Kochaj - Regina Brett

Z twórczością Reginy Brett nie miałam nigdy styczności, a to autorka, która ma swoją rzeszę fanów. Napisała do tej pory kilka bestsellerów między innymi „Bóg nigdy nie mruga”, „Jesteś cudem” oraz „Twój dziennik”. Gdy w propozycji do recenzji dostałam jej najnowszą powieść, na samym początku nie wiedziałam co zrobić, bo choć lubię poznawać twórczość nowych autorów, to nie zawsze opis książki do mnie przemawia, a tym bardziej nie przepadam za poradnikami. Jednak koniec końców postanowiłam dać szansę twórczości tej autorki i była to bardzo dobra decyzja. Książka od samego początku niesamowicie mnie wciągnęła i przepadłam z kretesem. Zapraszam na recenzję „Kochaj”.

„50 lekcji jak pokochać siebie, swoje życie i ludzi wokół”

To podobno najbardziej osobista książka autorki, a sama Regina Brett tak zachęca do sięgnięcia po nią…

"Ta książka nie jest dla każdego. Napisałam ją z myślą o tych, którzy zostali zranieni albo kochają zranionych, ale i dla tych, którzy są nieświadomi własnych ran, chociaż innym wydają się one oczywiste.
No dobrze, wygląda na to, że ta książka jest dla każdego.

Głodna miłości – tak czułam się przez wiele lat mojego życia. I wiem, że nie jestem w tym odosobniona.
Przeżyłam wiele trudnych chwil. Dziś potrafię spojrzeć wstecz i dostrzec dar w każdym z moich doświadczeń. Gdybym mogła wybierać z menu życia, nigdy nie zdecydowałabym się na większość sytuacji, które mi się przytrafiły – a mimo to żadnej nie żałuję. Każde doznanie i każdy związek uczyniły mnie tą osobą, którą jestem. Dziś wreszcie mogę powiedzieć, że kocham ją całym sercem.
Pragnę, żebyś i ty ze wszystkich sił pokochał siebie, swoje życie i otaczających cię ludzi.***"
REGINA BRETT 

„Kochaj” to powieść, do której byłam nastawiona sceptycznie, a która bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. To książka, którą naprawdę powinien przeczytać każdy bez wyjątku, bo każdy z nas posiada w duszy oraz sercu jakieś rany, a dzięki tej książce może spojrzeć na to wszystko z zupełnie innej strony, można wyciągnąć wnioski. To powieść, dzięki której naprawdę można zajrzeć w głąb siebie i pokochać siebie tak prawdziwie, ze wszystkimi wadami, ranami i bliznami. Poza tym dzięki tej książce można spojrzeć na swoje życie z zupełnie innej strony i przekonać się, że nie tylko my mamy, bądź mieliśmy źle w życiu, takich ludzi są miliony na całym świecie, a ta książka pozwala nam dostrzec pozytywy każdej sytuacji. Podziwiam autorkę za szczerość, za realizm i za prawdę, którą przelała na karty swojej powieści. Myślałam, że będę tę książkę męczyć i że nie uda mi się jej skończyć, a okazało się, że przeczytałam ją w kilka godzin, które były dla mnie czystą przyjemnością, a sama autorka stała się dla mnie bliską przyjaciółką.

Książka składa się z pięćdziesięciu rozdziałów, a każdy z nich jest dla nas lekcją, z której naprawdę warto skorzystać. Niewątpliwie jest to powieść bardzo odważna, mądra, dzięki której otrzymujemy wiele odpowiedzi na nurtujące nas pytania dotyczące życia. Książka do bólu szczera i prawdziwa, bo autorka zdradza nam naprawdę wiele ze swojego prywatnego życia. Są to tematy trudne i bolesne i czasami zastanawiałam się, czy Regina Brett nie przekroczyła jakiejś granicy prywatności i doszłam do wniosku, że zdecydowanie jej nie przekroczyła, bo o wielu sprawach trzeba mówić głośno, a ja naprawdę momentami czułam się tak, jakby tę historię opowiadała mi bliska sercu przyjaciółka.

Książka porusza, złości, ale daje olbrzymią nadzieję i naprawdę uważam, że powinien przeczytać ją każdy, to wspaniała lekcja wybaczania, bo świat pełen miłości jest o niebo lepszy od świata pełnego nienawiści.

Gorąco polecam!

7 komentarzy:

  1. Też obawiam się trochę jej książek, ale skoro polecasz to się za nie zabiorę ☺

    OdpowiedzUsuń
  2. Słyszałam już trochę o tej książce i chyba się skuszę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie słyszałam wcześniej o Reginie Brett. Książka zapowiada się niezwykle ciekawie. Nie wiem, czy chciałaby rozdrapywać stare rany i wyciągać z nich wnioski- lepiej się czuję, gdy udaję że ich nie ma... Może jeśli pokonałabym mój strach przed tym i jednak odważyła się przeczytać tę książkę żyłabym w zgodzie z samą sobą. Mam dylemat;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jesteśmy ludźmi...
    Czujemy różne emocje...
    Ale zdecydowanie miłość powinna brać górę w naszym życiu. Niestety duzo osób zapomina o tym. Życie jest za krótkie by żyć nienawiścią... ;(
    Dzięki za recenzje

    OdpowiedzUsuń
  5. Niestety nie jestem przekonana do tego typu książek, może kiedyś, przy okazji...

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka intryguje, daje do myślenia ...... może przy okazji ją przeczytam

    OdpowiedzUsuń
  7. Kupilam niedawno książke Reginy Brett pt. Kochaj, niestety jako katoliczka jestem rozczarowana... Do autorki tej książki pisalam, odpisywała, lecz tak głównie piszac o Miłości Bozej, o Milosci. Ta pani znalazlam w internecie, że jest katoliczka. Nie pasuje mi to co napisala w książce pt. Kochaj (Kochaj, Regina Brett, Insignis 2017, str. 25), cytuję: W drugiej klasie mielismy pierwsza komunie święta i wierzylismy, ze to prawdziwe cialo Chrystusa. Zanim ja przyjęliśmy, musieliśmy jednak wypowiedzieć slowa: Panie, nie jestem godzien, abyś przyszedł do mnie, ale powiedz tylko slowo, a będzie uzdrowiona dusza moja". Dalej autorka pisze pod tym zdaniem: "Jak można uczyć dzieci, ze nie sa godne, zeby przyszedl do nich Bog? Kto odpowiada za grzech pierworodny? (...) Zbyt wiele religii posługuje sie tym pojeciem jak biczem, zeby zapanować nad wiernymi w lawach koscielnych. Ja przestałam juz wierzyc, ze moje DNA jest skażone wyborami Adama i Ewy". Moze to wynika z tego, ze ona byc moze nie chodzi do spowiedzi, wtedy bym mogla zrozumiec jej podejscie. Odpisala mi na kilka maili. Gdy zapytalam jednak o spowiedz, bo to by mi wyjaśnialo jej podejście, to gdy zapytalam nie dostałam juz albo na razie.. zadnej odpowiedzi. Czyli to tez może byc odp. Wtedy poprostu moge zrozumiec pewne rzeczy. Proszę wiec nie promować tej autorki. Psycholgiczne porady tez byc moze dobre moze udzielić odoba niewierzaca. My jednak ja ko katolicy, to do czegoś zobowiazuje. Również Pania Brett o ile jest katoliczka, bo taka informacja znalazlam w internecie.

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku, będzie nam bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.

Copyright © 2014 Kobiece Recenzje , Blogger