Misja Wywiad z Anną Kasiuk

Tym razem na Wasze pytania w Misji Wywiad odpowiedziała Anna Kasiuk. Najciekawsze pytanie zadała Beata Musiał. 

Serdecznie gratulujemy i prosimy o kontakt na maila, oraz wyrażenie zgody na przetwarzanie danych osobowych: stawska19@gmail.com. Na dane do wysyłki czekamy trzy dni, po tym czasie nagroda przepada.



Jolanta Ostaszewska

1.  Czy zauważa Pani magię w swoim życiu, jakieś nadprzyrodzone zjawiska, które inspirują, czy to może nie Pani   bajka?

Życiu każdego z nas towarzyszy magia. I wcale nie muszą to być jakieś nadprzyrodzone zjawiska. Dla mnie magią jest klimat jaki wytwarza się w pewnych miejscach, nastrój, w jaki wprowadza nas przeczytana książka, czy towarzystwo osób. To może być fascynujący widok, czy jakieś zaskakujące zjawisko. Podczas ostatnich wakacji odwiedziłam kilka polskich miast, jednak szczególne wrażenie zrobił na mnie Kazimierz Dolny. Właśnie przez wzgląd na kameralny Rynek, wytworzony tam klimat zawieszenia i ten niepowtarzalny zapach. A pachniało tam upływającym czasem. Uznałam to miasto za miejsce wyjątkowe, zaraz po moim ukochanym Przemyślu i to właśnie Kazimierz zainspirował mnie do napisania powieści z akcją tamże się rozgrywającą.

2. Pani ulubione smaki, ulubiona kuchnia?

Ja lubię jeść. Lubię różnorodność smaków i delektuję się nimi z niesłabnącą przyjemnością. Bardzo lubię kuchnię azjatycką, ponieważ uważam ją za wyjątkowo kreatywną. Sama również gotuję, może właśnie dlatego z takim podziwem smakuję pomysłowości tej ulubionej kuchni. Jedyną potrawą, której po prostu nie znoszę, jest brukselka. 


Beata Musiał

1. Co sądzi Pani o literaturze przeznaczonej głównie dla kobiet?

Sądzę, że z nazwy skierowana jest ona dla zawężonego grona Czytelników, ale nie jest to wykładnik, którym powinien kierować się zainteresowany, czy zainteresowana. Czytamy to, na co mamy ochotę, bez względu na płeć. Mam wielu znajomych, którzy czytają powieści zaklasyfikowane, jako literatura dla kobiet i są to mężczyźni. Wydaje mi się, że taka klasyfikacja ma na celu zachowanie precyzji, co ma ułatwić czytelnikom lawirowanie pośród wielu dostępnych tytułów. W życiu mężczyzn i kobiet obecne są te same zachowania i pragnienia, tylko patrzymy na nie pod innym kątem, co tak nas różni. I tyle. Wielu mężczyzn przejawia zdecydowanie więcej czułości i delikatności niż kobiety, natomiast wiele kobiet cechuje siła i zdecydowanie, których brakuje niektórym mężczyznom. 

2. Czy rozmowy z czytelnikami, blogerami i recenzentami nadają kształt Pani twórczości?

Bardzo cenię sobie rozmowy, lubię słuchać tego, co mają do powiedzenia ludzie stający na mojej drodze. Każdy z nas ma do przekazania coś ciekawego, swoją historię, jakiś fragment swoich przeżyć, który czyni go wyjątkowym. Nawet jeśli my sami tak o sobie nie myślimy, tak właśnie jest. Jesteśmy wyjątkowi i jedyni w swoim rodzaju. Na te same problemy i tematy patrzymy z innego punktu widzenia, inaczej interpretujemy rzeczywistość. I o tym lubię słuchać i rozmawiać. Czasami zdarza mi się- zapożyczyć- jakiś zasłyszany fragment tej rzeczywistości moich Czytelników, co potem wykorzystuję w książkach. Zatem to, co przeżywają ci, których los postawił na mojej drodze stają się moją inspiracją.
 

