Feel again - Mona Kasten (PATRONAT MEDIALNY)

„Sawyer Dixon jest młoda, twarda… i zawsze trzyma się na uboczu. Od śmierci rodziców z nikim nie nawiązuje bliższych relacji. Sytuacja zmienia się jednak, kiedy poznaje Isaaca Granta. Isaac w nerdowskich okularkach stanowi całkowite przeciwieństwo mężczyzn, z którymi Sawyer umawiała się na szybkie randki. Isaac, który ma dosyć statusu wiecznego singla, prosi dziewczynę o pomoc. Zawierają umowę: Sawyer zrobi z niego prawdziwego bad boya, a w zamian może utrwalić jego przemianę na kliszy fotograficznej w ramach projektu artystycznego. Jednego tylko Sawyer nie wzięła pod uwagę – emocji, które stopniowo pojawiają się między nią a Isaakiem…”

Seria Begin skradła moje czytelnicze serducho. Każdy tom bardzo się mnie podobał, ale Feel again to zdecydowanie najlepsza część. Znalazłam w niej najwięcej emocji i najbardziej zżyłam się z bohaterami.

Ta część to historia Sawyer, którą poznaliśmy już w pierwszym tomie. Dziewczyna została przedstawiona jako puszczalska zołza, którą obchodzi tylko czubek własnego nosa. W kolejnej części zaczęła już pokazywać swoją lepszą stronę, ale ja jakoś nadal nie byłam do niej przekonana. No ale teraz w końcu poznałam ją tak naprawdę i całkowicie zmieniłam o niej zdanie. To dziewczyna, która uważa, że nie zasługuje na to, by ktoś dobrze ją traktował i że nie zasługuje na miłość. Boi się odrzucenia i tego, że koniec końców zostanie zupełnie sama. Ma problem z otworzeniem się przed drugą osobą, a jej jedyną przyjaciółką jest jej współlokatorka. To w niej i w siostrze ma oparcie, ale siostra niedługo wychodzi za mąż, więc dziewczyna boi się, że zejdzie na dalszy plan. Gdy Sawyer poznaje Isaaca , nie przypuszcza, że to właśnie ten chłopak wywróci jej życie do góry nogami. Nieśmiały chłopak pomaga jej w projekcie, a tak prawdę powiedziawszy, to on jest jej projektem, bo dziewczyna postanawia uwiecznić na zdjęciach jego metamorfozę. Zmienia jego styl i uczy go flirtowania, by wreszcie umówił się z kimś na randkę. Isaac miał być jej projektem, ale niespodziewanie stał się kimś więcej. Czy dziewczyna, który nigdy nie chciała się wiązać i nieśmiały oraz niepewny siebie chłopak mają szansę na udany i szczęśliwy związek? Czy Sawyer pozwoli sobie na odrobinę miłości? O tym musicie przekonać się sami.

„Feel again” to książka, na którą naprawdę warto zwrócić uwagę. To piękna, poruszająca i życiowa historia, która dostarczyła mnie wielu emocji. Jej lektura była dla mnie czystą przyjemnością, nie raz się śmiałam, nie raz wzruszałam i z zapartym tchem śledziłam historię tej dwójki poranionych i zagubionych bohaterów. Każdy tom tej serii był świetny i emocjonujący, ale naprawdę ta część okazała się dla mnie wielkim zaskoczeniem. Autorka w przepiękny sposób opowiedziała nam historię, która mogłaby wydarzyć się naprawdę. Pokazała prawdziwe oblicze miłości, demony przeszłości i złe relacje z rodzicami. Uświadomiła mi także, jak ważną rolę w naszym życiu odgrywa rodzeństwo, więzi z bliskimi oraz to, że nigdy nie jest za późno, by powiedzieć przepraszam. Poza tym pokazała, że to nie szata zdobi człowieka, że piękni jesteśmy w środku i nigdy tak naprawdę nie powinniśmy się zmieniać…

Jeżeli jeszcze nie znacie tej serii, to koniecznie musicie to zmienić. Historia Sawyer oraz Isaaca to piękna opowieść, którą powinien poznać każdy. Jestem przekonana, że tak jak ja pokochacie tę historię.

Gorąco polecam!

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Jaguar.

14 komentarzy:

  1. Serii jeszcze nie znam, ale swoją recenzją przekonałyście mnie, że najwyższa pora to zmienić i przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja czekam jeszcze na trzecią część i czytam całą serię na jednym wdechu. 😊

      Usuń
    2. Po Twojej rekomendacji tym bardziej chcę je przeczytać 😊

      Usuń
  2. Słyszałam o tej serii, ale osobiście nie miałam z nią styczności. Zapisuję na liście do przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurcze myślałam że to pojedyncza książka.. no nic nadrobię ta serie, ściągnę wszystkie tomy 😉

    OdpowiedzUsuń
  4. To już trzeci tom, a ja jeszcze nie poznałam pierwszego. Trzeba to nadrobić, ale jak to zrobić jak cały czas zostaje wydanych tyle dobrych książek?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla nas (osób kochających czytać) doba powinna trwać 48godzin :)

      Usuń
    2. Zdecydowanie tak, albo powinni wymyślić lek, który sprawiałaby, że sen jest niepotrzebny. :)

      Usuń
    3. Dobry pomysł :) wtedy byśmy mogły nadrobić wszystkie ciekawe nowości, którymi tak kuszą dziewczyny na blogu :)

      Usuń
  5. Serdecznie gratuluję patronatu. Nie jestem jednak pewna, czy chciałabym poświęcić swój czas tej historii.

    OdpowiedzUsuń
  6. Sylwio, nigdy się nie zawiodłam na Tobie, mam nadzieję, że i tym razem tak bedzie ;) Przeczytam wszystkie części za jednym zamachem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzień jest za krótki na te wszystkie lektury.

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku, będzie nam bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.

Copyright © 2014 Kobiece Recenzje , Blogger