Drogi Martinie - Nic Stone (PATRONAT MEDIALNY)

„Justyce McAllister jest jednym z najlepszych uczniów w roczniku i planuje studia na renomowanym uniwersytecie – ale dla policjanta, który właśnie zakuł go w kajdanki, nie ma to żadnego znaczenia. Choć Justyce opuścił niebezpieczną dzielnicę, w której się wychował, nie może uciec od szyderstw dawnych kolegów i drwin uczniów z nowej szkoły. Pomocy szuka w naukach Martina Luthera Kinga. Ale czy są wciąż aktualne? Żeby się przekonać, Justyce zaczyna pisać do niego listy. Pewnego dnia wybiera się na przejażdżkę ze swoim najlepszym przyjacielem Mannym. Opuszczają szyby, podkręcają muzykę… na tyle głośno, że wywołują furię u jadącego obok białego gliniarza po służbie.”

Powieść Drogi Marinie jest debiutem literackim Nic Stone i stwierdzam, że jest debiutem bardzo udanym. Książka wywarła na mnie ogromne wrażenie, a historia w niej zawarta cały czas siedzi w mojej głowie. Autorka poruszyła temat rasizmu, który chyba nikomu nie jest obcy, poza tym historia Justyce’a McAllistera mogłaby wydarzyć się naprawdę (a może już się gdzieś wydarzyła), bo takich młodych czarnoskórych chłopaków, którzy na własnej skórze doświadczyli rasizmu, na pewno jest bezliku. Główny watek dotyczący Justyce’a jest fikcją literacką, jednak w książce znajdziecie także wiele autentycznych wydarzeń przedstawiających zbrodnie na tle rasistowskim i to chyba opisy tych wydarzeń, o których de facto słyszałam nie raz w telewizji, wywarły na mnie największe wrażenie. To historia, która naprawdę na długi czas zagości w Waszych głowach i skłoni Was do wielu refleksji. Cieszę się, że zostałam wychowana w bardzo tolerancyjnej rodzinie, która nigdy nikogo nie oceniała po kolorze skóry… przecież to nie kolor skóry, czyni nas człowiekiem.

"Za każdym razem, gdy włączam wiadomości i słyszę o kolejnym zastrzelonym czarnym, dociera do mnie, że ludzie widzą we mnie zagrożenie, a nie istotę ludzką." 

Bardzo fajnym pomysłem okazało się pisanie przez Justyce’a listów do Martina Luthera Kinga, który jak wiemy, jest bardzo ciekawą i godną uwagi postacią historyczną. Martin Luther King był liderem ruchu praw obywatelskich, działał na rzecz równouprawnienia Afroamerykanów, domagał się zniesienia dyskryminacji rasowej, a w 1964 roku zdobył pokojową nagrodę Nobla.

Ta zaledwie 199 stronicowa książka wywarła na mnie ogromne wrażenie i dała mi sporo do myślenia. Autorka w prawdziwy, czasami brutalny sposób przedstawiła mi rzeczywistość czarnoskórych osób mieszkających w Ameryce. I mimo że ta książka nie poraża ilością stron, to nie łudźcie się, że przeczytacie ją w pięć minut. Sama często zatrzymywałam się, przetrawiałam to, co przeczytałam i niejednokrotnie odczuwałam silne wzburzenie.

Drogi Martinie to bardzo mądra i pouczająca książka. Koniecznie musicie ją przeczytać!

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu NieZwykłe.

6 komentarzy:

  1. Gratuluję bardzo wartościowego patronatu. Na pewno ją przeczytam. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta książka wydaje się bardzo wartościowa. Co prawda zazwyczaj nie sięgam po takie tytuły, w książce szukam odskoczni od szarej codzienności, ale odnoszę wrażenie, że może jednak warto dla tego tytułu zrobić wyjątek.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeszcze jej nie czytałam ale nadrobie to

    OdpowiedzUsuń
  4. Wczoraj do mnie dotarła. Już nie mogę się doczekać, aż zapoznam się z nią.

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku, będzie nam bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.

Copyright © 2014 Kobiece Recenzje , Blogger