Anna Grzebalska

1.Dlaczego zdecydowała się Pani na taki zestaw dziewczyna z ubocza i przystojniak?

Właściwie nawet nie sądziłam, że para głównych bohaterów zostanie tak odebrana. Judyta tylko pozornie jest postacią stojącą na uboczu. Wszystkie wypadki i zdarzenia, które poznajecie w Andromedzie, są wynikiem jej wyborów dokonanych w przeszłości. 

2. Czy tytuł nawiązuje do mitologicznej etiopskiej księżniczki czy gwiazdozbioru?

Owszem. Judyta porównuje się do mitologicznej Andromedy. Czuje się ofiarą niefortunnie następujących po sobie wypadków. 

Maria Skibińska

1.Czy chciałaby Pani aby gdzieś w Kosmosie okazało się, że jest jakieś "inne życie "? I jeśli tak , to dlaczego?

Trochę mnie ta perspektywa przeraża, ale jeśli tylko widzę jakiś program poruszający ten temat, śledzę go. Nie wiem jednak dlaczego. Czy z ciekawości, czy też z potrzeby posiadania wiedzy na ten temat. Wydaje mi się, że jest prawdopodobne, że gdzieś tam, w pozaziemskiej sferze toczy się życie. Nie jesteśmy sami. Świadczą o tym odbierane sygnały i dowody. I pozostaje mi wierzyć, że jeśli kiedyś uda nam się nawiązać dialog z innymi mieszkańcami Kosmosu, to nauczymy się od nich czegoś dobrego, na przykład nauczymy się szanować to, co daje nam natura i Ziemia.

Aleksandra Miczek

1.Przeczytałam "Andromedę". Jednym tchem. Skąd pomysł na podjęcie w książce problemów młodzieży?

Życie młodzieży to bardzo wdzięczny temat do opisywania. Sposób, w jaki ludzie w pewnym wieku odbierają rzeczywistość jest nasycony świeżością, naiwnością i chęcią poznawania. Tego nam, ludziom dojrzałym, doświadczonym, niestety brakuje. Przezornie staramy się przewidywać ewentualne problemy i jesteśmy przewidywalni. A młodość rządzi się swoimi, często zaskakującymi prawami.

Bożena Osowiecka

1.Ja już czytałam książkę i mam tylko jedno pytanie: Czy przewiduje Pani ciąg dalszy?

Tak! Książka, która opowiada o dalszych losach moich bohaterów jest już u Wydawcy i prawdopodobnie w przyszłym roku trafi do rąk Czytelników. Tym razem opowiem o losach Judyty, Szymona po upływie trzynastu lat. A więc możecie spodziewać się nowych postaci i wątków. 

 Elżbieta Bujko

1.Skąd pomysł na taki ,, kosmiczny" tytuł?

Właściwie przyszedł mi do głowy nie wiadomo skąd. Skojarzyłam podobieństwo mojej bohaterki z mityczną Andromedą, rozczarowanie i żal dwóch kobiet, a reszta dopasowała się jak kostki domina.

2.Czy pisząc ma pani gotowy scenariusz i kto z autorów/ek jest wzorem dla pani?

Za każdym razem, kiedy zabieram się za pracę, mam przygotowany plan. I bardzo staram się postępować zgodnie z założeniami, jakich dokonuję na początku. Niestety nigdy nie wychodzi mi to do końca tak, jak planowałam. W międzyczasie przychodzą mi do głowy wciąż nowe wątki, które wzbogacają fabułę i założenie postępowania zgodnie z rozpisanym scenariuszem staje się niemożliwe. Nie wzoruję się na żadnej autorce ani autorze. Mam swoich ulubieńców, owszem, ale skupiam się raczej na treści, którą chcę przekazać niż na wzorowaniu się na czyjejś pracy.  

Paweł Ślusarczyk

1.Czy mężczyzna może zadawać pytania na blogu z literaturą kobiecą?

