Misja Wywiad z Anną Partyką Judge

Zapraszamy na Misję Wywiad z Anną Partyką Judge. Nagrodę za najciekawsze pytanie otrzymuje Agnieszka Piszczatowska. Prosimy o kontakt na fp :)


Aleksandra Miczek
Które uczucie w Pani życiu znalazło się na krawędzi?

Wiara i  zaufanie.


Anna Kamińska-Szpachta
Co zainspirowało cię do napisania tej książki?

Inspiracją było wiele rozmów z ciepiącymi kobietami. Zwierzały się, opowiadały, wobec czego zauważyłam potrzebę napisania takiej książki. Na zadane przeze mnie pytanie o sens, okrzyknęły ,że to doskonały pomysł. Książka, w której  kobiety znajdą „swoje” historie i spojrzą na nie z dystansu. Może odszukają sposób , drogę rozwiązania swoich problemów.

Czym dla ciebie są uczucia, o których piszesz w książce?

Opisywane uczucia są dla mnie  czymś, co doskonale znam. Przeżyłam je sama. Przeszłam długi proces odrzucenia, wychodzenia z impasu „po”.


Zuzanna Bluszcz
Nie znam książek Pani autorstwa więc zapytam prosto z serducha. Od jak dawna pisze Pani książki i czy było to marzeniem z dzieciństwa czy tak po prostu wyszło czyli tzw zrządzenie losu?

Piszę od wielu, wielu lat. Na początku nie były to jednak powieści))) Zaczynałam od króciutkich form, wierszy, opowiadań, prozy poetyckiej…
W wieku lat niespełna 14 zostałam zaproszona do współpracy z klubem literackim, gdzie miałam przyjemność i niezwykłą okazję poznawać teksty innych autorów, spotykać pisarzy i poetów wydających swoje dzieła, krytyków literackich. Obcowanie i praca z nimi dały mi wspaniałe lekcje. Musze tu wspomnieć także o nauczycielce języka polskiego, która umiejętnie kierowała moimi zainteresowaniami.
Podsumowując: pisałam od dziecka! )))

Inspiracją dla fabuły książki dla wielu autorów jest życie ,czy dla Pani również?

Inspiracji szukam wszędzie. Faktycznie samo życie niesie nam podpowiedzi. Wystarczy dokładnie słuchać i obserwować. Staram się to robić. 
W jakiej formie lubi Pani spędzać czas wolny ?
Uwielbiam aktywne życie. Zdrowy styl. Dlatego każdą wolną chwilę poświęcam na ćwiczenia, spacery, jogę, Nordic Walking, pływanie, zdrową kuchnię, gotuję i piekę. Słucham muzyki, tańczę, śpiewam ( wprawdzie teraz tylko dla siebie, ale zawsze…), co jeszcze lubię? Dobre , spokojne kino, dające do myślenia. Uwielbiam czytać książki!))) Ale nade wszystko spędzać czas z rodziną i przyjaciółmi. 


Dorota Falęcka
Czy zdarzyło się Pani, że miała w głowie tysiąc pomysłów, a przystępując do pisania nagle w głowie pojawiła się pustka? 

Jeszcze czegoś takiego nie doświadczyłam))) Każdą ciekawą myśl zapisuję, gdziekolwiek się da. Nie wystarczy ich  chować i trzymać w głowie, bo faktycznie uciekną. Kiedy siadam do pisania zwykle mam konkretny pomysł w głowie, „podpowiadają” mi w pisaniu  karteczki, notesy i notatki. Prowadzą mnie w jakimś konkretnym kierunku. Po jakimś czasie wracam do napisanego tekstu i go weryfikuję. Jest to niezwykle ważne i konieczne.

Czy ma Pani jakiś temat tabu, na który nie można byłoby z Panią porozmawiać, a co za tym idzie temat tabu, którego czytelnik nigdy ujrzy w Pani książce?

