Lustereczko, powiedz przecie - Aleksander Rogoziński

„Znana autorka powieści kryminalnych Róża Krull jest świadkiem samobójstwa jednego z uczestników konkursu Mister Polonia. Wkrótce okazuje się, że nie miał on żadnego powodu, aby zdecydować się na tak desperacki czyn. Zaintrygowana Róża rozpoczyna śledztwo i szybko przekonuje się, że w świecie facetów, którzy wiedzą o kosmetykach i modzie więcej niż ona sama, znajdują się też psychopaci, gotowi na wszystko, aby tylko zdobyć tytuł Najprzystojniejszego Polaka Roku...”

Aleksander Rogoziński to naprawdę niekwestionowany Książę komedii kryminalnych powie to każdy, kto przeczytała choć jedną jego książkę. Za każdym razem, gdy piszę recenzję jego książki, nadmieniam, że to najlepsza część, najbardziej zabawna i porąbana ;) No, ale kurcze jeżeli czytając śmieję się jak głupi do sera, to chyba coś w tym musi być. „Lustereczko, powiedz przecie", to drugi tom serii o zwariowanej pisarce kryminałów, która zawsze ma to szczęście, że wplątuje się świadomie w sprawy dotyczące morderstw, bo choć w tym tomie jest przekonana, że widzi samobójstwo pewnego przystojnego mężczyzny, to myślicie, że mogłoby być tak prosto i samobójstwo, było samobójstwem? Zapewniam Was, że nie, a jej szalone, zwariowane perypetie doprowadzą Was do łez. 

Oczywiście główną bohaterką jest Róża, kobieta po trzydziestce, której życiowe motto powinno brzmieć… lubię pakować się w kłopoty. Doskonale to do niej pasuje, bo naprawdę Róża nie lubi nudy, a gdy usłyszy o jakiejś ciekawej sprawie, to wiadomo, że i ona zacznie prowadzić swoje małe, prywatne śledztwo, które niekoniecznie musi się dla niej dobrze skończyć. Kobieta lubi pakować się w tarapaty, ale to taka jej natura i bez tego nie byłaby tak interesującą bohaterką. Róży nie można nie polubić, a jej wewnętrzne monologi naprawdę doprowadzają do łez. W prywatnych śledztwach pomagają jej zawsze przyjaciele, czyli menadżer Pepe, z którego także jest niezły model oraz agentka Betty, która potrafi mieć równie zwariowane pomysły. I  choć w tej części w pewnym momencie Róża sama postanawia kontynuować swoje śledztwo to i tak nie zostaje całkiem sama, bo w pewnym stopniu pomaga jej w nim,  nikt inny, jak sam Rafał Maślak, którego chyba zna każdy z nas.

Ogromnym atutem książek Alka, jest ich nieprzewidywalność, dużo sytuacji jest dla mnie sporym zaskoczeniem i prawie nigdy nie potrafię wpaść na to kto jest mordercą. Naprawdę to duży plus, bo nie ukrywajmy, że i w komediach kryminalnych ważnym elementem jest właśnie zaskoczenie, a Alek potrafi mieszać i plątać w taki sposób, że ciężko wpaść na odpowiedni trop i każdy pasuje na przestępcę.

„Lustereczko, powiedz przecie” to kolejna świetna książka Alka Rogozińskiego, to genialny antydepresant, który rozgoni znad głowy nawet najczarniejsze chmury. To powieść pełna humoru, dobrego dowcipu i ciętych ripost, a w tym wszystkim świetnie skonstruowana zagadka kryminalna.

Gorąco polecam!

Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorowi.

2 komentarze:

  1. Tak jak w pierwszej części szybko wpadłam na to kto jest mordercą tak w tej części stało sie to jasne dopiero na koniec. Za nic nie mogłam dojść do tego kto zabijał, aż do końca. Polecam szczerze bo czytając płakałam ze śmiechu, a mój mąż spoglądał na mnie jak na wariatkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fakt, trudno odgadnąć kto jest zabójcą w historiach opowiedzianych przez tego autora, jednak jego styl czasami mnie irytuje...

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku, będzie nam bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.

Copyright © 2014 Kobiece Recenzje , Blogger