Podaruj mi jutro - Ilona Gołębiewska
„Dwór na Lipowym Wzgórzu należy do rodziny Horczyńskich niemal od dwustu lat. Stanowi także wielką atrakcję dla turystów odwiedzających Podlasie. Jego właścicielką jest Aniela, słynna malarka. Zmęczona światowym życiem postanawia osiąść w rodzinnych stronach. Zakłada na Lipowym Wzgórzu Akademię Sztuk Anielskich, której pomysł narodził się dzięki lokalnej legendzie o aniołach. Czy zyska poparcie kobiet z rodziny Horczyńskich, czyli Sabiny, Klary i Lilianny?
Przyjazd redaktora prowadzącego program „Maluchem przez Polskę”, niesforna przyjaciółka podbijająca internet motywującymi filmikami, odkrycie podziemnych korytarzy we dworze, poszukiwanie przez Anielę ukochanego Witka, który przed laty zniknął bez wieści… Wszystko to sprawia, że życie mieszkańców dworu pełne jest atrakcji, humoru, ale czasem także trosk.
Zmartwieniem Anieli jest również konflikt Horczyńskich i ich sąsiadów Gajowiczów. W czasie wojny na Czarnym Szańcu doszło do pogromu oddziału partyzantki, w którym zginęli członkowie obydwu rodzin. Czy odnalezienie dzienników z czasów wojny pozwoli Anieli oczyścić dobre imię ojca, którego podejrzewano o zdradę?”
Ilona Gołębiewska to autorka, po której książki sięgam z ogromną przyjemnością. I choć nie znam całej jej twórczości, to wszystkie powieści, które wpadły w moje ręce wspominam bardzo miło i kiedyś do nich na pewno jeszcze wrócę. Tym razem miałam przyjemność przeczytać jej najnowszą powieść „Podaruj mi jutro”, którą już teraz tylko i wyłącznie mogę Wam polecić.
O tej książce wystarczyłoby napisać po prostu, że jest świetna i rewelacyjna. Uwierzcie mi, że te dwa słowa w moim odczuciu wystarczyłyby za całą recenzję, bo każdy, kto zna twórczość tej autorki, wie, że pisze ona sercem, z ogromną pasją i dostarcza czytelnikowi mnóstwa emocji i niezapomnianych wrażeń. Nie będę przybliżać Wam fabuły książki, bo myślę, że sam opis już wystarczająco zdradza i wolę byście resztę poznali po prostu sami.
Ilona Gołębiewska kolejny raz udowodniła mi, że historie, które wychodzą spod jej pióra, są piękne, poruszające i bardzo życiowe. Autorka z niebywałą lekkością opisuje ludzkie losy, ich dramaty, wzloty, czy upadki. „Podaruj mi jutro” to bardzo ciepła, pachnąca kwiatem lipy oraz refleksyjna powieść, w której główną rolę odgrywają wydarzenia z przeszłości, które mają ogromny wpływ na teraźniejszość i przyszłość bohaterów. A ty bohaterów jest w książce naprawdę sporo, jednak nie martwcie się tym, że Was przytłoczą lub ich nie zapamiętacie, gdyż każdy z nich jest inny i niepowtarzalny i bardzo łatwo nawiążecie z nimi nić sympatii.
„To jak z płomieniem świecy, który daje ciepło, ale wystarczy chwila nieuwagi, by zajął przestrzeń wokół siebie i pozostawił zgliszcza. Tak jest z miłością. Może wypełnić ciepłem całe życie. A może też wybuchnąć mocnym płomieniem, który poparzy lub zniszczy. Jest jeszcze jedna droga. Upływający czas i brak nadziei potrafi zabić nawet największe uczucie. Jednak prawdziwa miłość, płynąca z czystego serca, wierna i trwała, nie ugnie się nigdy pod naporem ludzkich cierpień i problemów”.
"Podaruj mi jutro" tajemnicza, intrygująca i pełna emocji opowieść o zawiłych losach rodziny Horczyńskich. To książka o potrzebie bycia kochanym, o poszukiwaniu szczęścia, o miłości, przyjaźni, przebaczaniu oraz o sile przeznaczenia. Autorka udowadnia, jak ważny w życiu każdego człowieka jest głos serca i że zawsze warto za nim podążać, by odnaleźć szczęście. To historia piękna, prawdziwa i poruszająca. Gorąco polecam.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Muza.
