Kroniki Klary Schulz. Grande finale - Nadia Szagdaj
Dziś zapraszam Was na recenzję
ostatniego tomu trylogii „Kroniki Klary Schulz” pt. „Kroniki
Klary Schulz. Grande finale”. Moja przygoda z tą trylogią na moje
nieszczęście, zaczęła się właśnie od ostatniego tomu, co nie
zmienia faktu, że książka całkowicie mnie zafascynowała, i na
pewno przeczytam również dwie wcześniejsze części.
W tej części Klara Schulz, młoda
pani detektyw, będzie musiała rozliczyć się z przeszłością i
definitywnie zakończyć sprawę morderstwa swojej matki. Jednakże
młoda detektyw spodziewa się dziecka i wie, że teraz jest również
odpowiedzialna za życie nienarodzonego maleństwa. Czy to ją jednak
powstrzyma przed wymierzeniem sprawiedliwości? Na szczęście bądź
nieszczęście, na jej drodze stanie przystojny oficer berlińskiej
policji Gabriel Hubschner, który do Breslau został oddelegowany by pomóc lokalnym władzom, wyjaśnić sprawę masakrycznego zabójstwa, w jednym z miejscowych
hoteli. Klara i Gabriel postanowią pomóc sobie nawzajem. Czy
rozwiążą swoje sprawy? Czy Klara pomści śmierć matki? Tego
wszystkiego dowiecie się czytając ostatni tom trylogii o
przebojowej pani detektyw.
„Dwa śledztwa – nowe i to stare
sprzed lat – zejdą się w czasie, by dać początek trzeciemu,
które nigdy nie miało się zacząć.”
"Kroniki Klary Schulz. Grande finale", to
bardzo wciągający kryminał w stylu retro, którego fabuła
rozgrywa się w roku 1911 roku. Akcja cały czas pędzi ani na chwilę nie
zwalniając, a perypetie pani detektyw wciągają i pochłaniają
czytelnika bez reszty. Klara Schulz to bardzo barwna oraz ciekawa
postać, myślę, że w tamtych czasach takie kobiety były
rzadkością, odważne, dążące do celu za każdą cenę.
Styl jakim operuje Nadia Szagdaj jest
bardzo prosty, czyli taki jaki lubię najbardziej. Książkę czyta
się bardzo szybko, gdyż ciekawość nie pozwala odłożyć jej na
półkę. Po prostu chcemy jak najszybciej poznać zakończenie. A
powiem Wam w sekrecie, że zakończenie może czytelnika wbić w
fotel. Wszystko w książce współgra ze sobą w idealny sposób.
Narracja książki prowadzona jest
naprzemiennie, raz przez Klarę a innym razem przez młodego oficera
berlińskiej policji czyli, Gabriela. Dzięki temu zabiegowi możemy
poznać przemyślenia obojga bohaterów odnośnie prowadzonych przez
nich śledztw. Widzimy również Breslau oczami Gabriela, co jest
niezmiernie ciekawe.
Nadia Szagdaj genialnie kreuje swoich
bohaterów. Tych głównych jak i drugoplanowych. Każdy z nich jest
bardzo wyrazisty i budzi w nas bardzo wiele emocji. Są to postacie
jak z krwi i kości, z własnymi wadami oraz zaletami.
Bardzo żałuję, że zaczęłam czytać
trylogię od ostatniej części, gdyż wielu spraw nie wiedziałam i
musiałam się ich domyślać, mimo że autorka nie raz przypominała wydarzenia z poprzednich części. Ale wszystko przede mną, i
niebawem przeczytam wszystkie części razem.
Książka zawiera również przepiękne zdjęcia Breslau z początku dwudziestego wieku. Więc mamy zarówno coś dla duszy jak i dla oczu.
Polecam fanom twórczości Nadii
Szagdaj, myślę, że ostatnia część trylogii Was nie zawiedzie, a
zakończenie powali Was na kolana.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Bukowy Las.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drogi Czytelniku, będzie nam bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.