Nie mam tematów tabu do rozmów. Jestem osobą otwartą, reformowalną ( hahaha! ) i uwielbiam rozmawiać z czytelnikami. Natomiast czytelnik nie przeczyta u mnie o morderstwach, o horrorystycznym podejściu do życia. 


Agnieszka Piszczatowska
Każdy z nas znajdował się na krawędzi uczuć, nie wie czy zawrócić, czy pójść inną drogą czy uważa Pani, że człowiek potrafi wszystko wybaczyć, zapomnieć i zacząć od nowa bez żalu, urazy? 

Człowiek to niezwykle złożona natura. Skomplikowane istnienie. Moim skromnym zdaniem każdy z nas potrafi wybaczyć. Pytanie jest: czy chce wybaczyć? Uważam ,że powinniśmy wybaczyć, aby odciąć coś niedobrego od siebie.  Wybaczenie jest takim narzędziem do odcinania traumatycznych zdarzeń czy uczuć. Im szybciej uda się nam wybaczyć, tym szybciej oczyszczą się myśli i sposób postrzegania otaczającego nas świata. Świat się skończył, nie zwalił, ludzie żyją dalej, kochają się, uczą, bawią. Możemy w tym wszystkim uczestniczyć ponownie, kiedy tylko oczyścimy swoje serce ze złych myśli i doświadczeń. Pozwólmy sobie obrać własny, dobry kierunek )))

Sześć kobiet z różnymi doświadczeniami,czyli takie jak my, czy w tej książce zawarła Pani przesłanie dla nas byśmy potrafiły spróbować być szczęśliwe po przejściach,byśmy dały sobie szansę i że w każdym wieku jeszcze możemy zacząć od nowa? Co Pani chce nam uświadomić, pokazać?

Super pytanie))) Dziękuję ))) 
Tak, tak, tak. Napisałam tę książkę, aby pokazać ból i traumę, ale tylko po to, aby wyciągnąć do kobiet pomocna dłoń. Uświadomić, że jest nas wiele takich po ciężkich doświadczeniach , ale dla każdej z nas świeci słońce! Wystarczy się rozejrzeć, otrząsnąć. Spróbować podnieść po upadku pod przytłaczającymi doświadczeniami. 


Katarzyna Kejtterr Witek 
Bach czy Beethoven? A może Vivaldi ? 

Bach? Owszem.. Beethoven- jak najbardziej, Vivaldi- też ! A także inni … Ale na pierwszym miejscu jest Mozart! 

Największe marzenie rzecz jasna takie którym możesz się podzielić publicznie :)

Największym,  jest marzenie o ekranizacji jakiejś z moich powieści))) Ale pssst! 


Paulina Pamuła
Aniu, jeśli Twoje życie byłoby książką, to jak chciałabyś żeby wyglądała jej okładka?

Klasyczna elegancja z charyzmą i kolorami , które nie krzyczą, ale przyciągają jednak uwagę)))

Wiem, że uwielbiasz bawić się neologizmami - czy umieszczasz je również w swoich powieściach?

Staram się je wtrącać gdzie mogę, bez szkody dla treści ))) 


Jolanta Ostaszewska
Co Pani myśli na temat odpowiedzialności autora za decyzje czytelnika, który zasugerował się przeczytaną lekturą? 

Hmmm… ciężko odpowiedzieć. Postaram się jednak do tego ustosunkować. Do każdej nowej rzeczy po jaką sięgamy otrzymujemy instrukcję obsługi. Czy uważa Pani, że do książek powinny one być również dołączane? Gdyby autor miał brać odpowiedzialność prawną i emocjonalną za niesione treści w swoich opowieściach, jak miałyby się treści horrorów, kryminałów, thrillerów do życia? Książki nie powinny sugerować złych wyborów, ale tylko te dobre. Niemniej, autor nigdy nie wie kto sięgnie po jego powieść. Nie może więc odpowiadać za postępowanie czytelników. Idąc do księgarni czy dokonując zakupów przez internet pierwszym naszym krokiem jest przeczytanie recenzji, opisu, streszczenia…jeśli gatunek i treści nam nie odpowiadają, nie kupujemy. Jeśli natomiast podejmujemy decyzje o zakupie i przeczytaniu książki, sami nakładamy na siebie odpowiedzialność za powstałe w naszych głowach i myślach  sugestie wynikające z poznawania danej treści.

