Tamte wakacje - Sara Taylor (Patronat medialny)
Z twórczością Sary Taylor spotkałam się już podczas czytania jej debiutanckiej książki "...i wyjechać w Bieszczady". Powieść "Tamte wakacje" jest bardzo różna od poprzedniej, czym autorka mnie bardzo pozytywnie zaskoczyła. Udowadnia, że bez kompleksów odnajduje się i w takiej kategorii literackiej. Cieszę się, że nasz blog ma zaszczyt obejmować książkę patronatem medialnym.
"Tamte wakacje” to debiutancka powieść ukrywającej się pod pseudonimem pracownicy jednej z warszawskich korporacji.
Ta historia wydarzyła się latem 2018 roku.
Marta porzuciła pracę w Mordorze przy ulicy Domaniewskiej w Warszawie i założyła własną działalność gospodarczą – firmę szkoleniową. Jest atrakcyjną trzydziestokilkulatką. Silną, niezależną i zdeterminowaną kobietą. Ale to tylko pozory. Po wejściu do domu zmyciu perfekcyjnego makijażu i zdjęciu drogiego, doskonale skrojonego kostiumu, traci poczucie własnej wartości, rozsypuje się wewnętrznie, zmieniając się w bezbronną i przestraszoną dziewczynkę.
Toksyczny związek. Romans i namiętność, a także potworny dramat głównej bohaterki. W książce uderza niezwykły realizm współczesnego życia i pracy w korporacjach Warszawy i Lublina.
Ale to także książka o tym, jak przypadkowe zdarzenia i spotkania mogą odmienić nasze życie. Wszystko zależy od tego, jak je wykorzystamy.
Zaś od Czytelników zależy, czy będą chcieli poznać dalsze losy Marty i pomogą jej podjąć ważne, życiowe decyzje."
Marta to przebojowa i silna kobieta, ale tylko w życiu zawodowym. Na gruncie prywatnym zaplątana w toksyczny związek z mężczyzną, którego kocha, ale, który nie odwzajemnia jej uczuć, co więcej, doprowadza ją do stanu, w którym kobieta traci wszelkie poczucie własnej wartości. Na wyjeździe służbowym poznaje dwóch mężczyzn. Czy Marta dokona właściwego wyboru i uwolni się z destrukcyjnego związku.?
Sara Taylor stworzyła bardzo ciekawą historię, która mogła wydarzyć się naprawdę. Podejrzewam, że w rzeczywistości jest wiele takich kobiet, które na zewnątrz wyglądają na kobiety sukcesu w rozległym słowa tego znaczeniu, a prawda o nich wygląda całkiem inaczej. Tkwią w toksycznych związkach u boku męża czy partnera tyrana, w ciągłym poczuciu bezradności. Z obawy o przyszłość boją się wykonać jakikolwiek krok w kierunku uwolnienia się z takiej wyniszczającej psychicznie, niezdrowej sytuacji.
Autorka w książce poruszyła również bardzo ważny temat, jakim jest przemoc seksualna. Nie chce za bardzo zdradzać Wam fabuły, dlatego nie rozwinę tego wątku, za to Wy będziecie mieć większą przyjemność z czytania.
Tamte wakacje to książka napisana w bardzo dobrym stylu i jestem pełna podziwu dla autorki, że tak doskonale poradziła sobie w tym gatunku literackim. Bardzo „sprawne pióro”, ciekawi i mocno zarysowani bohaterowie. Mogłoby się wydawać, że fabuła jest lekko przewidywalna, jednak tu mała niespodzianka. Okazuje się bowiem, że przewidziana jest kontynuacja powieści, a zakończenie będzie takie, jakiego zażyczą sobie czytelnicy, więc każdy z nas może podpowiedzieć autorce, jak widziałby finał tej historii.
Książka Sary Taylor to bardzo dobra powieść obyczajowa, bazująca na historii, która niestety przedstawia gorzką prawdę o dramatach wielu kobiet, które żyją pośród nas. Książka warta przeczytania, bardzo mi się podobała i jestem pewna, że zainteresuje i Was, dlatego polecam z czystym sumieniem.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Roster.
