Poświęcenie - Adriana Locke

„Moje życie zmieniło się na zawsze w noc, w której umarł mój mąż.
Zostałam z rozbitym sercem, stertą rachunków i naszą córką, EVERLEIGH. Nie chcę polegać na nikim, a już najmniej na CREW GENTRY. Jest moją pierwszą miłością i mężczyzną, który prawie mnie zniszczył, człowiekiem, który zawódł mnie za każdym razem, kiedy go potrzebowałam.
Ale kiedy tragedia zaatakuje po raz drugi, Crew może być moją jedyną nadzieją.

Moje życie zmieniło się na zawsze w tę noc, gdy zmarł mój brat.
Zostałem z wyrzutem sumienia, stosem błędów i niewiele więcej. Opiekuję się JULIĄ GENTRY, wdową po bracie i miłością mojego życia i ich córką. Wiem, że nie chce mojej pomocy, ale i tak ją dostaje. Jestem jej to winien.

Kiedy trafi kolejna katastrofa, dostaję możliwość poprawienia sytuacji. Biorę to. Jestem gotów poświęcić to wszystko.”

„Poświęcenie” Adriany Locke długi czas przeleżało na mojej recenzyjnej kupce i teraz tego cholernie żałuję. Ta historia jest niewyobrażalnie piękna, emocjonująca i przede wszystkim chwyta za serce. I choć może komuś wyda się schematyczna, przewidywalna i dość melodramatyczna, to ja się z tym nie zgodzę, gdyż według mnie to książka bardzo wartościowa, a sama autorka ukazuje w niej problemy, które mogą dotknąć każdego znać. Pokazuje jak ciężko poradzić sobie w obliczu straty ukochanej osoby i jak trudno wtedy stanąć na nogi. Ukazuje także, jak bezradni stajemy się w momencie, gdy stajemy twarzą w twarz z chorobą, która z nas szydzi każdego dnia. To książka, w której przyjaźń, miłość, nadzieja i poświęcenie mieszają się w niewyobrażalnym bólem, strachem, lękiem i tym, co przyniesie kolejny dzień. Mnie autorka uwiodła tą historią i choć przeczytałam ją już kilka dni temu, to ona nadal siedzi w mojej głowie, nadal nad nią rozmyślam i myślę, że będzie tak jeszcze przez długi czas.

Uważam, że największym atutem tej książki są jej bohaterowie, którym autorka poświęciła wiele uwagi i pracy. Crew i Julia to postacie niezwykle ludzkie, prawdziwe, które tak jak my nie są ideałami. Każdy z nich ma swoje zalety, wady oraz nie raz popełnia błędy. Najbardziej w oczy rzuca się postać Crew, który o dziwo nie jest bogiem seksu i nie jest milionerem. To mężczyzna, który przez kontuzję porzucił swoją miłość, czyli zapasy i by przetrwać, zatrudnił się w dokach. Gdy zmarł jego brat, postanowił zaopiekować się jego żoną i córką, choć w ich domu nie był zbyt miło widziany. Gdy Julię kolejny raz dostaje od życia cios, mężczyzna postanawia jeszcze bardziej zaangażować się w życie bratowej oraz bratanicy  i wie, że dla tych dwóch dziewczyn poświęci naprawdę wiele… nawet samego siebie.  Jeżeli chodzi o Julię, to ta kobieta wycierpiała w swoim życiu naprawdę wiele. Otrzymywała cios za ciosem i w pewnym momencie opadła z sił, wtedy zrozumiała, że już nie poradzi sobie sama i  kolejny raz wpuściła ze strachem do swojego życia i serca Crew. 
Bardzo ich polubicie i jestem przekonana, że dla niejednej z Was Crew będzie prawdziwym bohaterem…

"To, co w życiu najlepsze nie przychodzi łatwo, ale właśnie te rzeczy warte są poświęcenia."

„Poświęcenie” to powieść, z której emocje wylewają się z każdej strony, mnie wiele razy doprowadziła do łez, a jeden z epilogów prawie pozbawił mnie tchu. To naprawdę piękna i wartościowa historia o miłości, o nigdy niegasnącej nadziei i o poświęceniu, do którego niestety nie każdy jest zdolny. Myślę, że wielu z nas powinno czasami wziąć przykład z Crewa, który zaprzedałby duszę diabłu, by ocalić osoby, które były dla niego najważniejsze na świecie.

Gorąco polecam!

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Szósty Zmysł.

3 komentarze:

  1. Czytałam, ogólnie fajna ksiazka ale czegoś mi brakowało w niej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam i do tej pory ja pamiętam.. cholera ileż w życiu można przejsc. Książka daje do myślenia

    OdpowiedzUsuń
  3. Już mam zamówioną..Super recenzja.

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku, będzie nam bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.

Copyright © 2014 Kobiece Recenzje , Blogger