Jaka literatura gości na Pani półkach?

Moją dość obszerna biblioteczkę stanowią pozycje z zakresu literaturoznawstwa, słowniki, biografie, poezja, powieści obyczajowe, literatura faktu, komedie w języku angielskim, ale także powieści historyczne, psychologiczne, kilka romansów… i od niedawna …kryminały! Sama się zdziwiłam))) Jak widać całe spektrum. Lubię różnorodność.


Kinga Grabowska 
Gdyby mogła Pani wcielić się w rolę krytyka, którą książkę oceniłaby Pani najlepiej, a którą najgorzej?

Domyślam się, że chodzi tu o dokonanie oceny moich powieści?
Pierwsza czyli Puzzle znalazłaby się na końcu. I choć ją lubię , to dziś z innego pułapu doświadczenia, podeszłabym do niej w zupełnie inny sposób. Zmieniłabym ją, ale cóż…
Na pierwszym miejscu postawiłabym chyba tę ostatnią , „Na krawędzi uczuć”. Zabrałam się do niej z innym nastawieniem i zdecydowanie  większą wiedzą. Wciąż się uczę))))

Jest Pani poetką czy łatwo było zacząć Pani pisać książki? Czy ktoś Panią do tego zmotywował? A może to było Pani wielkie marzenie?

Nikt mnie nie motywował do pisania powieści. Nie było to również moim wielkim długoletnim marzeniem. Owszem , uważam się za poetkę, co nie zmienia faktu ,że zajmując się inną formą wyrazu przestałam nią być. Nadal piszę wiersze. 
Myślę, że dzięki pisaniu wierszy nauczyłam się sporo. Przede wszystkim wykreślania wielu fragmentów))) Pisania ich od nowa. Inaczej, tak , aby w jak najbardziej korzystny sposób pokazać, przekazać opowiadane emocje. W wierszu główną myśl buduje się opierając się na rytmie dobieranych słów i ich wieloznaczności, atmosferą nadaje się obraz jaki czytelnik powinien zobaczyć, kieruje się ukłony do wrażliwości czytelnika.  Natomiast w tekście beletrystycznym należy pokazać bohatera i jego konflikty, przeciwnika, sposoby rozwiązania problemów. Im konkretniej , tym powieść jest ciekawsza. Do tego dążę. Powieść pozwala mi wejść w inną interakcje a czytelnikiem. Pozyskuję również innego czytelnika. Kocham to co robię. To spełnianie siebie. Słowo ma moc. Słowo niesie piękno. 


Justyna Grzesikowska-Szewczyk 
''Czy była kiedyś Pani na krawędzi uczuć?? Jeśli tak czy takie uczucie wniosło coś do Pani życia?" 

Tak, zdecydowanie przeżywałam ten nierówny taniec balansowania na krawędzi. I kolejne TAK, te doświadczenia wniosły wiele zrozumienia do mojego życia. Zrozumienia samej siebie. Czego tak naprawdę chcę i na ile mnie stać. Nigdy nie wiemy jak bardzo jesteśmy silne, dopóki życie tego od nas nie zażąda. Doświadczanie uczuć z krawędzi  wzmocniło moją świadomość a jednocześnie odporność.

''Czy spotkała pani kiedyś osobę, który jest rzeczywistym odzwierciedleniem tytułowej bohaterki"? Co ma ona z nią wspólnego?''

