Mów szeptem - Agnieszka Olejnik

"Młodzi. Samotni. Rozdarci.

Witek to miłośnik Szekspira i geniusz matematyczny, który rozumie liczby lepiej niż ludzi. Chłopak ma też rzadki dar i widzi słowa jako kolory. Pomimo tego, że świat Witka jest bogaty, to samotny, bo nie ma w nim przyjaciół.

Kiedy w szkole pojawia się nowa uczennica, Witek od razu zwraca na nią uwagę. Nie zniechęca go to, że Magda jest skryta i małomówna. Dziewczyna go bardzo intryguje i chociaż Witek nie szuka miłości, to postanawia, że musi poznać ją bliżej.

Oboje są zupełnie różni, a jednak do siebie podobni. Oboje są samotni, bo uważają, że lepiej być samemu niż kochać i cierpieć. Kiedy spotka ich tragedia, zrozumieją, że tylko miłość pozwoli im przetrwać". 

Muszę się Wam przyznać, że Agnieszka Olejnik bardzo, ale to bardzo zaskoczyła mnie swoją najnowszą powieścią. Książka, która na samym początku wydawała się zwyczajną młodzieżówką, w której spodziewałam się tylko fajnie rozbudowanego wątku miłosnego, okazała się także w pewnym sensie kryminałem. I za to należą się autorce duże brawa, bo dzięki temu książka nabrała charakteru i wyrazu. Spodobał mi się ten wątek kryminalny oraz to jak autorka go poprowadziła, jest on bardzo tajemniczy, nieprzewidywalny i naprawdę prawie do samego końca nie wiedziałam, kto stał za morderstwem. Wiem, że to nie pierwsza książka autorki, w której pojawia się zbrodnia, ale czasami nawet autorzy rasowych kryminałów mają problem, by wprowadzić mnie w maliny, a Agnieszce Olejnik się to udało. Ale może już dość o tym wątku, teraz skupię się na dwójce głównych bohaterów.

Książce poznajemy Witka, ucznia liceum, który ma synestezję, czyli widzi kolory i fakturę słów. Poza tym chłopak jest niezwykle inteligentny, nauka nie jest dla niego żadnym problemem, jednak dzięki swojej inności ma problemy z nawiązywaniem relacji z innymi ludźmi, bo wie, że nikt go nie zrozumie. Jest inny i dobrze o tym wie, więc woli być samotnikiem niż narażać się na jeszcze większe kpiny ze strony rówieśników. Jednak wszystko zaczyna się zmieniać, gdy w liceum, w którym uczy się chłopak, pojawia się Magda. Dziewczyna od razu zaczyna go fascynować, a kolory, które jej towarzyszą są dla niego przyjemne i miłe w odbiorze. Podstępem nie zdradzając jej swojej tożsamości, nawiązuje z dziewczyną telefoniczny  kontakt. Kontaktują się codziennie, ich rozmowy stają się coraz dłuższe, a z czasem nawiązuje się pomiędzy nimi bardzo silna więź. Tylko co zrobi Magda, kiedy się dowie, kim tak naprawdę jest jej telefoniczny przyjaciel? O tym musicie przekonać się sami.

Jestem pod dużym wrażeniem kreacji bohaterów, w którą autorka włożyła naprawdę wiele pracy. I Witek i Magda to bohaterowie z krwi i kości, niezwykle charakterystyczni i wyraziści. Choć są młodzi, to każdy z nich dźwiga na swoich barkach ogromny bagaż doświadczeń. Niby są nastolatkami, którzy dopiero wchodzą w dorosłość, a muszą sobie sami radzić, muszą podejmować odpowiedzialne decyzje i muszą zmagać się wieloma przeciwnościami losu. Na pierwszy rzut oka wydają się różnić od siebie, ale kiedy lepiej ich poznałam, doszłam do wniosku, że są zupełnie tacy sami. Oboje samotni, wyobcowani, pragnący jedynie spokoju i zrozumienia. Poza tym Magda skrywa tajemnice, które odbierają jej radość życia. Jakie to tajemnice? Tego oczywiście Wam nie zdradzę.

„Czasami mam wrażenie, że jesteś jedynym człowiekiem, który… - urwała na chwilę, a gdy podjęła, jemu zaparło dech ze wzruszenia, bo mówiła dokładnie to, co on sam chciałby powiedzieć. - Że jesteś jedynym człowiekiem podobnym do mnie. Zupełnie jakbyśmy byli na obcej planecie, zamieszkałej przez istoty różne od nas, o jakichś dziwnych odnóżach, pokryte łuskam… Nikt inny nie może mi pomóc, nikt inny nie mówi w moim języku, nikt nie może mi podać ręki, tylko Ty. Ale na tej planecie nie ma słońca, jest całkiem ciemno, dlatego nie widzę twojej twarzy. Wiem tylko, że jest taka jak moja”. 

Muszę jeszcze nadmienić, że autorka bardzo dokładnie przedstawiła nam rys psychologiczny bohaterów. Dzięki niemu łatwiej było mi zrozumieć Magdę i Witka. Nie raz czułam się, jakbym siedziała w ich głowach i razem z nimi przeżywałam ich wszystkie bolączki i rozterki. To naprawdę świetni bohaterowie, którzy zawładną Waszymi sercami i nie raz będziecie ubolewać nad niesprawiedliwością, która wiele razy ich dotknęła.

„Chciał podać jej kilka faktów dotyczących miłości. Wyjaśnić, że jest to tak naprawdę efekt działania C8H11N, inaczej mówiąc PEA, czyli fenyloetyloaminy, która powstaje w międzymózgowiu, a konkretnie w podwzgórzu. Chciał jej wyjaśnić, że jeśli wziąć pod uwagę klasyczne objawy, takie jak szybsze bicie serca, brak tchu, ściskanie w dołku i pobudzenie, to nie ma wątpliwości, że jest zakochany ”.

„Mów szeptem” to piękna opowieść o pierwszej nieśmiałej miłości, o bólu, niezrozumieniu, cierpieniu oraz samotności. Ta książka niesie także jedno ważne przesłanie… INNY NIE ZNACZY GORSZY… mam nadzieję, że kiedyś wszyscy to zrozumieją. Gorąco Wam ją polecam, bo obok niej nie można przejść obojętnie.

„Mów szeptem, jeśli mówisz o miłości”.

Ukłony w stronę autorki.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu.

1 komentarz:

  1. Czytałam i wiem, że ta książka zostanie na długo w mojej pamięci. Jest to zapis niezwykle pięknej i mądrej historii. 😊

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku, będzie nam bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.

Copyright © 2014 Kobiece Recenzje , Blogger