Zobowiązanie - Amy A. Bartol (PATRONAT MEDIALNY)
Przeczucia Amy A. Bartol, to świetna seria paranormalna dla młodzieży, ale nie tylko, bo jak widać i takie osoby, jak ja, czyli po trzydziestce mogą świetnie spędzić przy niej czas. To gratka dla osób lubiących anioły, wampiry i inne dziwne stworzenia. Już niebawem premiera czwartego tomu tej serii, ale ja dziś zapraszam Was na recenzję tomu trzeciego pt. „Zobowiązanie”. Jeżeli nie czytaliście poprzednich części, to zaglądacie w tę recenzję na własną odpowiedzialność. ;)
Evie i Reed wraz z przyjaciółmi cały czas ukrywają się w Chinach. Dziewczyna odrywa w sobie wiele nowych umiejętności, którymi w pełni nie potrafi się posługiwać. Tymczasem Russell i Brownie na dobre utknęli na Ukrainie i niestety grozi im ogromne niebezpieczeństwo. Anioły postanawiają im pomóc, ale to nie ich jedyny problem, gdyż na scenę kolejny raz wkracza Brennus ożywieniec), który ma zamiar odzyskać swoją ukochaną, więc czeka ich kolejna niełatwa bitwa. Czy Brennus zwycięży? Czy miłość Evie i Reeda przetrwa kolejne zawirowania? Czy uda się im uratować Russela i Brownie? Tego wszystkiego musicie dowiedzieć się sami.
Przeczucia to taka seria, która uzależnia i czytelnik jak na haju czeka na kolejne tomy. Premiera tej części była już jakiś czas temu, ale przez wiele zdarzeń dopiero teraz udało mi się ją przeczytać i powiem Wam, że nie żałuję żadnej minuty, jaką spędziłam z tą książką. Cieszę się, że każda z części jest grubaskiem, bo dzięki temu przez długi czas mogę delektować się przygodą z narwaną i czasami mało odpowiedzialną Evie, z cudownym i kochanym Reedem oraz nawet z Brennusem, który w tym tomie trochę mnie do siebie przekonał.
Główną zaletą tej książki jest wartka i dynamiczna akcja. Cały czas coś się dzieje, jest zabawnie, romantycznie, momentami brutalnie i zewsząd czai się niebezpieczeństwo. Naprawdę w tej powieści nie ma czasu na nudę, bo akcja nie zwalnia tempa ani na chwilę. Naprawdę świetnie spędziłam przy niej czas i niecierpliwie czekam na kolejną część, by znów zatracić się w tej historii.
Autorka stworzyła plejadę niesamowicie wyrazistych i charakterystycznych postaci. Każdy z nich jest inny i niepowtarzalny. Oczywiście prym wiedzie Evie, która jest bohaterką, którą albo się pokocha, albo znienawidzi. Ja po tej części mam względem niej mieszane uczucia, bo naprawdę nie raz potrafiła mnie doprowadzić na skraj nerwicy i rwałam włosy z głowy. Chciałam by choć raz pomyślała o tym jakie konsekwencje będą mieć jej wybory i żeby wreszcie nauczyła się czegoś na własnych błędach, ale niestety płonne były moje nadzieje. Może się zdziwicie, ale jej zachowanie nie jest żadnym minusem, bo jej postępowanie i wybory napędzały całą akcję i dzięki nim tak wiele się działo. Jeżeli chodzi o męską część bohaterów, to moim ulubieńcem nadal pozostał Reed, wspaniały anioł mocy, który bez Evie nie widzi swojej dalszej przyszłości. Tych bohaterów jest naprawdę wielu i każdy wnosi coś swojego i ważnego do tej opowieści.
Jeżeli lubicie anioły i wiele innych dziwnych i niebezpiecznych stworzeń, to ta książka jest dla Was idealna. Historia Evie, dziewczyny jedynej w swoim rodzaju niesamowicie wciąga i cały czas chce się więcej. Ja przepadłam z kretesem i czekam na kolejny tom, który jestem pewna, znów dostarczy mi ogromnych wrażeń.
Polecam!
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Business Culture.
Evie i Reed wraz z przyjaciółmi cały czas ukrywają się w Chinach. Dziewczyna odrywa w sobie wiele nowych umiejętności, którymi w pełni nie potrafi się posługiwać. Tymczasem Russell i Brownie na dobre utknęli na Ukrainie i niestety grozi im ogromne niebezpieczeństwo. Anioły postanawiają im pomóc, ale to nie ich jedyny problem, gdyż na scenę kolejny raz wkracza Brennus ożywieniec), który ma zamiar odzyskać swoją ukochaną, więc czeka ich kolejna niełatwa bitwa. Czy Brennus zwycięży? Czy miłość Evie i Reeda przetrwa kolejne zawirowania? Czy uda się im uratować Russela i Brownie? Tego wszystkiego musicie dowiedzieć się sami.
