Dziewczyna ze złotej klatki - Anna Szafrańska (PATRONAT MEDIALNY)

„O miłości, która wszystko przetrzyma”

Mogłoby się wydawać, że życie osiemnastoletniej Amelii Raczyńskiej jest idealne. Dziewczyna ma obrzydliwie bogatych rodziców, mieszka w ogromnej rezydencji pełnej służby i ochrony, uczęszcza do najlepszego prywatnego liceum, a pieniądze nie są dla niej żadnej problemem, po prostu ma wszystko. Tylko czy na pewno? Mimo że Amelia może kupić wszystko, to jednak jest coś, czego nie może mieć, mianowicie wolności i własnego zdania. Jej życie jest już całe zaplanowane. Po ukończeniu szkoły zaręczyny z przystojnym, ale chamskim Igorem Staszewskim, potem ślub, dzieci itd. Niestety rodzicie planując życie córki, nie zapytali jej o zdanie, a Amelia chciałaby żyć jak normalna nastolatka, popełniać własne błędy, spełniać marzenia, a przede wszystkim poznać smak miłości. Gdy w jej liceum zostaje przeprowadzany remont, Amelia postanawia na miesiąc przenieść do normalnej szkoły. Tam poznaje Roberta, który staje się jej bliski. Jednak sieć kłamstw, w którą mota się dziewczyna, może zniszczyć rodzące się między nimi uczucie i doprowadzić do katastrofy.

„Nazywam się Amelia Sybilla Raczyńska.
Mam osiemnaście lat i kończę drugą klasę o profilu humanistycznym w Prywatnej Szkole Roberta Schumana. Mam kochającą siostrę, wspaniałego starszego brata, oziębłych rodziców i szofera Józefa – fantastycznego staruszka uwielbiającego wyścigi konne.
W moim nastoletnim życiu nie mogę być normalną dziewczyną.
Nie mam ambicji ani marzeń.
Nie wiem, co to prawdziwa miłość.
I nie wiem, czy kiedykolwiek ją spotkam...”

„Dziewczyna ze złotej klatki” to kolejna powieść Anny Szafrańskiej, która mnie oczarowała. Wiem, że Ania pisze świetnie, bo pokochałam jej twórczość już po przeczytaniu jej debiutu, ale i tak nie byłam przygotowana na to, co dostałam w jej najnowszej powieści. To książka, która jest po prostu świetna, cudowna, genialna. Historia Amelii pochłonęła mnie już od pierwszej strony i z zapartym tchem śledziłam jej losy, a uwierzcie mi na słowo, że w książce dzieje się naprawdę dużo. Ania jest mistrzynią w serwowaniu emocji i w zaskakiwaniu czytelnika i nie ma mocnych, by domyślić się, co znajdzie się na kolejnej stronie, a tym bardziej jakie będzie zakończenie. Przyznam się Wam szczerze, że gdy czytałam kilkadziesiąt ostatnich stron, to rwałam sobie włosy na głowie, bo nie mogłam uwierzyć, że Ania taki okrutny los zgotowała swoim bohaterom. 

To nie jest cukierkowy romans jakich wiele, to historia o trudnej miłości, o pogoni za marzeniami, o ucieczce w normalność oraz o zasmakowaniu wolności i prawdziwego życia. To powieść, która w pewnym momencie doprowadziła mnie do łez, ale zostałam tak przytłoczona emocjami, że było to ode mnie silniejsze. Poza tym moje łzy świadczą tylko i wyłącznie o tym, że książka jest emocjonująca... po prostu idealna. 

Ogromnym plusem tej powieści są bohaterowie i to nie tylko ci pierwszoplanowi, bo autorka poświęciła wiele pracy każdej z postaci i bardzo dokładnie przybliżyła nam rodziny głównych bohaterów. Pokazała relacje, jakie ich łączą, co pozwoliło mi poznać każdego z nich od podszewki. Każdy z nich jest inny, każdy z nich ma swoje wady, zalety i tajemnice. Niełatwo jest stworzyć plejadę tak różnorodnych postaci, ale Ani Szafrańskiej wyszło to idealnie.

