Oskarżyciel, Niewinna - Whithey G.

Dziś mam dla Was recenzję dwa w jednym. Postanowiłam od razu napisać o „Oskarżycielu” i o "Niewinnej" Whitney G, czyli dwóch pierwszych tomach cyklu Domniemanie niewinności. Nie przepadam za pisaniem zbiorowych recenzji, ale tutaj naprawdę nie opłacało mi się pisać oddzielnych opinii z dwóch powodów. Po pierwsze drugą część czytałam zaraz po pierwszej, a drugi chyba najważniejszy powód, to taki, że książki te są niczym nowelki, bo każda z nich ma zaledwie sto kilkanaście stron. Myślę, że rozumiecie, o co mnie chodzi, więc zapraszam na recenzję.

„Czy można wybaczyć kłamstwo, kiedy w grę wchodzi pożądanie?”

Andrew Hamilton to zabójczo przystojny prawnik, który nie wchodzi w bliskie relacje z kobietami, interesują go tylko przygody na jedną noc. Gdy na czacie dla prawników poznaje Alyssę, zaczyna często z nią korespondować. Dziewczyna jest dla niego jedną wielką niewiadomą i choć ich rozmowy stają się coraz bardziej odważne, to Alyssa nie chce się z nim spotkać, twierdząc, że w ogóle nie jest w jego typie. Gdy na staż do jego biura zgłasza się piękna i ponętna dziewczyna o imieniu Audrey, Andrew bardzo szybko orientuje się, że jest, to właśnie kobieta, z którą się zaprzyjaźnił, i z którą miałby ochotę robić wiele sprośnych rzeczy.
Niestety jest jedna rzecz, której przystojny prawnik nigdy nie wybacza i jest KŁAMSTWO. Czy dla Audrey zmieni swoje postępowanie? O tym przekonajcie się sami.

Na samym początku muszę nadmienić, że po otworzeniu przesyłki, przeraziła mnie objętość książek, bo każda z nich ma zaledwie ponad sto stron. Myślę, że jest to dużym minusem i o wiele lepiej byłoby, gdyby z dwóch tomów powstał jeden, ale to tylko takie moje gdybanie. Zastanawiałam się także, czy autorce udało się, na tak małej ilości stron umieścić, to co najważniejsze i czy będę w stanie dobrze poznać bohaterów. I wiecie co? Moje obawy były na wyrost, bo historia tej dwójki bohaterów okazała się świetna, a tym bardziej dopracowana w każdym szczególe.

Bardzo polubiłam bohaterów nawet Andrew, który momentami zachowywał się po prostu jak dupek. Jednak na jego usprawiedliwienie napiszę, że mężczyzna został zraniony w przeszłości i przez to brzydził się kłamstwem, miał problem z zaufaniem jakiejkolwiek kobiecie i za nic na świecie nie chciał się wiązać. Tylko nie wiedział, że na jego drodze stanie tak piękna kobieta, jak Audrey, która sporo namiesza mu w głowie. Audrey, to dziewczyna bardzo ambitna, która dążyła do wyznaczonych celów i mimo przeszkód spełniała swoje marzenia. Nie dogadywała się z rodzicami, którzy nie popierali w stu procentach drogi, którą dziewczyna chciała podążać i przez to nie wspierali jej w realizacji marzeń.

Styl autorki jest prosty i bardzo lekki w odbiorze, książki czyta się w ekspresowym tempie, mnie przeczytanie tych dwóch części zajęło zaledwie półtorej godziny. Mogłabym chyba nawet stwierdzić, że czasami mniej znaczy lepiej, bo naprawdę mimo tego, że te dwa tomy to dwieście stron tekstu, to autorka przekazała w nich to, co najważniejsze, a tym bardziej niesamowicie mnie zaciekawiła i niecierpliwie czekam na kolejny tom. Książki te przepełnione są napięciem seksualnym, pożądaniem, namiętnością, humorem, a na deser znajdziecie w nich tajemnicę z przeszłości Andrew. 

Jeżeli lubicie lektury lekkie, przyjemne i mało zobowiązujące, to cykl Domniemanie niewinności będzie dla Was idealny. Mnie pochłonęła ta historia i czekam na więcej. 

Polecam! To świetna nowość!

9 komentarzy:

  1. Mnie książki mające ponad sto stron kojarzą się z harlequinem. Dawno temu czytałam je nałogowo. Ale może te są ambitniejsze...

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz rację mógł powstać jeden tom!no przecież usiądziesz,wyciągniesz się w historię a to już koniec. czekam na kolejną część

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam
    Uwielbiam!!♡♡
    Nie mogę się doczekać następnej części:)
    Uwielbiam chemię między nimi xD
    I tak mi się chcialo śmiać w niektórych momentach
    A Andrew był dupkiem... wiesz Czemu? Bo pił za dużo kawy:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ty Sylwia mi zawsze namierzasz w głowie. Czytam gdzies indziej, że to bez sensu i do no wiadomo a tu nagle bam! ;) Pozdrawiam Switecznie :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wiedziałam, że to takie krótkie książki, ale mam je w planach. Lubię tego typu książki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Podoba mi się - recenzja i obietnica świetnej lektury. Ta mała objętość to duża zaleta - czyta się szybko i brak zbędnego dryfowania poza głównym wątkiem.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie ukrywam, że też byłam przerażona jak się dowiedziałam o tak małej ilości stron tych tomów. Jedna potem zaczęły pojawiać się recenzje i dzięki nim wiem, tak jak i ty napisałaś, że jednak da się napisać historię dobrze nawet na takiej ilości stron. Autorkę bardzo lubię i jak tylko wyjdzie tom trzeci, to na pewno przeczytam od razu całość. Mam nadzieję, że i mnie się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku, będzie nam bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.

Copyright © 2014 Kobiece Recenzje , Blogger