Zatrzymaj mnie - Abbi Glines





Chyba wiecie jakie to uczucie, gdy odkładacie książkę na półkę z szerokim uśmiechem na ustach, bo zakończenie było satysfakcjonujące i w Waszej wyobraźni bohaterowie żyli długo i szczęśliwie? Ja uwielbiam ten moment, jednak czasami autorki potrafią zaskakiwać i w najmniej oczekiwanym momencie wydają książkę, która niszczy moje wyobrażenia o cudownym życiu bohaterów. Jedną z takich autorek jest Abbi Glines, która bardzo często miesza w życiu bohaterów, zaskakując mnie tym totalnie. Więc chyba nie powinnam być zdziwiona, gdy w moje ręce wpadała kontynuacja losów Cage'a oraz Evy, czyli powieść „Zatrzymaj mnie”, która już jest piątym tomem świetnej serii Sea Breeze. Co tym razem zgotowała autorka naszym bohaterom? Zapraszam na recenzję.

„Seksowny chłopak po przejściach i skromna córka farmera. Ich miłość miała trwać wiecznie!”

Cage i Eva są szczęśliwi w związku i planują wspólną przyszłość. Szykuje im się przeprowadzka, gdyż Cage dostał sportowe stypendium, które daje mu możliwość wyjazdu do Tennessee, gdzie razem z Evą chce rozpocząć nowy rozdział ich wspólnego życia. Niestety ich wspólne plany krzyżuje choroba ojca dziewczyny. Cage nie wyobraża sobie, by mógł na tak długo rozstać się z ukochaną, jednak Eva przekonuje go do wyjazdu, gdyż wie, że to jego marzenie. Na początku chce, by chłopak ją odwiedzał, a później ona pojedzie do niego. Czy na pewno? Jej względny spokój burzą dziwne sms-y, a gwoździem do trumny jest filmik, który otrzymuje z nieznanego numeru. Filmik, który rujnuje jej świat. Czy ich miłość przezwycięży kolejne przeciwności losu? Czy przetrwa rozłąkę i pomysły zawistnych ludzi? Przekonajcie się sami.

„Zatrzymaj mnie” to w moim odczuciu najlepszy tom tej serii, wszystko zostało idealnie wyważone i dopracowane. To także najsmutniejsza część, nasi bohaterowie kolejny raz muszą stawić czoła życiu, które nie zawsze ma słodki smak. Strata, ból, zranienie, odrzucenie, zwątpienie to wszystko ich spotka i wcale niełatwo będzie cokolwiek naprawić. W ich życie zaingerują osoby trzecie, które nie zdają sobie sprawy, jaką krzywdę wyrządzą Evie i Cage'owi. Tylko, czy bajka musi trwać wiecznie? Czy każda książka zasługuje na szczęśliwe zakończenie? Może nie każda, ale historia tej dwójki bohaterów jest wyjątkowa i cały czas trzymałam za nich kciuki, by im się udało, by był happy end.

Uwielbiam książki, które wychodzą spod pióra Abbi Glines, potrafi mnie ona niesamowicie zaciekawić i każdą jej historię chłonę całą sobą. To powieść, którą pochłania się w kilka godzin, bo nie sposób odłożyć jej na półkę przed poznaniem zakończenia. Każdy, kto zna twórczość Abbi ten wie, że uwielbia ona komplikować życie swoich bohaterów i oczywiście tak samo było w przypadku „Zatrzymaj mnie”. We mnie ta książka wywołała ogrom emocji, złościłam się, wkurzałam, nie dowierzałam, a nawet pojawiły się łzy. Uważam, że każdy fan twórczości Abbi powinien poznać tę historię do końca, bo według mnie Cage i Eva to bardzo ciekawi bohaterowie.

Styl, jakim operuje autorka, jest lekki, przyjemny i niesamowicie wciągający, uwielbiam każdą jej książkę i przeczytam wszystko co zostanie u nas wydane. Historie jej bohaterów nigdy mi się nie znudzą, tego jestem w stu procentach pewna.

Kreacja bohaterów jak zawsze wyszła autorce bardzo dobrze. Są to postacie bardzo pozytywne, sympatyczne i nie sposób ich nie polubić. Cage strasznie wydoroślał w tej części, stał się prawdziwym mężczyzną, który wie co jest w życiu najważniejsze. Odpowiedzialny, lojalny, niestety cały czas tkwi w nim mały zagubiony i odrzucony chłopiec. Jeżeli chodzi o Evę, to życie kolejny raz sobie z nią w bolesny sposób zgrało i nie oszczędziło jej. I choć jest twardą dziewczyną z Alabamy, to nie ze wszystkim będzie sobie w stanie poradzić. W jej życiu pojawi się wiele smutku, ale i także odnajdzie ją wielkie szczęście. Naprawdę bardzo ich polubiłam i mogłabym o nich czytać bez końca.

Abbi Glines cały czas udowadnia, że w jej głowie jest wiele pomysłów, więc możemy być spokojni, że książek do czytania na pewno nam nie zabraknie. Polecam Wam tę powieść z czystym sumieniem i jestem pewna, że się nie zawiedziecie. To słodko- gorzka historia pięknej miłości, którą ktoś będzie chciał zniszczyć. Czy mu się to uda? 

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Pascal.


12 komentarzy:

  1. Bardzo zainteresowała mnie Twoja recenzja. Szybko kończę czytać to co zaczęłam i rozpoczynam moja przygodę z ta serią. :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Każdą książkę Abbi Glines czytam z przyjemnością. Po twojej recenzji muszę jak najszybciej zakupić najnowszą :)

    Pati

    OdpowiedzUsuń
  3. Cholercia, muszę w końcu nadrobić te wszystkie fajne książki! Cała seria na pewno znajdzie się w tym "nadrobienia". Świetna recenzja! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Abbi to królowa New Adult! Uwielbiam jej książki, ta akurat jeszcze przede mną, ale i tak wiem, że mi się spodoba:)
    My fairy book world

    OdpowiedzUsuń
  5. To tak jak mi :D Czytam wszystko co napisze i wszystko mi się podoba :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Musze poznać się z tą autorką ;)
    justboooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Abbi Glines pisze naprawdę dużo książek, wow. Ale szczerze mówiąc, po jakimś czasie czuje się przesyt, bo mam wrażenie, że każda jest ulepiona z tej samej gliny... Z serii Sea Breeze czytałam tylko 1 część. Dalej doszłam z Rosemary Beach i Too Far, bo do 9 tomu. Ale to było jakiś czas temu. Może ten detoks wystarczy i pora na odświeżenie sobie Abbi i powrót do Sea Breeze :D

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku, będzie nam bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.

Copyright © 2014 Kobiece Recenzje , Blogger