Przeczucia to taka seria, która uzależnia i czytelnik jak na haju czeka na kolejne tomy. Premiera tej części była już jakiś czas temu, ale przez wiele zdarzeń dopiero teraz udało mi się ją przeczytać i powiem Wam, że nie żałuję żadnej minuty, jaką spędziłam z tą książką. Cieszę się, że każda z części jest grubaskiem, bo dzięki temu przez długi czas mogę delektować się przygodą z narwaną i czasami mało odpowiedzialną Evie, z cudownym i kochanym Reedem oraz nawet z Brennusem, który w tym tomie trochę mnie do siebie przekonał.
Główną zaletą tej książki jest wartka i dynamiczna akcja. Cały czas coś się dzieje, jest zabawnie, romantycznie, momentami brutalnie i zewsząd czai się niebezpieczeństwo. Naprawdę w tej powieści nie ma czasu na nudę, bo akcja nie zwalnia tempa ani na chwilę. Naprawdę świetnie spędziłam przy niej czas i niecierpliwie czekam na kolejną część, by znów zatracić się w tej historii.
Autorka stworzyła plejadę niesamowicie wyrazistych i charakterystycznych postaci. Każdy z nich jest inny i niepowtarzalny. Oczywiście prym wiedzie Evie, która jest bohaterką, którą albo się pokocha, albo znienawidzi. Ja po tej części mam względem niej mieszane uczucia, bo naprawdę nie raz potrafiła mnie doprowadzić na skraj nerwicy i rwałam włosy z głowy. Chciałam by choć raz pomyślała o tym jakie konsekwencje będą mieć jej wybory i żeby wreszcie nauczyła się czegoś na własnych błędach, ale niestety płonne były moje nadzieje. Może się zdziwicie, ale jej zachowanie nie jest żadnym minusem, bo jej postępowanie i wybory napędzały całą akcję i dzięki nim tak wiele się działo. Jeżeli chodzi o męską część bohaterów, to moim ulubieńcem nadal pozostał Reed, wspaniały anioł mocy, który bez Evie nie widzi swojej dalszej przyszłości. Tych bohaterów jest naprawdę wielu i każdy wnosi coś swojego i ważnego do tej opowieści.
Jeżeli lubicie anioły i wiele innych dziwnych i niebezpiecznych stworzeń, to ta książka jest dla Was idealna. Historia Evie, dziewczyny jedynej w swoim rodzaju niesamowicie wciąga i cały czas chce się więcej. Ja przepadłam z kretesem i czekam na kolejny tom, który jestem pewna, znów dostarczy mi ogromnych wrażeń.
Polecam!
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Business Culture.
Nie czytałam wcześniejszych tomów i szczerze pisząc, niezbyt mnie kuszą. Nie przepadam za książkami o takiej tematyce.
OdpowiedzUsuńDawno, dawno temu przeczytałam Zmierzch i na tym tematyka wampirów i aniołów się dla mnie zaskoczyła, chociaż wcześniej przepadałam w "Wywiadzie z wampirem" i to zarówno filmie jak i książce chociaż książka była później, bo Brad Pitt i Tom Cruise uwiedli mnie totalnie. Widziałaś?
OdpowiedzUsuńUwielbiam Wywiad z wampirem :)
UsuńUwielbiam takie klimaty - wszelkiego rodzaju "pozaludzkie" istoty, magiczne, pozarealne zdarzenia w połączeniu ze świetnie nakreśloną fabułą - to zdecydowanie książka dla mnie. Recenzja, jak zwykle, pełna jest ikry i optymizmu, jednak nie porwę się chyba na kompletowanie kolejnej serii. Nie wykluczam jednak jej przeczytania - może kiedyś nadarzy się sposobność ku temu😊
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że kiedyś uda Ci się sięgnąć po tę serię :)
UsuńNie czytałam poprzednich części serii. Po recenzji jestem zainteresowana nią.
OdpowiedzUsuńNaprawdę to fajna i wciągająca seria.
Usuńkiedyś bardzo namiętnie czytałam takie książki ;P
OdpowiedzUsuńWidziałam na blogach i czytałam wiele o tej serii, jednak jakoś nie zaraziłam się pozytywną wibracją. Może gdy pojawi się w mojej bibliotece to spróbuję przeczytać :)
OdpowiedzUsuńEee nie dla mnie książki paranormalne... dzięki za recenzje
OdpowiedzUsuńOo tak wampiry, anioły, inne istoty to dla mnie. Mam w planach ta serię
OdpowiedzUsuńChętnie i ja oderwę się trochę od naszej szarej codzienności....
OdpowiedzUsuńJestem po dwóch wcześniejszych tomach i jakoś nie mogę się przełamać, żeby sięgnąć po ten trzeci.
OdpowiedzUsuń