Zły król - Holly Black (PATRONAT MEDIALNY)
„Ziemia kryje szczątki tych, którzy musieli odejść, ale to dopiero początek... Najpierw bestialski mord, potem krwawa rzeź królewskiej rodziny i nieoczekiwana koronacja – ale tak, to był dopiero początek.
Niemało trzeba sił, by zadawać cios za ciosem i nie poddawać się znużeniu. O tak, to pierwsza i najważniejsza lekcja: musisz być silna.
Gdy wyszło na jaw, że w żyłach Dęba płynie królewska krew, na Jude spadło brzemię odpowiedzialności za to, żeby jej braciszek po prostu dożył dnia, w którym będzie mógł założyć na swe skronie koronę.
Tymczasem na tronie elfów zasiada zły król, Cardan, a Jude przyjmuje niewdzięczną rolę szarej eminencji. Nie dość, że w świecie opętanych żądzą władzy magicznych istot wciąż zmieniają się sojusze i układy, to niełatwo jest zapanować nad kapryśnym władcą. Cardan nie przepuści żadnej okazji, by sponiewierać i upokorzyć Jude, choć wcale nie słabnie jego fascynacja dziewczyną.
Gdy staje się aż nazbyt jasne, że za sprawą knowań kogoś z bliskiego otoczenia śmiertelne niebezpieczeństwo zagraża wszystkim, których Jude darzy miłością, nadchodzi pora, by zdemaskować zdradę. A do tego trzeba jakoś radzić sobie z mieszanymi i bardzo żywymi uczuciami, które w niej budzi Cardan – ongiś zepsute książątko, teraz król. Król, nad którym należy panować, bo stawką jest utrzymanie się kruchej, lecz zdeterminowanej ludzkiej istoty przy władzy (i przy życiu) w czarodziejskim świecie.”
„Zły król” to kontynuacja genialnej i fantastycznej powieści „Okrutny książę” autorstwa cudownej autorki Holly Black.
Nie wiem jak to możliwe, ale Zły król to tom, który jest jeszcze lepszy od poprzedniego. Kolejny raz napiszę, że ta książka to literacki SZTOS oraz literacka PERŁA. Naprawdę jestem pod ogromnym wrażeniem tej historii i już niecierpliwie czekam na kolejny tom, gdyż zakończenie pozostawiło mnie w totalnym osłupieniu. Może dziwnie i dwuznacznie to zabrzmi, ale autorka kolejny raz „zrobiła mi dobrze” tą książką, bo historia Jude oraz nieprzewidywalnego Cardana jest po prostu fantastyczna i zdecydowanie to najlepsza powieść, jaką przeczytałam w tym roku. W tej książce wszystko jest idealne, wszystko jest dopracowane i widać, jak wiele pracy musiała włożyć w nią autorka. Dla takich książek warto poświęcić każdą wolną chwilę, by zatracić się w tym fantastycznym, magicznym, nieodgadnionym i niebezpiecznym świecie.
Autorka w przepiękny sposób wykreowała magiczny świat elfów i innych stworzeń, w którym momentalnie zatraciłam się bez reszty. Jeżeli czytaliście poprzedni tom, to wiecie, że ten świat tylko z pozoru wydaje się piękny oraz cudowny, jednak tak naprawdę jest mroczny, niebezpieczny i tajemniczy. To taka książka, przy której można popuścić wodze fantazji i choć na chwilę przenieść się na jej karty, by na własnej skórze poczuć magię i nieprzewidywalność tego miejsca. Autorka naprawdę zadbała o każdy detal i bardzo łatwo możemy wyobrazić sobie bohaterów, jak i cały otaczający ich świat. To powieść, przy której nie będziecie się nudzić, bo raz, dwa zostaniecie wciągnięci w wir wydarzeń oraz intryg i kłamstw.
„Kłamstwa pojawiają się nawet tam, gdzie nie ma kłamców.”
W książce pojawia się także wątek romantyczny, ale jest on bardzo delikatny oraz subtelny. Myślę, że autorka dobrze postąpiła, tworząc z niego tylko tło i fundament wielu ważnych wydarzeń.
„Jeżeli tyś chorobą, pewnie i lekiem możesz być na nią.”
Oczywiście i w tej części prym wiedzie Jude, która wydoroślała i wzięła na swoje barki odpowiedzialność za całe królestwo, bo choć to Cardan był królem, to jednak zobowiązał się przez rok i jeden dzień będzie wykonywał jej rozkazy. Bardzo podobała mi się zmiana, która w niej zaszła i podziwiałam ją za to, jak podchodziła do realizacji wyznaczonych sobie celów oraz jak dbała o bezpieczeństwo króla i swoich najbliższych. Cardan dalej pozostał dla mnie tajemnicą i zagadką, bo choć w tym tomie jest go zdecydowanie więcej, to autorka i tak skąpi nam na jego temat informacji. Mam nadzieję, że w kolejnej części dowiem się o nim już wszystkiego i zrozumiem, dlaczego podjął takie, a nie inne decyzje…
Ta historia to rollercoaster emocji i wrażeń, który wciągnie Was w wir nieprzewidywalnych i zapierających dech w piersi wydarzeń. To książka przepełniona bólem, napięciem i strachem. To historia o ukrytych pragnieniach, podstępach i żądzy władzy. Jestem przekonana, że przepadniecie w tej historii, a po dotarciu do ostatniej strony, od razu zechcecie więcej. Niecierpliwie wyczekuję kolejnego tomu tej fenomenalnej serii.
