To, co zakazane - Tabitha Suzuma
„Ona jest śliczna i utalentowana. Ma szesnaście lat i nigdy się nie całowała. On jest rok starszy, przystojny, a świat stoi przed nim otworem. Zakochali się w sobie. Problem w tym, że… są rodzeństwem.
Siedemnastoletni Lochan i szesnastoletnia Maya zawsze byli dla siebie bardziej przyjaciółmi niż bratem i siostrą. Wspólnie zastępują wiecznie nieobecną matkę-alkoholiczkę w opiece nad młodszym rodzeństwem. Będąc dla dzieci jak rodzice, muszą szybko dorosnąć. Napięcie w ich życiu i to, jak doskonale się rozumieją, zbliża ich do siebie bardziej niż zwykłe rodzeństwo. Tak bardzo, że się w sobie zakochują. Utrzymywane w tajemnicy uczucie szybko przeradza się w głęboką, rozpaczliwą miłość. Choć wiedzą, że to, co robią, jest niewłaściwe i nie potrwa długo, nie umieją się powstrzymać przed brnięciem w związek, który czują całym sercem. Gdy wszystko zmierza w stronę wstrząsającego, szokującego finału, pewne jest tylko jedno: tak niszcząca miłość nie może mieć szczęśliwego zakończenia.
„Jak coś tak złego może być tak cudowne?”
Szesnastoletnia Maya i siedemnastoletni Lochan nigdy nie mieli okazji być „normalni”. Przez lata musieli się zajmować swoim młodszym rodzeństwem, gdy ich pijana, nieobliczalna matka pozostawiła ich samym sobie. Musieli stać się bliżsi niż zwykłe rodzeństwo, a teraz do tego się w sobie zakochują. Tylko że to zakazana miłość, a jej konsekwencje zniszczą ich oboje…
Oto książka, która mierzy się z największym ze wszystkich tabu.”
Muszę zaznaczyć na samym początku, że „To, co zakazane” nie jest książką dla każdego. Na pewno po tę powieść nie powinny sięgać osoby, które nie lubią poruszania tematów tabu, są uprzedzone i z łatwością oceniają innych. Dlaczego tak piszę? A dlatego, że to książka, w której poruszony jest chyba jeden z największych tematów tabu, mianowicie chodzi o miłość kazirodczą pomiędzy rodzeństwem. Sama miałam obawy, zabierając się za tę książkę, bo tak prawdę powiedziawszy nie byłam w stu procentach pewna, jak ją odbiorę. Teraz jestem pewna, że dobrze zrobiłam, czytając tę powieść, bo choć historia w niej zawarta bezsprzecznie jest kontrowersyjna, to nie znajdziecie w niej perwersji i na pewno nie poczujecie niesmaku. To napisana wyjątkowym językiem powieść pełna bólu, cierpienia i smutku, który wywołuje w czytelniku ogrom współczucia dla tego rodzeństwa, które nigdy nie zaznało miłości oraz szczęścia.
Książka wzbudziła we mnie wiele sprzecznych emocji, bo choć wiedziałam, że to, co działo się pomiędzy Mayą i Lochanem było złe i nie powinno mieć miejsca, to ja do końca nie myślałam o tym w negatywny sposób. Oczywiście nie popieram kazirodztwa, jednak jeżeli chodzi o tę dwójkę, to miałam wrażenie, że mimo tego, iż łączyły ich więzy krwi, to oni nigdy nie byli jak brat i siostra. Bardziej byli przyjaciółmi i bratnimi duszami, które zawsze były dla siebie opoką i wsparciem.
„To, co zakazane” to książka wyjątkowa, subtelna i przede wszystkim odważna. To napisana z wyczuciem i smakiem piękna, pełna smutku opowieść o niemożliwej i zakazanej miłości. Książka wstrząsa, daje do myślenia i co najgorsze łamie serca. Czytając, sama wylałam morze łez i myślę, że z Wami będzie podobnie. Tabitha Suzuma stworzyła piękną i poruszającą historię zakazanej miłości, która roztrzaska Wasze serca na milion drobnych kawałków.
Czytając ją, miejcie otwarte umysły i nie bójcie się przekraczania granic, bo nie wszystko zawsze musi być czarno-białe, czasami nawet kolory szarości potrafią być piękne...
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Młodzieżówka.