Oczywiście, że może. O ile to ja powinnam udzielać odpowiedzi na to pytanie. Literatura kobieca to według mnie tylko mający pomóc w ułatwieniu poszukiwań slogan. Nigdzie nie jest napisane, że nie można nam robić i czytać tego samego.

2. Ile w kreowanych postaciach Autorka pozostawia siebie, swoich przeżyć i wspomnień, a ile cech zapożycza z innych bohaterów książkowych czy serialowych, czy też działa tutaj twórcza imaginacja?

Wszystkie wymienione powyżej możliwości są prawdziwe. Każdy z nas ma prawo błądzić, szukać rozwiązań i uczyć się życia. W ten sposób nabieramy doświadczenia i dojrzewamy. To w kwestii, ile mnie w moich książkach. Telewizję oglądam tylko podczas prasowania, więc jedyne seriale, które znam to Gra o Tron, The Walking Dead, Hannibal czy Czarne Lustro, bo ostatnio poleciła mi ten serial koleżanka. Czy seriale odpadają, bo nie pokrywają się one z uprawianym przeze mnie gatunkiem. Pozostają obserwacje i wyobraźnia, a tej podobno mi nie poskąpiono.

Dagmara Pilarczyk

1.Jakiego gatunku książki pani czyta?

Nie czytam biografii, chyba, że stanowią materiał niezbędny do napisania książki. Nie czytam ckliwych romansów, bo nie wierzę, że życie jest tak kolorowe. Moje różowe okulary uległy chwilowemu zagubieniu i chyba dzięki temu kieruję się w życiu realizmem. Bardzo lubię czytać literaturę obyczajową, thrillery, horrory, czasami sięgam po kryminały. Nie stronię od książek fantastycznych. Te są dla mnie prawdziwą odskocznią.

2. Gdyby książki nie istniały co według pani by je zastąpiło?

Nie wiem. Może film? Ja z pewnością zajęłabym się pracami domowymi. Bo często odsuwam konieczność na przykład prasowania, a już z pewnością gotowania, na rzecz przeczytania ciekawej książki. Choć muszę przyznać, że gdyby to film zastąpił książki, pewnie byłabym kinomanką. Lubię dobre kino.

Joanna Wiewióra

1.Jak wyglądało Pani życie zanim zaczęła Pani pisać oraz co skłoniło Panią żeby pisać książki?

Pisanie krótkich opowiadań towarzyszyło mi zawsze. Potem spróbowałam pisania wierszy. Jednak nigdy nie planowałam napisać książki a już z pewnością nie zamierzałam wychodzić z moją pracą do ludzi. To było raczej coś, co miało za zadanie uleczyć mnie od bolesnej rzeczywistości, a nie stać się moją codziennością. Tak się jednak stało. Pierwsza książka, którą napisałam stała się zapalnikiem do napisania kolejnej. Aż w końcu nie potrafiłam pomyśleć o dniu bez skreślenia choć kilku arkuszy. Pisanie stało się dla mnie czymś tak oczywistym, jak praca, zanim zajęłam się nim na poważnie. A teraz czuję, że wszystko jest w końcu na swoim miejscu. 

2. Życie płata nam czasem niemiłe niespodzianki. Czy miała Pani coś takiego w swojej karierze pisarza, że sprawiło Pani smutek?

Tak. Odchodząc z korporacji miałam nadzieję, ze moje życie stanie się sielanką. Będę wymyślała wciąż nowe historie i opowiadała je moim Czytelnikom. Marzyłam o umilaniu życia tym, którzy traktują książki i ich czytanie jak odskocznię od zaskakujących życiowych niespodzianek. I tak też jest, ale częściowo. Życie płata nam wiele zaskakujących niespodzianek i często nie mamy wpływu na to, co się dzieje.  







4 komentarze:

Drogi Czytelniku, będzie nam bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.

Copyright © 2014 Kobiece Recenzje , Blogger