Playboy za sterami - Vi Keeland, Penelope Ward (PATRONAT MEDIALNY, RECENZJA PREMIEROWA)

„Przed dokonaniem najważniejszego wyboru w swoim życiu należy się zastanowić. Najlepiej pojechać gdzieś na kilka dni i porządnie wszystko przemyśleć. W takiej sytuacji ani ognisty flirt, ani spontaniczny wypad do Brazylii u boku przystojnego podrywacza nie jest dobrym pomysłem. Nawet jeśli ten podrywacz jest pilotem pełnym nieziemskiego czaru, a przy tym ma naprawdę słodki dołeczek w brodzie.

Kendall Sparks poznaje Cartera Clynesa na lotnisku w takim właśnie momencie. I podejmuje najgorszą z możliwych decyzji — wdaje się w emocjonujący flirt. Oczywiście zdaje sobie sprawę, że to nie może się dobrze skończyć. Co gorsza, wkrótce odkrywa, że jest zauroczona tym wysokim, ciemnowłosym playboyem. I jest gotowa ruszyć za nim w najdziwniejsze zakątki świata, aby mu towarzyszyć, bo staje się coraz bardziej uzależniona od magnetycznej osobowości Cartera. I kocha go miłością, która każe jej widzieć w nim mężczyznę na dobre i złe, ojca swoich dzieci, z którym chce zbudować prawdziwy dom.

A Carter jest przecież playboyem i podrywaczem, czyż nie?”

Od dawna już wiem, że Vi Keeland i Penelope Ward tworzą duet doskonały, a Playboy za sterami jest pozycją obowiązkową, dla wszystkich fanów romansów i erotyków. Już po przeczytaniu kilku stron, wiedziałam, że jest to historia dla mnie idealna, która mnie zafascynuje, rozbawi do łez i świetnie spędzę przy niej czas. Autorki odwaliły kawał świetnej roboty i mogę Wam tę powieść tylko i wyłącznie polecić. To genialny romans z intrygującą i wciągającą fabułą, w którym oczywiście znajdziemy elementy komedii oraz wyrazistych i nietuzinkowych bohaterów, z którymi nie sposób się rozstać. Ja przepadłam i zatraciłam się w tym zmysłowym świecie i wiecie co? Myślę, że z Wami będzie podobnie.

"Już wcześniej wyrosły ci skrzydła, teraz musisz tylko nauczyć się latać."

Kreacja bohaterów wyszła autorkom jak zawsze perfekcyjnie. Każdy z nich jest inny, bardzo charakterystyczny i nawet troszeczkę zwariowany. Przyznam się Wam szczerze, że na samym początku nie polubiłam Kendall, wydawała się mnie ona snobistyczną dziewczyną z bogatego domu. Jednak na całe szczęście było to tylko złudne wrażenie i bardzo szybko zmieniłam zdanie na jej temat. Nie zazdrościłam jej sytuacji, w której się znalazła i na pewno nie chciałabym być na jej miejscu. Jeżeli zaś chodzi o Cartera no to cóż… to kolejny bohater, który zawładnął moim i tak już przepełnionym sercem. To mężczyzna na maksa korzystający z życia, który za maską playboya i podrywacza skrywa swoje prawdziwe oblicze, które niestety prawie nikomu nie jest znane. Oczywiście to, że Carter ukrywa za maską swoje prawdziwe ja, powiązane jest z wydarzeniami z przeszłości, z którymi mężczyzna cały czas się zmaga.

„Playboy za sterami” to gorący i namiętny erotyk, który uwiedzie Was swoją zmysłową fabułą. Scen seksu jest sporo, ale nie obawiajcie się, bo nie są one dominującą częścią tej historii, bardziej są miłym, rozpalającym zmysły i pobudzającym wyobraźnię przerywnikiem. Poza tym autorki opisały je niezwykle subtelnie, z wyczuciem i ogromnym smakiem, a to według mnie jest najważniejsze. 

Polecam Wam tę powieść z całego serca, bo to piękna, zmysłowa, namiętna i pełna humoru historia o prawdziwej miłości. To książka niezwykle zaskakująca, emocjonująca i także pouczająca, więc koniecznie musicie ją przeczytać.

Czy jesteście gotowe na gorący romans z seksownym pilotem? Ja zrobiłam ten ryzykowny krok i zatraciłam się bez reszty w tej zabawnej, zaskakującej i pełnej emocji historii. Gorąco polecam!

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Editio Red.

11 komentarzy:

  1. Jestem bardzo ciekawa, uwielbiam twórczość Keeland :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejku ale jestem zaciekawiona tym "dołeczkiem" oraz całą książka. Będzie przeczytana na pewno.

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam ten duet, więc do tej książki nie trzeba mnie długo namawiać. Na pewno ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zacznę,że recenzja jest super, jeżeli książka jest taka jak recenzja to przeczytam. Mam tylko małe pytanie. Jest lepsza od powieści K.N.Haner?😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasia pisze zupełnie inaczej niż Vi i Penelope, więc nie można tych książek porównywać 😊

      Usuń
  5. Jolu, wiesz coś może o 2 części książki moment życia, czekam na to już kolejny rok... pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Pilot jako główny bohater już mnie skusił.. Nawet nie wiediaawie i tej książce albo zapomnialam. Ale już zamawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Też jestem świeżo po lekturze. Bardzo podobał mi się humor w tej sk. :) Postacie były bardzo realistyczne. Jedynie tytuł jest mega nietrafiony i tani, a treść wcale taka tandetna nie jest. Bardzo lekki, przyjemny romans.
    Jesteś ciekawa mojej opinii, to zajrzyj przeczytać moją recenzję na: www.czytamy-to.blogspot.com ~Pola

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku, będzie nam bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.

Copyright © 2014 Kobiece Recenzje , Blogger