Domyślam się , że pytanie dotyczy bohaterki z ostatniej powieści „Na krawędzi uczuć”? Opisałam  w niej sześć kobiet. Każda z wymienionych bohaterek ma w sobie cząstkę istniejącej , rzeczywistej osoby. Do pisania tej powieści przystąpiłam po przeprowadzeniu wielu rozmów i  wywiadów z kobietami, które doświadczyły bolesnych przeżyć. Jednak dla dobra powieści oraz bezpieczeństwa powierzonych mi tajemnic musiałam pozamieniać , zreorganizować powieściową rzeczywistość.


Agnieszka Ewelina Rowka
Aniu jakie motto towarzyszy Twemu życiu?

Motta życiowe zmieniają się w zależności od etapu życia, naszej o nim wiedzy i samoświadomości. 
„Nie czyń nikomu tego, co tobie nie jest miłe” – to chyba uniwersalna prawda życiowa, ale także przesłanie , jakie podał nam XIV Dalajlama : „ Czas zawsze upływa, minuta po minucie, sekunda po sekundzie. Wraz z czasem upływa nasze życie. Nikt tego nie zatrzyma. Jednakże, jedna rzecz jest w naszych rękach, a jest nią to, czy będziemy marnować ten czas, który mamy, czy nie, czy będziemy trwonić go w sposób negatywny, czy spożytkujemy go w konstruktywny sposób. Upływ czasu w naszym życiu jest taki sam dla nas wszystkich, jak również istnieje podstawowa równość pomiędzy tymi z nas, którzy są częścią tego czasu. Różnica leży w naszym stanie umysłu i motywacji”.
„Bądźmy lepsi od samych siebie z dnia wczorajszego”.   
Generalizując, uważam że powinniśmy się kierować miłością, a życie  nasze i bliskich stanie się lepsze. 

Kochana jak sobie radzisz ze smutkami, gorszymi dniami kiedy słońce zakrywają burzowe chmury i masz wszystkiego dość?

Smutki i słabsze dni dosięgają każdego z nas. Mam taki swój rytuał wyganiania rozterek. PO pierwsze wyciszyć myśli poprzez medytacje i jogę. Po drugie: przewietrzyć myśli podczas spaceru, najlepiej intensywnego spaceru. Po trzecie wprowadzenie do swego wnętrza dźwięków muzyki klasycznej. Posmakowanie jej każdym zmysłem. 
Tak „odświeżona” mogę spojrzeć na problem z zupełnie innej perspektywy!


Magdalena Moruś
Sztuka pisania książki, przypomina sztukę gotowania. Trzeba odpowiednich przypraw, składników aby gościom danie smakowało. Moje pytanie brzmi:
Jakich składników, przypraw Pani do swoich książek dodaje aby czytelnikowi "smakowała" Pani książka??

Ma Pani całkowita rację. Pisanie książki to jak gotowanie potrawy. Mamy podstawę, bazę  składników oraz różne dodatki i  przyprawy. Tak samo jest w pisaniu powieści. Głównym kręgosłupem powieści jest bohater. To ona lub on nadają historii  podstawę do snucia całej reszty, czyli konfliktów, zdarzeń i ich tła, dialogów, opisów , języka… to składowe elementy każdej potrawy jaką jest książka. Do tego musi dojść odpowiednia doza autentyczności, aby czytelnik zechciał się wgryźć w strukturę powieściowej potrawy)))

Wiem, że pisze Pani kolejną książkę (wiewiórki dobrze pracują? jakie wątki się w niej znajdą: romans, wątek historyczny, kryminalny czy może jeszcze coś innego, nowego?

Taaak, wiewiórki dobrze pracują ))) W powstającej powieści znajdą się wątki historyczne wymieszane z legendą, sensacyjne zakrawające na dobrą przygodę,  ale też i trochę romansu. Jak świat może istnieć bez  miłości? Myślę, że umiejscowienie akcji jest dość ważnym elementem tej historii))) 
I małe zadanie ode mnie Proszę za pomocą wiersza zareklamować swoją najnowszą powieść "Na krawędzi uczuć"
Ojojoj! A to dopiero zadanie! )

Pękło gładkie lustro naszego wczoraj
Tysiące odłamków
Wykrzywiają twoje i moje dzisiaj
W pustej ramie
Nie ma jutra
Pójdę do szklarza.


