Nie pytaj
dlaczego” to obraz heroicznej walki Matyldy o odzyskanie ukochanego
syna. To powieść, którą koniecznie musicie przeczytać, bo ta
historia mogłaby wydarzyć się w rzeczywistości. Gorąco polecam!
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Videograf.
Moja imenniczka to musi być świetnie! Jestem bardzo ciekawa tej pozycji. Widzę, że mam dużo książek do nadrobienia! :O
OdpowiedzUsuńWszystkie Magdy są fajne :D
UsuńNie czytałam jeszcze części pierwszej, ale czy jest to książka taka bardziej hmm nie wiem jak to nazwać opisowa? Dużo w niej przemyśleń? Czy taka bardziej akcja, kryminał?
OdpowiedzUsuńTo jest powieść obyczajowa, w którą wplątany jest wątek miłosny :) W książce nie ma wielu opisów :)
UsuńCzytałam "Drugie życie Matyldy" i z pewnością sięgnę również po "Nie pytaj dlaczego", choć już na samą myśl się denerwuję tym, jaki los autorka zgotowała bohaterom ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Na pewno jest bardzo emocjonująco :)
UsuńChyba książka nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńNie każda książka musi nam odpowiadać :)
UsuńO Magdzie Trubowicz słyszę już od jakiegoś czasu. Ciekawi mnie Brygida Star Show, bo słyszałam dużo porównań do Bridget Jones. Może sięgnę też po tę serię :)
OdpowiedzUsuńBrygida jest świetna, niestety jak na razie jest tylko jeden tom :/
Usuńzachęciłaś mnie do sięgnięcia po obie części :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto :)
Usuń