Gorąco polecam!
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Jaguar.
Niemało trzeba sił, by zadawać cios za ciosem i nie poddawać się znużeniu. O tak, to pierwsza i najważniejsza lekcja: musisz być silna.
Gdy wyszło na jaw, że w żyłach Dęba płynie królewska krew, na Jude spadło brzemię odpowiedzialności za to, żeby jej braciszek po prostu dożył dnia, w którym będzie mógł założyć na swe skronie koronę.
Tymczasem na tronie elfów zasiada zły król, Cardan, a Jude przyjmuje niewdzięczną rolę szarej eminencji. Nie dość, że w świecie opętanych żądzą władzy magicznych istot wciąż zmieniają się sojusze i układy, to niełatwo jest zapanować nad kapryśnym władcą. Cardan nie przepuści żadnej okazji, by sponiewierać i upokorzyć Jude, choć wcale nie słabnie jego fascynacja dziewczyną.
Gdy staje się aż nazbyt jasne, że za sprawą knowań kogoś z bliskiego otoczenia śmiertelne niebezpieczeństwo zagraża wszystkim, których Jude darzy miłością, nadchodzi pora, by zdemaskować zdradę. A do tego trzeba jakoś radzić sobie z mieszanymi i bardzo żywymi uczuciami, które w niej budzi Cardan – ongiś zepsute książątko, teraz król. Król, nad którym należy panować, bo stawką jest utrzymanie się kruchej, lecz zdeterminowanej ludzkiej istoty przy władzy (i przy życiu) w czarodziejskim świecie.”
„Zły król” to kontynuacja genialnej i fantastycznej powieści „Okrutny książę” autorstwa cudownej autorki Holly Black.
Nie wiem jak to możliwe, ale Zły król to tom, który jest jeszcze lepszy od poprzedniego. Kolejny raz napiszę, że ta książka to literacki SZTOS oraz literacka PERŁA. Naprawdę jestem pod ogromnym wrażeniem tej historii i już niecierpliwie czekam na kolejny tom, gdyż zakończenie pozostawiło mnie w totalnym osłupieniu. Może dziwnie i dwuznacznie to zabrzmi, ale autorka kolejny raz „zrobiła mi dobrze” tą książką, bo historia Jude oraz nieprzewidywalnego Cardana jest po prostu fantastyczna i zdecydowanie to najlepsza powieść, jaką przeczytałam w tym roku. W tej książce wszystko jest idealne, wszystko jest dopracowane i widać, jak wiele pracy musiała włożyć w nią autorka. Dla takich książek warto poświęcić każdą wolną chwilę, by zatracić się w tym fantastycznym, magicznym, nieodgadnionym i niebezpiecznym świecie.
Autorka w przepiękny sposób wykreowała magiczny świat elfów i innych stworzeń, w którym momentalnie zatraciłam się bez reszty. Jeżeli czytaliście poprzedni tom, to wiecie, że ten świat tylko z pozoru wydaje się piękny oraz cudowny, jednak tak naprawdę jest mroczny, niebezpieczny i tajemniczy. To taka książka, przy której można popuścić wodze fantazji i choć na chwilę przenieść się na jej karty, by na własnej skórze poczuć magię i nieprzewidywalność tego miejsca. Autorka naprawdę zadbała o każdy detal i bardzo łatwo możemy wyobrazić sobie bohaterów, jak i cały otaczający ich świat. To powieść, przy której nie będziecie się nudzić, bo raz, dwa zostaniecie wciągnięci w wir wydarzeń oraz intryg i kłamstw.
„Kłamstwa pojawiają się nawet tam, gdzie nie ma kłamców.”
W książce pojawia się także wątek romantyczny, ale jest on bardzo delikatny oraz subtelny. Myślę, że autorka dobrze postąpiła, tworząc z niego tylko tło i fundament wielu ważnych wydarzeń.
„Jeżeli tyś chorobą, pewnie i lekiem możesz być na nią.”
Oczywiście i w tej części prym wiedzie Jude, która wydoroślała i wzięła na swoje barki odpowiedzialność za całe królestwo, bo choć to Cardan był królem, to jednak zobowiązał się przez rok i jeden dzień będzie wykonywał jej rozkazy. Bardzo podobała mi się zmiana, która w niej zaszła i podziwiałam ją za to, jak podchodziła do realizacji wyznaczonych sobie celów oraz jak dbała o bezpieczeństwo króla i swoich najbliższych. Cardan dalej pozostał dla mnie tajemnicą i zagadką, bo choć w tym tomie jest go zdecydowanie więcej, to autorka i tak skąpi nam na jego temat informacji. Mam nadzieję, że w kolejnej części dowiem się o nim już wszystkiego i zrozumiem, dlaczego podjął takie, a nie inne decyzje…
Ta historia to rollercoaster emocji i wrażeń, który wciągnie Was w wir nieprzewidywalnych i zapierających dech w piersi wydarzeń. To książka przepełniona bólem, napięciem i strachem. To historia o ukrytych pragnieniach, podstępach i żądzy władzy. Jestem przekonana, że przepadniecie w tej historii, a po dotarciu do ostatniej strony, od razu zechcecie więcej. Niecierpliwie wyczekuję kolejnego tomu tej fenomenalnej serii.
Gorąco polecam!
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Jaguar.
Dzięki za polecenie.
OdpowiedzUsuńZamierzam nadrobić obie częśći :D
OdpowiedzUsuń~Pola
www.czytamytu.blogspot.com