Zanim pozwolę ci wejść - Jenny Blackhurst

„KAŻDA PRZYJAŹŃ MA SWOJE TAJEMNICE.
Nawet ta, która od lat łączy Karen, Beę i Eleanor. Chociaż zawsze mogły na siebie liczyć, każda z nich ma niezamknięte sprawy z przeszłości. I pozornie idealne życie, które mimo to udało im się zbudować. 
Wszystko jednak zaczyna się sypać, kiedy do drzwi doktor Karen Browning puka nowa pacjentka, Jessica Hamilton. I kiedy z jej ust padają słowa: 
Nie naprawi mnie pani. 
Skoro Jessica nie chce się wyleczyć, po co tak naprawdę przyszła? I skąd wie o Karen i jej najbliższych to, co wydaje się wiedzieć? 
Wkrótce życie Karen, Bei i Eleanor zamienia się w koszmar. Nagle trzy silne kobiety stają się osaczone i bezbronne. A demony, o których przez lata starały się nie pamiętać, atakują z najbardziej nieoczekiwanej strony. 
Dokąd doprowadzi gra, w którą zostały zmuszone zagrać? I kto rozdaje karty?”

Chyba ostatnio mam przesyt thrillerów, bo wszystkie zaczynają mi się zlewać w jedną całość. Jest to niefajne, bo uwielbiam thrillery, uwielbiam zatracać się w pokręconym świecie, a teraz niestety czytając każdą taką książkę, czegoś mi w niej brakuje. Tak samo było w przypadku tej książki, autorka niczym mnie nie zaskoczyła, powiem nawet więcej, że to wszystko zostało już wiele razy napisane. Nie przeczę, że bardzo często nie przeszkadza mi to w książkach, a podstawową rzeczą jest wtedy jakikolwiek efekt zaskoczenia, jakaś nowość, lub opisanie wszystkiego z polotem, tak by mnie zaciekawić. Tutaj nic takiego nie znalazłam, ale zapewniam Was, że osoby, które rzadko sięgają po taką literaturę, na pewno będą usatysfakcjonowane i książka wyda się im godna uwagi. Ze mną na pewno by tak było, niestety niejeden thriller już przeczytałam, więc w tej książce nie odkryłam nic nowego. Nie ukrywam, że czytanie jej nie było czasem straconym, bo w jakiś sposób fajnie spędziłam przy niej czas, a co najważniejsze książka mnie nie nudziła, co jest dużym plusem w tej sytuacji. 

Kreacja bohaterek wyszła autorce bardzo dobrze. Każda z nich była wyrazista, charakterystyczna i każda z nich miała swój własny problem. Myślę, że ich kreacja wyszła autorce najlepiej i tutaj naprawdę nie mam się do czego przyczepić.

Na uwagę zasługuje także zakończenie książki, które zostało przez autorkę dobrze przemyślane i myślę, że gdybym nie była dość obyta w thrillerach, to wywołałoby o one u mnie dość duże zaskoczenie. 

Tak jak wyżej napisałam, książka przypadnie go gustu osobom, które dopiero zaczynają swoją przygodę z thrillerami. Powieść ta na pewno im się spodoba. Ja fajnie spędziłam przy niej czas, jednak zabrakło mi efektu WOW.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros.

4 komentarze:

  1. Mnie historia zaintrygowała, więc sięgnę po tę książkę 😉

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię od czasu do czasu przeczytać dobry thriller, a że nie poznałam ich jeszcze za wiele, to myślę, że nie zauważę tutaj tej powszechności i nie będę miała wrażenia, że "to wszystko już przecież było". Ciekawa jestem zakończenia i tych trzech dobrze wykreowanych bohaterek.
    Pozdrawiam ❤


    bookmania46.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka juz kilka razy mi sie "mignela" na różnych stronach internetowych, ale jakoś nie czułam potrzeby zakupu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka nie dla mnie, ale może moją mamę by żak zainteresowała.

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku, będzie nam bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.

Copyright © 2014 Kobiece Recenzje , Blogger