Bez tajemnic - Mia Sheridan

„Prawdziwa miłość zamienia sekrety w wyznania
Evie i Leo poznali się jako dzieci, w rodzinie zastępczej. Więź, która ich połączyła, pozwoliła im przetrwać najtrudniejsze chwile. Z czasem ich przyjaźń zmieniła się w miłość. Byli przekonani, że zawsze będą razem, jednak los miał wobec nich inne plany.

Gdy Leo otrzymał szansę na lepsze życie, przyrzekł, że nie zapomni o Evie, że wróci po nią. I zniknął, pozostawiając po sobie trwały ślad w jej sercu.

Osiem lat później wspomnienie utraconej miłości odżyło, gdy w życiu Evie pojawił się Jake, przyjaciel Leo. Przyniósł wiadomość, która wywróciła jej świat do góry nogami. Połączeni przez Leo Evie i Jake zaczęli zbliżać się do siebie, jednak dziewczyna nie mogła oprzeć się wrażeniu, że Jake nie mówi jej wszystkiego...
Jeśli przeszłość, która ich połączyła, ma zmienić się we wspólną przyszłość, Evie będzie potrzebowała wszystkich odpowiedzi.”

Mia Sheridan ma na swoim koncie książki dobre i takie troszkę gorsze, jednak ja zawsze z ogromną przyjemnością zagłębiam się w historiach, które wychodzą spod jej pióra. Tym razem w moje ręce trafiła powieść, która całkiem niedawno miała swoją premierę, oczywiście chodzi mi o „Bez tajemnic”. Jeżeli mam być całkiem szczera, to muszę napisać, że mam mieszane uczucia odnośnie tej historii i tak prawdę powiedziawszy, niczym szczególnym autorka mnie nie zaskoczyła. No może tym, że książka została podzielona na dwie części. W pierwszej poznajemy historię opowiedzianą z perspektywy Evie, a w drugiej z perspektywy głównego bohatera, czyli taką prawię powtórkę z rozrywki, w której na całe szczęście dowiadujemy się więcej z jego przeszłości. Osobiście nie mam problemu z takimi zabiegami ze strony autorów, ale jeżeli ktoś nie lubi czytać jeszcze raz tego samego, to spokojnie część drugą może sobie odpuścić, bo wiele nie straci. Mia Sheridan słynie z tego, że jej książki zawsze są bardzo emocjonujące, poruszające i dostarczają wielu wrażeń i na tym polu autorka mnie nie zawiodła, szczególnie odczułam to podczas czytania fragmentów z przeszłości bohaterów. Jednak niestety książka okazała się do bólu przewidywalna oraz schematyczna i już na samym początku można się domyślić, jak dalej potoczą się losy bohaterów. Zabrakło mi jakiś nieoczekiwanych zwrotów akcji i chyba jakiegoś dramatu, który wywróciłby życie bohaterów do góry nogami. No ale, że to Mia Sheridan to nie będę marudzić, bo i tak bardzo fajnie spędziłam czas, poznając historię Evie oraz Leo. Niemniej jednak wiem, że autorkę stać na wiele więcej, bo niejednokrotnie jej książki wywoływały we mnie efekt wow. Poza tym muszę nadmienić, że „Bez tajemnic” to debiut autorki, więc tej książce naprawdę można wiele wybaczyć. Każdy autor kiedyś zaczynał, a naprawdę trudno zadebiutować książką, do której nikt by się nie przyczepił. Oprócz tego dostrzeżecie, jak na przestrzeni lat zmienił się i udoskonalił warsztat autorki.

Jeżeli chodzi o bohaterów, to nie mam względem nich żadnych zastrzeżeń. Nie są może jacyś wyjątkowi, ale każdy z nich jest bardzo ludzki, ma swoje problemy i dźwiga na barkach ogromny bagaż doświadczeń. Myślę, że ich polubicie i będziecie im kibicować w drodze do szczęścia.

„Bez tajemnic” to książka, której nie będę polecać, ani odradzać, ale uważam, że każdy fan Mii Sheridan powinien poznać tę historię, chociażby po to, żeby przekonać się, jak autorka do tej pory rozwinęła skrzydła. To powieść o trudnej przeszłości, o złamanych obietnicach i przede wszystkim o pierwszej prawdziwej oraz nieśmiałej miłości.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Jakkupować.pl


7 komentarzy:

  1. Czytałam już "Bez słów", wie myślę że ta książka też by mi się spodobała :)
    Pozdrawiam, Eli https://czytamytu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak na razie, zupełnie nie znam książek tej autorki, choć często gdzieś to nazwisko wpada mi w oczy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawa recenzja zachęcająca do przeczytania tej pozycji. Myślę, że nie muszą występować nieoczekiwane zwroty akcji by książkę czytało się dobrze, wystarczy, że zawarte są w niej emocje :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam tej autorki dwie inne fajne książki Bez Słów i Bez Pożegnania a tą mam w planach :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam twórczości tej autorki ale recenzję czytało się bardzo dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. W zasadzie jednoznacznie książki nie polecasz ale z czystej ciekawości rozejrzę się za nią :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie czytałam do tej pory żadnej z powieści M Sheridan ale wiem, że ma ich trochę na swoim koncie, może warto spróbować :)

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku, będzie nam bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.

Copyright © 2014 Kobiece Recenzje , Blogger