Jesteś moim teraz - M. Leighton
„Dane James był moim sąsiadem. Silny i sumienny, stanowił dla mnie zakazany owoc. Ale zakochaliśmy się w sobie od pierwszego wejrzenia. Choć pragnęliśmy być razem, nie mogliśmy poddać się uczuciu. Kochaliśmy się przez większość życia, ale los miał dla nas inne plany. Wiedział, że się zakochamy, wiedział, że się rozstaniemy. Wpadliśmy w powtarzający się cykl, który był niczym przekleństwo powracającego koszmaru lub nadzieja na znajomy, dobry sen. Nasza przeszłość była burzliwa, przyszłość rysowała się niewesoło, ale zawsze mieliśmy nasze piękne teraz. W końcu jednak i to zostało nam odebrane.”
Na samym początku muszę się Wam przyznać do tego, że to moje pierwsze spotkanie z twórczością M. Leighton. Naprawdę nie wiem, jak to się stało, że wcześniej nie trafiłam na jej książki, no ale niestety tak się stało. Teraz jednak wiem, że to autorka godna uwagi i jeżeli każda jej książka jest tak samo dobra, jak „Jesteś moim teraz”, to koniecznie muszę wszystkie zaległości nadrobić.
W książce poznajemy trzydziestodwuletnią Brinkley, która po piętnastu latach wraca do miasteczka, w którym się wychowywała. Decyzja o powrocie nie należała do łatwych, jednak ze względu na swoją czternastoletnią córkę musiała to zrobić. Kobieta wiedziała, że powrót do przeszłości i spotkanie z matką, z którą nigdy nie miała dobrych stosunków nie będzie bezbolesne, ale nie podejrzewała, że najbardziej odczuje spotkanie z mężczyzną, który przed laty nadał sens jej życiu. Ich przyjaźń i miłość były zakazanym owocem, ale dzięki nim dziewczyna wiedziała, że żyje i tylko przy nim czuła się szczęśliwa. Niestety oboje musieli ukrywać swoją znajomość, bo przecież panna z dobrego domu nie mogła spotykać się z synem zwyczajnego robotnika. Niestety, gdy sekrety dziewczyny wyszły na jaw, musiała opuścić dom, nie mogąc nawet pożegnać się w ukochanych. Czy teraz po latach mają szansę naprawić to, co zniszczyli inni? Czy tajemnica, którą skrywa Brinkley przekreśli na nowo odbudowane zaufanie? O tym musicie dowiedzieć się sami.
Czytając tę powieść, odniosłam wrażenie, że została ona napisana sercem i uczuciami, które wypływają z każdego słowa, z każdego zdania, po prostu z każdej przeczytanej strony. Autorka w przepiękny sposób opisała uczucie, które rodziło się między bohaterami, ich przyjaźń, miłość, oddanie i zaufanie. Pokochali się jako nastolatkowie, a ich miłość, choć została złamana i zbrukana, to i tak przetrwała lata rozłąki. Autorka pokazała także, że niektórzy ludzie żyją według chorych stereotypów, że przekładają dobra materialne nad miłość do dzieci, oraz że ślepo wierzą ludziom, których nie powinno być w ich życiu.
„Jesteś moim teraz” to powieść przepełniona uczuciami i emocjami. Nie raz podczas czytania łza zakręciła się w moim oku, ale ta historia właśnie taka jest, że porusza najczulsze struny w sercu czytelnika. To powieść o trudnym dorastaniu, o poświęceniu, o demonach przeszłości, o rodzinnych sekretach i tajemnicach oraz oczywiście o miłości, która bardzo często jest lekiem na całe zło. M. Leighton napisała książkę, obok której nie można przejść obojętnie. Autorka nie boi się także pisać o trudnych i bolesnych tematach, opisuje wszystko prawdziwie, bez zbędnych ubarwień i idealizowania. Historię Brinkley i Dane’a mogłoby napisać prawdziwe życie, które nie zawsze maluje się w różowych kolorach, ale zawsze te kolory można namalować sobie samemu lub z pomocą bliskich i ukochanych osób.
„Odnaleźli prawdziwe szczęście. Pokazali mi, że życie jest tym, czym je uczynimy. Musimy być na tyle zdeterminowani, by realizować marzenia i robić to, co dobre, bez względu na opinię innych”.
Polecam Wam tę powieść z całego serca, bo to piękna historia, która wzrusza, momentami bawi i przede wszystkim daje nadzieję. To nie jest ckliwa opowiastka jakich wiele, ta książka dostarczy Wam prawdziwych i niezapomnianych emocji. Jestem o tym święcie przekonana.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Filia.