Monika Łukomska
Jaki jest Pani ulubiony pisarz?

Nie mam tylko jednego pisarza, po którego książki sięgam chętnie. Jest ich wielu. W każdym etapie życia zachwycałam się innymi twórcami. Wymienię tu  kilku pisarzy, którzy dotarli do mego serca w ciągu ostatnich lat: Paulo Coelho, Jonathan Carrol, niezmiennie Aleksander Dumas, Hanna Greń, Jaume Cabre, Carlos Zafon i jego Cień wiatru zrobiła na mnie  wielkie wrażenie, niezmiennie Mały książę- Saint Exupery ( wracam do niego często ) , Adele Parks czy Guillaume Musso…uffff mogłabym tak wyliczać. Jest ich wielu. 

Co lubi Pani robić oprócz pisania książek?

Muzyka wypełnia mnie od dziecka. Jestem muzykiem, ukończyłam Akademię muzyczną. Jestem też nauczycielem. Prowadziłam wiele działań związanych z koncertami, chórami, śpiewem solowym i zespołowym,  aktorstwem…Na obecną chwilę powoli się wyciszam  i spowalniam życie zawodowe. 
Dla przyjemności …nadal wypełniam się muzyką))) dużo czytam, lubię kino i uwielbiam aktywność fizyczną.


Jolanta Czemiel
Skąd pani czerpie pomysły?

Pani Jolu, życie nam je podsuwa. Wystarczy dobrze się przyjrzeć lub posłuchać. 
Wyobraźnie miałam wybujałą od dziecka. Dlatego czasem wystarczy przysłowiowa iskiereczka z popielnika , co to na Wojtusia mruga)))

Jaka będzie następna książka?

Wierzę, że znacznie lepsza niż poprzednia. 
Natomiast jeśli chodzi o gatunek literacki to w dalszym ciągu obyczaj, ale tym razem z domieszką sensacji, historii, nowości naukowych…


Bożena Osowiecka
Czy znalazła się Pani kiedyś na krawędzi uczuć, a jeśli tak jaka myśl/osoba/uczucie pozwoliło Pani odzyskać równowagę?

Już odpowiadałam tu  na podobne pytanie, ale powtórzę)))
Tak, znalazłam się na krawędzi uczuć…co pozwoliło mi odzyskać równowagę? Kilka osób, przyjaciół, własne medytacje i przemyślenia, ksiądz ( ! ) , ale też mnóstwo muzyki, książek poradników…i bezcenne słowa córki : „ Mamo…nareszcie!”


Beata Musiał
Czego z Pani książek mogą się nauczyć kobiety żyjące na emigracji lub planujące wyjazd z Polski na stałe? 

Myślę, że każda kobieta myśląca o wyjeździe z Polski znajdzie w moich powieściach coś dla siebie. Niemniej powodzenie zależy od tego, jakie stawia sobie wymagania czy oczekiwania. W powieściach o emigracji poruszam temat samego podejmowania decyzji o zmianach, ale także o realnym życiu już poza granicami Polski. Piszę o trudności wynikających z codzienności: zamieszkanie, praca, kontakty z tuziemcami oraz krajanami…
Pokazuję, że nie jest łatwo. Nie słodzę jak to przyjemnie i bezproblemowo jesteśmy witani w obcym kraju.
Wobec powyższego każdy powinien się mocno zastanowić nad swoja decyzją. Zmiana kraju, to bardzo poważna zmiana i decyzja. Nie każdy odnajdzie się w obcej rzeczywistości. Na ile jesteśmy silne, aby tę własną i przyjazną rzeczywistość stwarzać?