Przyjazd redaktora prowadzącego program „Maluchem przez Polskę”, niesforna przyjaciółka podbijająca internet motywującymi filmikami, odkrycie podziemnych korytarzy we dworze, poszukiwanie przez Anielę ukochanego Witka, który przed laty zniknął bez wieści… Wszystko to sprawia, że życie mieszkańców dworu pełne jest atrakcji, humoru, ale czasem także trosk.
Zmartwieniem Anieli jest również konflikt Horczyńskich i ich sąsiadów Gajowiczów. W czasie wojny na Czarnym Szańcu doszło do pogromu oddziału partyzantki, w którym zginęli członkowie obydwu rodzin. Czy odnalezienie dzienników z czasów wojny pozwoli Anieli oczyścić dobre imię ojca, którego podejrzewano o zdradę?”
Ilona Gołębiewska to autorka, po której książki sięgam z ogromną przyjemnością. I choć nie znam całej jej twórczości, to wszystkie powieści, które wpadły w moje ręce wspominam bardzo miło i kiedyś do nich na pewno jeszcze wrócę. Tym razem miałam przyjemność przeczytać jej najnowszą powieść „Podaruj mi jutro”, którą już teraz tylko i wyłącznie mogę Wam polecić.
O tej książce wystarczyłoby napisać po prostu, że jest świetna i rewelacyjna. Uwierzcie mi, że te dwa słowa w moim odczuciu wystarczyłyby za całą recenzję, bo każdy, kto zna twórczość tej autorki, wie, że pisze ona sercem, z ogromną pasją i dostarcza czytelnikowi mnóstwa emocji i niezapomnianych wrażeń. Nie będę przybliżać Wam fabuły książki, bo myślę, że sam opis już wystarczająco zdradza i wolę byście resztę poznali po prostu sami.
Ilona Gołębiewska kolejny raz udowodniła mi, że historie, które wychodzą spod jej pióra, są piękne, poruszające i bardzo życiowe. Autorka z niebywałą lekkością opisuje ludzkie losy, ich dramaty, wzloty, czy upadki. „Podaruj mi jutro” to bardzo ciepła, pachnąca kwiatem lipy oraz refleksyjna powieść, w której główną rolę odgrywają wydarzenia z przeszłości, które mają ogromny wpływ na teraźniejszość i przyszłość bohaterów. A ty bohaterów jest w książce naprawdę sporo, jednak nie martwcie się tym, że Was przytłoczą lub ich nie zapamiętacie, gdyż każdy z nich jest inny i niepowtarzalny i bardzo łatwo nawiążecie z nimi nić sympatii.
„To jak z płomieniem świecy, który daje ciepło, ale wystarczy chwila nieuwagi, by zajął przestrzeń wokół siebie i pozostawił zgliszcza. Tak jest z miłością. Może wypełnić ciepłem całe życie. A może też wybuchnąć mocnym płomieniem, który poparzy lub zniszczy. Jest jeszcze jedna droga. Upływający czas i brak nadziei potrafi zabić nawet największe uczucie. Jednak prawdziwa miłość, płynąca z czystego serca, wierna i trwała, nie ugnie się nigdy pod naporem ludzkich cierpień i problemów”.
"Podaruj mi jutro" tajemnicza, intrygująca i pełna emocji opowieść o zawiłych losach rodziny Horczyńskich. To książka o potrzebie bycia kochanym, o poszukiwaniu szczęścia, o miłości, przyjaźni, przebaczaniu oraz o sile przeznaczenia. Autorka udowadnia, jak ważny w życiu każdego człowieka jest głos serca i że zawsze warto za nim podążać, by odnaleźć szczęście. To historia piękna, prawdziwa i poruszająca. Gorąco polecam.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Muza.
Ciekawa książka, na pewno kiedyś ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPiękna recenzja😍 Mnie również zachwyciła książka💙
OdpowiedzUsuń