Na samym początku muszę się Wam przyznać do tego, że to moje pierwsze spotkanie z twórczością M. Leighton. Naprawdę nie wiem, jak to się stało, że wcześniej nie trafiłam na jej książki, no ale niestety tak się stało. Teraz jednak wiem, że to autorka godna uwagi i jeżeli każda jej książka jest tak samo dobra, jak „Jesteś moim teraz”, to koniecznie muszę wszystkie zaległości nadrobić.
W książce poznajemy trzydziestodwuletnią Brinkley, która po piętnastu latach wraca do miasteczka, w którym się wychowywała. Decyzja o powrocie nie należała do łatwych, jednak ze względu na swoją czternastoletnią córkę musiała to zrobić. Kobieta wiedziała, że powrót do przeszłości i spotkanie z matką, z którą nigdy nie miała dobrych stosunków nie będzie bezbolesne, ale nie podejrzewała, że najbardziej odczuje spotkanie z mężczyzną, który przed laty nadał sens jej życiu. Ich przyjaźń i miłość były zakazanym owocem, ale dzięki nim dziewczyna wiedziała, że żyje i tylko przy nim czuła się szczęśliwa. Niestety oboje musieli ukrywać swoją znajomość, bo przecież panna z dobrego domu nie mogła spotykać się z synem zwyczajnego robotnika. Niestety, gdy sekrety dziewczyny wyszły na jaw, musiała opuścić dom, nie mogąc nawet pożegnać się w ukochanych. Czy teraz po latach mają szansę naprawić to, co zniszczyli inni? Czy tajemnica, którą skrywa Brinkley przekreśli na nowo odbudowane zaufanie? O tym musicie dowiedzieć się sami.
Czytając tę powieść, odniosłam wrażenie, że została ona napisana sercem i uczuciami, które wypływają z każdego słowa, z każdego zdania, po prostu z każdej przeczytanej strony. Autorka w przepiękny sposób opisała uczucie, które rodziło się między bohaterami, ich przyjaźń, miłość, oddanie i zaufanie. Pokochali się jako nastolatkowie, a ich miłość, choć została złamana i zbrukana, to i tak przetrwała lata rozłąki. Autorka pokazała także, że niektórzy ludzie żyją według chorych stereotypów, że przekładają dobra materialne nad miłość do dzieci, oraz że ślepo wierzą ludziom, których nie powinno być w ich życiu.
„Jesteś moim teraz” to powieść przepełniona uczuciami i emocjami. Nie raz podczas czytania łza zakręciła się w moim oku, ale ta historia właśnie taka jest, że porusza najczulsze struny w sercu czytelnika. To powieść o trudnym dorastaniu, o poświęceniu, o demonach przeszłości, o rodzinnych sekretach i tajemnicach oraz oczywiście o miłości, która bardzo często jest lekiem na całe zło. M. Leighton napisała książkę, obok której nie można przejść obojętnie. Autorka nie boi się także pisać o trudnych i bolesnych tematach, opisuje wszystko prawdziwie, bez zbędnych ubarwień i idealizowania. Historię Brinkley i Dane’a mogłoby napisać prawdziwe życie, które nie zawsze maluje się w różowych kolorach, ale zawsze te kolory można namalować sobie samemu lub z pomocą bliskich i ukochanych osób.
„Odnaleźli prawdziwe szczęście. Pokazali mi, że życie jest tym, czym je uczynimy. Musimy być na tyle zdeterminowani, by realizować marzenia i robić to, co dobre, bez względu na opinię innych”.
Polecam Wam tę powieść z całego serca, bo to piękna historia, która wzrusza, momentami bawi i przede wszystkim daje nadzieję. To nie jest ckliwa opowiastka jakich wiele, ta książka dostarczy Wam prawdziwych i niezapomnianych emocji. Jestem o tym święcie przekonana.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Filia.
Ta książka to mój wyrzut sumienia, w końcu muszę ją przeczytać ;)
OdpowiedzUsuń~Pola
www.czytamytu.blogspot.com
Ja już zdążyłam poznać styl autorki, bo dawno temu czytałam jej książkę w oryginale, a dokładniej "Pocketful of Sand", która bardzo mi się podobała (i mam nadzieję, że również zostanie wydana). Powyższa natomiast zbiera tak pozytywne opinie, że koniecznie muszę ją przeczytać. Bardzo jestem ciekawa czy i mnie się tak spodoba :)
OdpowiedzUsuń