Twoim śladem - Meredith Walters

Ostatnio coraz więcej książek zostawia w moim sercu ślad i porusza mnie do głębi. Taką właśnie książką jest także „Twoim śladem” Meredith Walters. Jesteście ciekawi czym zachwyciła mnie autorka? Zapraszam na recenzję.

„Gdy miłość staje się narkotykiem, wyzwaniem i przekleństwem.”

Aubrey to studentka psychologi, która jest koordynatorką w grupie uzależnień. Chce zostać terapeutką, by ratować ludzi przed tym co spotkało jej młodszą siostrę, która zmarła w wyniku przedawkowania narkotyków. Pewnego dnia do jej grupy trafia tajemniczy Maxx, który od samego początku zaczyna ją fascynować i ma dziwne przeczucie, że gdzieś już go spotkała. Fascynacja jest odwzajemniona, Maxx także nie może zapomnieć o dziewczynie, która nosi w sobie ogromny ból i poczucie winy po stracie siostry. Tę dwójkę połączy piękne uczucie jakim jest miłość, lecz czy ten związek powinien trwać? Tym bardziej, że Maxx prowadzi podwójne życie, a jedno z jego żyć prowadzi  ku zatraceniu. Czy rozum wygra z sercem? Czy Maxx pociągnie ją na dno? Przekonajcie się sami.

„Maxx był mężczyzną, przed którym matki ostrzegały swoje córki. Uosabiał seks, zagrożenia i tajemnice. Był najgorszym rodzajem pokusy i najlepszym rodzajem rozrywki.”

Meredith Walters podbiła moje serce swoją powieścią. Dawno nie czytałam książki, która wzbudzałaby we mnie tak dużo sprzecznych emocji. Raz ją kochałam, raz nienawidziłam. Kilkakrotnie chciałam odłożyć ją na półkę, jednak ciekawość zwyciężała i strona za stroną chłonęłam tę niezwykłą opowieść. Ta książka nie jest romansem jakich wiele, ta książka to o wiele więcej niż normalny, przewidywalny romans. Autorka w niesamowicie realny i bolesny sposób zobrazowała problem, który jest zmorą ludzkości. Nałóg narkotykowy to samo zło, z którym niestety boryka się nasz bohater. Oczywiście on nie widzi w tym problemu, ma wszystko pod kontrolną i nie jest ćpunem. Chyba każdy narkoman mówi tak o sobie, prawda? Aubrey będzie walczyła o tego zagubionego, nieszczęśliwego chłopaka, który widzi w sobie wszystko to co najgorsze. Lecz, czy uda jej się wyrwać go ze szponów nałogu? Czy starczy jej sił w tej nierównej walce? I najważniejsze pytanie, czy Maxx będzie potrafił wybrać?

„[...]
I chociaż bardzo go kochałam, nie potrafiłam przymknąć oczu na to, jak się wyniszczał. Przysięgłam, że nie odejdę, że będę przy nim trwać niezależnie od wszystkiego. Ale ta obietnica została złożona przez naiwną idiotkę.”

Uwierzcie mi na słowo, że jest to świetna książka i na dodatek napisana w genialny sposób. Autorka żadnego wątku nie potraktowała po macoszemu, we wszystko zagłębiała się maksymalnie, by usatysfakcjonować czytelnika. Oczywiście najwięcej uwagi poświęciła Maxowi i jego problemowi. Wszystko zostało bardzo dokładnie przedstawione, może ku przestrodze? Może po to, byśmy zobaczyli co narkotyki robią z życiem? Co potrafią odebrać? Jak zmieniają i niszczą człowieka? Każdy z tych powodów jest bardzo dobry.

Kreacja bohaterów także jest bardzo dobra, są bardzo realistyczni oraz charakterystyczni. Oboje z własnym bagażem doświadczeń, chcą jak najdalej uciec od bolesnych wspomnień. Niestety każdy w inny sposób. Aubrey chce pomagać ludziom z problemami, za to Maxx, sam w te problemy się pakuje. Bardzo polubiłam Maxxa, a może i nawet pokochałam, bo tak naprawdę to wspaniały i wartościowy młody mężczyzna z ogromnym talentem, który gdzieś na swojej życiowej drodze pobłądził. W Aubrey widzi światełko nadziei, że i jemu się uda. Tylko czy to wystarczy?

„Twoim śladem” to wspaniała i klimatyczna historia. Autorka przeniosła mnie w zupełnie nieznany mi świat undergroundowych klubów, pełnych narkotyków oraz łatwego seksu. Nie mogę zapomnieć również, że to wspaniała opowieść o trudnej miłości, która niekoniecznie musi mieć happy end. Autorka momentami miażdżyła moje serce, a emocje, które towarzyszyły mi podczas lektury są wręcz nie do opisania. Była radość, złość, bezradność, żal, pojawiały się także łzy wzruszenia. Czy można uzależnić się od historii dwójki młodych osób? Zdecydowanie tak! Niecierpliwie oczekuję kolejnej części, gdyż zakończenie rozbiło moje serce na tysiące kawałków, ale również dało nadzieję.

POLECAM! POLECAM! POLECAM!

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Ya.





9 komentarzy:

  1. Czytałam całkiem niedawno i mam bardzo podobne odczucia :) To z pewnością nie jest delikatuśne New Adult, tylko mocna lektura z dużą dawką mądrości i przestrogi, lektura, która wywołuje emocje, a to w tym wszystkim jest najważniejsze :D
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. to jest właśnie jedna z książek po które muszę sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi ciekawie :D
    http://justboooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Sylwia uwielbiam Twoje recenzje, ale mój portfel Cię nie lubi nie nadążam kompletować wszystkich perełek, które polecasz :) A książkę koniecznie muszę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa :* Nawet mój portfel mnie czasami nie lubi, ale tą książkę obowiązkowo musisz przeczytać :)

      Usuń
    2. Po Twojej recenzji nie mam wyboru :) Jeszcze nie przeczytałam ale już mi się podoba :)

      Usuń
    3. Ja czekam na kolejną część, niestety nigdzie jeszcze nic na ten temat nie pisze :/

      Usuń

Drogi Czytelniku, będzie nam bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.

Copyright © 2014 Kobiece Recenzje , Blogger