Na krawędzi mroku - Jeff Giles
„Aby ocalić Zoe i jej rodzinę, Iks zrobił coś nie do pomyślenia – zrezygnował z wolności i wrócił do niewoli na Nizinie.
Ma zamiar wyrwać się już na zawsze spod władzy lordów, ale gdy traci swoje moce, trafia w sam środek zła, jakiego nigdy nie doświadczył. Odkrywa również nieznaną sobie przeszłość. Tajemnice, które wychodzą z mroku, mogą pomóc w połączeniu na nowo Iksa i Zoe… lub doprowadzić do zniszczenia wszystkiego, o co oboje walczą.”
Z niecierpliwością wyczekiwałam kontynuacji Na krawędzi wszystkiego. Pierwsza część bardzo się mi podobała i ciekawa byłam, jak dalej potoczą się losy Iksa oraz Zoe. Poza za tym książka wywarła na mnie pozytywne wrażenie i dostarczyła mi wielu niezapomnianych wrażeń. Jednak jak wiemy, z kontynuacjami bywa różnie i nie zawsze są tak dobre jak części pierwsze. Na całe szczęście Jeff Giles nie spoczął na laurach i pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że tom drugi okazał się dużo lepszy od tomu pierwszego.
Tym razem dzieje się naprawdę dużo. Bohaterowie na każdym kroku narażani są na niebezpieczeństwo, co chwilę odrywane są kolejne tajemnice i pojawia się wiele zaskakujących zwrotów akcji. Nie ma czasu na nudę, gdyż akcja mknie w dość szybkim tempie. Autor miał świetny pomysł na fabułę i w pełni go zrealizował. Mnie ta historia porwała w głąb mrocznego świata Niziny, a ból oraz okrucieństwo, którego doświadczali bohaterowie , był dla mnie wręcz namacalny.
„Na krawędzi mroku“ to świetnie napisana i skonstruowana powieść z gatunku fantastyki, w której znajdziemy elementy romansu młodzieżowego. To historia pełna mroku, cierpienia i skrzętnie skrywanych tajemnic. Myślę, że przypadnie ona do gustu fanom gatunku, bo według mnie pomysł na tę opowieść był naprawdę bardzo dobry.
Bardzo spodobała mi się kreacja bohaterów. Zoe kolejny raz udowodniła mi, że nie jest dziewczyną jakich wiele. Jej postać była niezwykle silna oraz odważna i wiele razy pokazała mi, jak wiele jest w stanie poświęcić, by ocalić miłość swojego życia. Za to Iks znów zawładnął moim sercem. Ten młody chłopak, który wychował się w piekle, i który został obdarty z człowieczeństwa, był na wskroś przepełniony dobrem. Serce mi krwawiło, gdy czytałam o losie, jaki zgotowali mu okrutni lordowie, ale na całe szczęście na koniec zyskał sojuszników, który próbowali mu pomóc odzyskać matkę i przede wszystkim wolność.
Polecam Wam tę powieść z czystym sumieniem, bo to naprawdę dobra i wciągająca lektura. To książka o miłości, o poświęceniu oraz o ciężkiej drodze do upragnionej wolności. To historia, która dostarczy Wam wielu emocji i niezapomnianych wrażeń.
Polecam!
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu IUVI.
Ma zamiar wyrwać się już na zawsze spod władzy lordów, ale gdy traci swoje moce, trafia w sam środek zła, jakiego nigdy nie doświadczył. Odkrywa również nieznaną sobie przeszłość. Tajemnice, które wychodzą z mroku, mogą pomóc w połączeniu na nowo Iksa i Zoe… lub doprowadzić do zniszczenia wszystkiego, o co oboje walczą.”
Z niecierpliwością wyczekiwałam kontynuacji Na krawędzi wszystkiego. Pierwsza część bardzo się mi podobała i ciekawa byłam, jak dalej potoczą się losy Iksa oraz Zoe. Poza za tym książka wywarła na mnie pozytywne wrażenie i dostarczyła mi wielu niezapomnianych wrażeń. Jednak jak wiemy, z kontynuacjami bywa różnie i nie zawsze są tak dobre jak części pierwsze. Na całe szczęście Jeff Giles nie spoczął na laurach i pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że tom drugi okazał się dużo lepszy od tomu pierwszego.
Tym razem dzieje się naprawdę dużo. Bohaterowie na każdym kroku narażani są na niebezpieczeństwo, co chwilę odrywane są kolejne tajemnice i pojawia się wiele zaskakujących zwrotów akcji. Nie ma czasu na nudę, gdyż akcja mknie w dość szybkim tempie. Autor miał świetny pomysł na fabułę i w pełni go zrealizował. Mnie ta historia porwała w głąb mrocznego świata Niziny, a ból oraz okrucieństwo, którego doświadczali bohaterowie , był dla mnie wręcz namacalny.
„Na krawędzi mroku“ to świetnie napisana i skonstruowana powieść z gatunku fantastyki, w której znajdziemy elementy romansu młodzieżowego. To historia pełna mroku, cierpienia i skrzętnie skrywanych tajemnic. Myślę, że przypadnie ona do gustu fanom gatunku, bo według mnie pomysł na tę opowieść był naprawdę bardzo dobry.
Bardzo spodobała mi się kreacja bohaterów. Zoe kolejny raz udowodniła mi, że nie jest dziewczyną jakich wiele. Jej postać była niezwykle silna oraz odważna i wiele razy pokazała mi, jak wiele jest w stanie poświęcić, by ocalić miłość swojego życia. Za to Iks znów zawładnął moim sercem. Ten młody chłopak, który wychował się w piekle, i który został obdarty z człowieczeństwa, był na wskroś przepełniony dobrem. Serce mi krwawiło, gdy czytałam o losie, jaki zgotowali mu okrutni lordowie, ale na całe szczęście na koniec zyskał sojuszników, który próbowali mu pomóc odzyskać matkę i przede wszystkim wolność.
Polecam Wam tę powieść z czystym sumieniem, bo to naprawdę dobra i wciągająca lektura. To książka o miłości, o poświęceniu oraz o ciężkiej drodze do upragnionej wolności. To historia, która dostarczy Wam wielu emocji i niezapomnianych wrażeń.
Polecam!
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu IUVI.
Zaciekawiłaś mnie, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę ją zapisac😊
OdpowiedzUsuń