"Tamte wakacje” to debiutancka powieść ukrywającej się pod pseudonimem pracownicy jednej z warszawskich korporacji.
Ta historia wydarzyła się latem 2018 roku.
Marta porzuciła pracę w Mordorze przy ulicy Domaniewskiej w Warszawie i założyła własną działalność gospodarczą – firmę szkoleniową. Jest atrakcyjną trzydziestokilkulatką. Silną, niezależną i zdeterminowaną kobietą. Ale to tylko pozory. Po wejściu do domu zmyciu perfekcyjnego makijażu i zdjęciu drogiego, doskonale skrojonego kostiumu, traci poczucie własnej wartości, rozsypuje się wewnętrznie, zmieniając się w bezbronną i przestraszoną dziewczynkę.
Toksyczny związek. Romans i namiętność, a także potworny dramat głównej bohaterki. W książce uderza niezwykły realizm współczesnego życia i pracy w korporacjach Warszawy i Lublina.
Ale to także książka o tym, jak przypadkowe zdarzenia i spotkania mogą odmienić nasze życie. Wszystko zależy od tego, jak je wykorzystamy.
Zaś od Czytelników zależy, czy będą chcieli poznać dalsze losy Marty i pomogą jej podjąć ważne, życiowe decyzje."
Marta to przebojowa i silna kobieta, ale tylko w życiu zawodowym. Na gruncie prywatnym zaplątana w toksyczny związek z mężczyzną, którego kocha, ale, który nie odwzajemnia jej uczuć, co więcej, doprowadza ją do stanu, w którym kobieta traci wszelkie poczucie własnej wartości. Na wyjeździe służbowym poznaje dwóch mężczyzn. Czy Marta dokona właściwego wyboru i uwolni się z destrukcyjnego związku.?
Sara Taylor stworzyła bardzo ciekawą historię, która mogła wydarzyć się naprawdę. Podejrzewam, że w rzeczywistości jest wiele takich kobiet, które na zewnątrz wyglądają na kobiety sukcesu w rozległym słowa tego znaczeniu, a prawda o nich wygląda całkiem inaczej. Tkwią w toksycznych związkach u boku męża czy partnera tyrana, w ciągłym poczuciu bezradności. Z obawy o przyszłość boją się wykonać jakikolwiek krok w kierunku uwolnienia się z takiej wyniszczającej psychicznie, niezdrowej sytuacji.
Autorka w książce poruszyła również bardzo ważny temat, jakim jest przemoc seksualna. Nie chce za bardzo zdradzać Wam fabuły, dlatego nie rozwinę tego wątku, za to Wy będziecie mieć większą przyjemność z czytania.
Tamte wakacje to książka napisana w bardzo dobrym stylu i jestem pełna podziwu dla autorki, że tak doskonale poradziła sobie w tym gatunku literackim. Bardzo „sprawne pióro”, ciekawi i mocno zarysowani bohaterowie. Mogłoby się wydawać, że fabuła jest lekko przewidywalna, jednak tu mała niespodzianka. Okazuje się bowiem, że przewidziana jest kontynuacja powieści, a zakończenie będzie takie, jakiego zażyczą sobie czytelnicy, więc każdy z nas może podpowiedzieć autorce, jak widziałby finał tej historii.
Książka Sary Taylor to bardzo dobra powieść obyczajowa, bazująca na historii, która niestety przedstawia gorzką prawdę o dramatach wielu kobiet, które żyją pośród nas. Książka warta przeczytania, bardzo mi się podobała i jestem pewna, że zainteresuje i Was, dlatego polecam z czystym sumieniem.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Roster.
Bardxo ciekawa recenzja. Mam te książkę u siebie więc niedługo ja przeczytam :) pozdrawiam :) www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com
OdpowiedzUsuńFajna perełka. Z przyjemnością dodaję ją do swojej listy.
OdpowiedzUsuńWasza recenzja zachęca do przeczytania. Dziękuję.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa i obszerna recenzja. Zachęca do zdobycia książki i przeczytania.
OdpowiedzUsuńFajna okladka, książka może być ciekawa
OdpowiedzUsuń