Siedemnastoletni Lochan i szesnastoletnia Maya zawsze byli dla siebie bardziej przyjaciółmi niż bratem i siostrą. Wspólnie zastępują wiecznie nieobecną matkę-alkoholiczkę w opiece nad młodszym rodzeństwem. Będąc dla dzieci jak rodzice, muszą szybko dorosnąć. Napięcie w ich życiu i to, jak doskonale się rozumieją, zbliża ich do siebie bardziej niż zwykłe rodzeństwo. Tak bardzo, że się w sobie zakochują. Utrzymywane w tajemnicy uczucie szybko przeradza się w głęboką, rozpaczliwą miłość. Choć wiedzą, że to, co robią, jest niewłaściwe i nie potrwa długo, nie umieją się powstrzymać przed brnięciem w związek, który czują całym sercem. Gdy wszystko zmierza w stronę wstrząsającego, szokującego finału, pewne jest tylko jedno: tak niszcząca miłość nie może mieć szczęśliwego zakończenia.
„Jak coś tak złego może być tak cudowne?”
Szesnastoletnia Maya i siedemnastoletni Lochan nigdy nie mieli okazji być „normalni”. Przez lata musieli się zajmować swoim młodszym rodzeństwem, gdy ich pijana, nieobliczalna matka pozostawiła ich samym sobie. Musieli stać się bliżsi niż zwykłe rodzeństwo, a teraz do tego się w sobie zakochują. Tylko że to zakazana miłość, a jej konsekwencje zniszczą ich oboje…
Oto książka, która mierzy się z największym ze wszystkich tabu.”
Muszę zaznaczyć na samym początku, że „To, co zakazane” nie jest książką dla każdego. Na pewno po tę powieść nie powinny sięgać osoby, które nie lubią poruszania tematów tabu, są uprzedzone i z łatwością oceniają innych. Dlaczego tak piszę? A dlatego, że to książka, w której poruszony jest chyba jeden z największych tematów tabu, mianowicie chodzi o miłość kazirodczą pomiędzy rodzeństwem. Sama miałam obawy, zabierając się za tę książkę, bo tak prawdę powiedziawszy nie byłam w stu procentach pewna, jak ją odbiorę. Teraz jestem pewna, że dobrze zrobiłam, czytając tę powieść, bo choć historia w niej zawarta bezsprzecznie jest kontrowersyjna, to nie znajdziecie w niej perwersji i na pewno nie poczujecie niesmaku. To napisana wyjątkowym językiem powieść pełna bólu, cierpienia i smutku, który wywołuje w czytelniku ogrom współczucia dla tego rodzeństwa, które nigdy nie zaznało miłości oraz szczęścia.
Książka wzbudziła we mnie wiele sprzecznych emocji, bo choć wiedziałam, że to, co działo się pomiędzy Mayą i Lochanem było złe i nie powinno mieć miejsca, to ja do końca nie myślałam o tym w negatywny sposób. Oczywiście nie popieram kazirodztwa, jednak jeżeli chodzi o tę dwójkę, to miałam wrażenie, że mimo tego, iż łączyły ich więzy krwi, to oni nigdy nie byli jak brat i siostra. Bardziej byli przyjaciółmi i bratnimi duszami, które zawsze były dla siebie opoką i wsparciem.
„To, co zakazane” to książka wyjątkowa, subtelna i przede wszystkim odważna. To napisana z wyczuciem i smakiem piękna, pełna smutku opowieść o niemożliwej i zakazanej miłości. Książka wstrząsa, daje do myślenia i co najgorsze łamie serca. Czytając, sama wylałam morze łez i myślę, że z Wami będzie podobnie. Tabitha Suzuma stworzyła piękną i poruszającą historię zakazanej miłości, która roztrzaska Wasze serca na milion drobnych kawałków.
Czytając ją, miejcie otwarte umysły i nie bójcie się przekraczania granic, bo nie wszystko zawsze musi być czarno-białe, czasami nawet kolory szarości potrafią być piękne...
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Młodzieżówka.
Nie mówię nie, zapisze ja sobie przeczytam w innym czasie. Bardzo dobrze że takie książki się ukazują. W tym momencie to książka nie dla mnie, nie potrzebuje rozbicia emocjonalnego.
OdpowiedzUsuńNa pewno po nią sięgnę, ale musi być to dobrze przemyślany moment, sądząc po tematyce powieści. Nie będzie ona łatwa do przeczytania, ale jednak chętnie ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńUwielbiam powieści o trudnej tematyce, dlatego ten tytuł mam już zapisany na swojej liście MUST READ.
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam taką powieść.
OdpowiedzUsuńMiałam duże oczekiwania co do tej książki, ale zakończenie mnie zawiodło.
OdpowiedzUsuń