Zapomniałam dodać, że w książce pojawia się wątek sensacyjny, który zaskakuje i mrozi krew w żyłach. Zapewniam Was, że z zapartym tchem będziecie śledzić nie tylko walkę bohaterów o miłość, ale także o życie...

Polecam Wam tę powieść z czystym sumieniem. To piękna opowieść o miłości, o marzeniach, pełna tajemnic, lęku i bólu.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorce i wydawnictwu Novae Res.

21 komentarzy:

  1. Pani Anna zdobyła moje serce "Grzechem pierworodnym" - byłam zachwycona i bardzo pozytywnie zaskoczona lekturą. Ciekawe połączenie niesztampowej historii z tajemnicą w tle oraz kreacja bohaterów, którzy z domniemanym, wyobrażonym ideałem osobowościowym nie miała wiele wspólnego sprawiło, że nie mogłam oderwać się od książki. Jestem pewna, że i tym razem się nie zawiodę i "Dziewczyna ze złotej klatki" poruszy wiele emocji!

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję patronatu. ;) Po książkę sięgnę bardzo chętnie, bo wydaje się być naprawdę ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka bardzo mnie zainteresowała:) Gratuluję:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wlasnie czekam az przyjdzie do mnie Grzech pierworodny.. Coraz częściej siegam po polskich autorów przez wasze recenzję... Jesli zachwyci mnie ta książka pewnie siegne po kolejna tej autorki ;) recenzja zapowiada kolejna dobra książkę

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniale brzmi podtytuł: "O miłości, która wszystko przetrzyma". Tak wiele z nas marzy o takiej miłości, która nie skończy się ot tak, a nawet przetrwa każde zawirowania i każdą próbę. Tą książkę przeczytam z ogromnym zaciekawieniem.
    Lucyna W-l

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze nie czytałam żadnej książki Anny Szafrańskiej czytałam dobre recenzje o Grzechu pierworodnym, i po Twojej recenzji trzeba nadrobić zaległości.

    OdpowiedzUsuń
  7. Powszechnie wiadomo, że pieniądze szczęścia nie dają... Uwielbiam, gdy książka zaskakuje. Jak dotąd nie czytałam żadnej książki pani Ani i wiem, że ,,Dziewczyna ze złotej klatki" będzie tą pierwszą;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow. Muszę przeczytać. Fabuła bardzo ciekawa, a do tego wpleciony wątek sensacyjny. Czuję, że będzie bardzo ciekawie!

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam dwie poprzednie książki autorki i muszę przyznać, że czegoś tak fantastycznego się nie spodziewałam. Tę książkę też muszę przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  10. Początkowo nie byłam za bardzo przekonana do tej książki - chyba za bardzo jestem uprzedzona do zbyt bogatych bohaterek. Jednak zachęciłaś mnie do tego stopnia, że bardzo chętnie ją przeczytam :) Tym bardziej jeśli jest tak bardzo emocjonalna jak piszesz - uwielbiam książki, które wyciskają ze mnie wszystkie emocje :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Rany jak ja jestem ciekawa tej książki!! Okładka jest śliczna!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetna autorka, uwielbiam jej styl. Książka jak i poprzednie z jej pióra są cudowne.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie czytałam jeszcze książek tej autorki, może też że względu na tematykę. Jakoś romanse nie przemawiają do mnie.Wolę żeby akcja w książce była szybką i niepowtarzalna ale muszę przyznać,że recenzja tej powieści bardzo zachęca do przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
  14. Zapowiada się nieźle, może o taki właśnie prezent poproszę Świętego Mikołaja w tym roku ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Książka z rodzaju tych,kiedy czytelnik pochłania kolejne strony,rozdziały,aby dowiedziec sie jak zakończy sie historia głównej bohaterki.A kiedy przeczyta ostatnie zdanie,to wielki żal,że już koniec.Może ktos kiedyś na podstawie książki napisze scenariusz filmu,tylko błagam-nie w odcinkach,bo nikt nie wytzyma napięcia...Zafascynowana czytelniczka Danuta Jawidzyk

    OdpowiedzUsuń
  16. o widzę, że zapowiada się całkiem niezła lektura...

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku, będzie nam bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.

Copyright © 2014 Kobiece Recenzje , Blogger