Kiedy jest za późno na spełnianie marzeń?

N i g d y !  Nie rezygnujmy z marzeń. One nas trzymają w pionie. Dodają energii, wiary, determinacji życiowej i wzniecają apetyt na życie))) 
Nie wolno nam przestać marzyć wraz z upływającym czasem))) 


Edyta Synyszyn

Aniu co spowodowało, że zaczęłaś pisać książki? Czy były to jakieś sytuacje związane z Twoim życiem?

Piszę „od zawsze” ))) Powieścią obyczajową , beletrystyką zajęłam się znacznie później. Więcej czasu, nadmiar przeżyć i zdarzeń, chęć wyrażenia siebie w inny sposób, poszukiwanie nowości w formie analizowania siebie… jest tego cała lista)))

Czy opisywane w książkach historie to czysta fikcja? Czy wplatasz w nie wątki swojego osobistego życia?

Opisywane zdarzenia są fikcją literacką. Muszę się jednak przyznać, że wplatam w tę fikcję autentyczne zdarzenia, jakie zaobserwowałam, jakie dotknęły także mnie osobiście, jakie podsłuchałam lub wysłuchałam. 


Kinga Salamon 
Czy uważasz Pani, że o własne marzenia należy walczyć do końca, do upadłego czy może nie warto dążyć po trupach do celu? 

Marzenia mają  taką fajną opcję elastyczności. Bez tej cechy są tylko uparcie powtarzaną mantrą. Ludzie się zmieniają, okoliczności się ulegają przekształceniom… Owszem, walczymy o swoje marzenia, ale weryfikujemy je przecież, jak każdą życiową decyzję. 

Czy miała Pani jakikolwiek wpływ na wygląd okładki "Na krawędzi uczuć"?

Z wydaniem książki i jej okładką jest tak ,że autor współpracuje z redakcją i ich grafikami. Tak, miałam wpływ na to jak wygląda okładka. Pomysł jest mój. Wykonanie – grafika. Czcionka ( fond ) tytułu mi nie odpowiada , ale nie chciałam się do końca „czepiać” )))) 
Całość bardzo mi się podoba i wierzę, że czytelniczkom również.


Eugenia Bondaruk
Intryguje mnie okładka, skąd taki super pomysł i tytuł?

Jak już wyżej powiedziałam, nad okładką pracuje zespół. Pomysł jest mój choć kilkakrotnie się przekształcał , ewoluował. Ostatecznie powstał podczas kilku  sympatycznych dyskusji w niezależnym z wydawnictwem gronie. Podsunęłam ideę redaktorce Repliki i ich grafik dokonał wizualizacji tego o czym napisałam. Spodobało mi się i tak zostało. 
Tytuł początkowo brzmiał Na krawędzi…Redaktorka zadała  mi pytanie: na krawędzi czego? Musimy dodać jedno słowo. Tak powstał tytuł na krawędzi uczuć)))

Co zainspirowało napisanie powieści o zapadającym w pamięć tytule?

Nie mam problemu z nadawaniem tytułów swoim wierszom czy powieściom. One do mnie same przychodzą. Muszą jednak „odleżeć” swoje , aby się wygodnie ułożyły )))
Tytuł do kolejnej powieści miałam od razu, zanim zaczęłam ją pisać. Po wnikliwej rozmowie z koleżankami z grupy literackiej musiałam go zmienić. Czy dobrze zrobiłam? Nie wiem. Być może i ten tytuł się jeszcze zmieni…A tak się przywiązałam do pierwszej wersji…



   

3 komentarze:

  1. Dziękuję za piękne odpowiedzi na moje pytania...😍😍 pozdrawiam ☺

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za Pani odpowiedzi, jest mi bardzo miło.
    Pozdrawiam
    Justyna Grzesikowska-Szewczyk.

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku, będzie nam bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.

Copyright © 2014 Kobiece Recenzje , Blogger