Jeszcze się spotkamy - Abbi Glines
Mase Manning to syn legendarnego
rockmena. Nie fascynuje go życie w luksusie i zamiast zamieszkać w
Rosemary Beach, wybrał skromne życie teksańskiego ranczera. Rzadko
odwiedza elitarny świat ojca, najczęściej robi to wtedy, gdy chce
odwiedzić swoją siostrę Harlow. Podczas jednych z takich odwiedzin
poznaję Reese, dziewczynę, która zarabia na życie sprzątając
domy. To nieoczekiwane spotkanie wywróci życie Mase'a do góry
nogami i zacznie się zastanawiać jak to by było, gdyby i on się
ustatkował i miał ukochaną kobietę u swego boku. Reese to młoda
kobieta, która wreszcie w pewnym stopniu czuje się wolna. Uciekła
od życia pełnego przemocy oraz okrucieństwa ze strony najbliższych
jak i znajomych i kolegów ze szkolnej ławy. W Rosemary Beach
zaczyna wszystko na nawo, a niespodziewane poznanie Mase'a rozpoczyna
kolejny rozdział jej życia. Jest nim zauroczona jednak wie, że
mężczyźni nie są godni zaufania. Czy młody ranczer zmieni jej
światopogląd dotyczący mężczyzn? Czy okaże się inny niż jej
ojczym? Czy jego uczucie pokona mrok, który zagnieździł się w jej
duszy? Tego musicie dowiedzieć się sami.
„Jeszcze się spotkamy” to już
dziesiąty tom niesamowitej i wciągającej serii „Rosemary Beach.
Zapewne nie jest to ostatni tom, gdyż autorce zostało jeszcze kilku
bohaterów, którym musi ułożyć życie. Osobiście jestem ogromną
fanką tej serii, więc im więcej części, tym lepiej. Oczywiście
niektóre wątki się powtarzają, lecz dzięki zawiłościom, które
Abbi serwuje swoim bohaterom, są one wręcz niezauważalne, a każda
historia chwyta za serce.
Ta część troszkę różni się od
pozostałych, ilością scen seksu i ich intensywnością. Jednak nie
pomyślcie przypadkiem, że Abbi Glines się wypala. Zdecydowanie tak
nie jest. To wszystko dlatego, że Reese w przeszłości została
skrzywdzona, a wszystkie jej demony bardzo często wypływają na
powierzchnię i utrudniają jej relacje z mężczyznami. Boi się im
zaufać, a ich dotyk ją przeraża. Jej jedynym przyjacielem jest gej
– Jimmy, którego traktuje bardziej jak upragnioną przyjaciółkę.
Dopiero poznając Mase'a zauważa, że nie każdy mężczyzna jest
zły, powoli zaczyna się przed nim otwierać i obdarza go zaufaniem.
„Jeszcze się spotkamy” to kolejny,
bardzo fajnie napisany romans. Abbi Glines posiada niesamowitą
lekkość w przelewaniu myśli na papier. Potrafi zgrabnie połączyć
piękną historię miłosną z dramatycznymi wydarzeniami, które
zbierają swe żniwo po dzisiejszy dzień. Osobiście uwielbiam
twórczość Abbi i podziwiam ją za to, jak umiejętnie potrafi
zauroczyć czytelnika, wgryźć się w jego duszę i rozczulić
serce. Jej powieści kipią emocjami, a my się w nich zatracamy bez
reszty.
Polecam tę powieść wszystkim fanom
twórczości Abbi Glines. "Rosemary Beach" to cudowna seria ze
wspaniałymi bohaterami, którzy momentalnie zyskują moją sympatię
i wkradają się w me serce.
„Jeszcze się spotkamy” to opowieść
o przełamywaniu własnych lęków, o walce z bolesną przeszłością
oraz o miłości, która potrafi odgonić najgorsze demony z
przeszłości.
Serdecznie polecam!
Za możliwość przeczytania książki
dziękuję Wydawnictwu Pascal.
Zainteresowała mnie cała seria ;)
OdpowiedzUsuńhttps://justboooks.blogspot.com/
Naprawdę bardzo fajna :)
UsuńA orientujesz się czy bedzie kontynuacja tej książki? Chodzi mi kolejną część historii Mase i Reese bo koniec książki raczej jest zapowiedzią kolejnej.
OdpowiedzUsuńNa pewno będzie :) Jednak nie ma jeszcze nigdzie żadnej informacji kiedy będzie :)
Usuń