Jednostka - Ninni Holmqvist

„Bezdzietni nie są przydatni w starzejącym się społeczeństwie. W pewnym wieku stają się zbędni. Kiedy ten moment dla nich nastaje, trafiają do specjalnych ośrodków zwanych Jednostkami. W Jednostce bezdzietny staje się użyteczny: bierze udział w badaniach naukowych, służy testom medycznym. Stopniowo oddaje swoje organy osobom, które społeczeństwu są bardziej potrzebne. W zamian za to dożywa swoich dni w luksusowych warunkach. Znakomite jedzenie, świetna opieka, bogata oferta sportowa i kulturalna. A do tego można realizować swoje pasje, poszerzać zainteresowania i bezpłatnie korzystać ze wszystkich dóbr aż do dnia ostatecznej donacji. Czyż to nie znakomity układ dla bezdzietnych, którzy przecież są zbędni?

Gdy Dorrit przybywa do Jednostki, jest pogodzona ze swoim losem. Nie udało jej się założyć rodziny ani urodzić dzieci, straciła ukochanego psa i swój mały dom. Jej mężczyzna coś do niej czuł, ale postanowił, że nie będzie jej ratował. Pod koniec życia kobieta pragnie tylko odrobiny spokoju. Nic więcej jej nie zostało. Sytuacja zmienia się jednak, gdy niespodziewanie dla siebie Dorrit się zakochuje. Coś w niej ożywa. Chce dla siebie szczęścia. Postanawia więc dokonać zaskakującego wyboru...

To powieść o niedalekiej, pełnej okrucieństwa przyszłości. Wizja cywilizacji, w której każdy ma odegrać narzuconą sobie rolę aż do końca, wydaje się niepokojąco realistyczna. Jednostka to jedna z najbardziej przerażających powieści dystopijnych ostatnich lat. Czytając tę książkę, nie można oprzeć się wrażeniu, że opisane w niej rozwiązania ustrojowe wzięły swój początek ze współczesnych regulacji prawnych. Sprawia to, że niepokój i groza towarzyszą czytelnikom tej opowieści i rosną z każdą kolejną przeczytaną stroną.

A gdy władza uzna, że już się nie przydasz...”

„Jednostka” to powieść, która skusiła mnie swoim innym, dziwnym, niepokojącym i w pewnym stopniu przerażającym opisem. Nie wiedziałam, czego mogę się po niej spodziewać, ale czułam, że będzie to książka, która wywrze na mnie spore wrażenie i uwierzcie mi, że w ogóle się nie pomyliłam. Słowa, którymi mogłabym określić tę książkę, to straszna i przerażająca. Autorka w bardzo autentyczny sposób opisała wizję okrutnej przyszłości i chybabym się załamała, gdyby tak miał kiedyś wyglądać nasz świat. Mogłoby się wydawać, że w tej historii ludzkie życie nic nie znaczy, ale tak prawdę powiedziawszy, jest zupełnie inaczej. Osoby samotne, które nie mają dzieci, nie mają żony, czy męża, po przekroczeniu pewnego wieku, stają się dla rządu i dla społeczeństwa „towarem luksusowym”.  Kobiety po pięćdziesiątce, a mężczyźni po sześćdziesiątce zostają przeniesieni do luksusowego zakładu, w którym oczekują swojego końca i może wszystko byłoby ładnie i pięknie, ale ci ludzie są tam po prostu zabijani. Są traktowani jak króliki doświadczalne oraz jako dawcy narządów, dla ludzi z rodzinami, którzy są dla społeczeństwa przydatni. Czytając, włos jeżył się mojej głowie i nie mogłam zrozumieć, jak niektórzy ludzie potrafią być bezduszni oraz okrutni. Tego naprawdę nie idzie sobie wyobrazić i mam nadzieję, że nigdy, przenigdy takie praktyki nie będą stosowane. Troszeczkę żałuję, że autorka nie opisała choć w małym stopniu tej drugiej strony, czyli ludzi, którzy otrzymywali narządy od osób, które przecież specjalnie zostały zabite, by uratować im życie. Ja chyba nie potrafiłabym się z tym pogodzić i wolałabym godnie umrzeć niż żyć dalej kosztem innego niewinnego życia. Zakończenie książki bardzo mnie zaskoczyło, byłam przekonana, że główna bohaterka podejmie zupełnie inną decyzję.

Uważam, że pomysł na książkę był świetny i przede wszystkim zaskakujący. „Jednostka” to książka, którą czyta się z wielkim niepokojem i przerażeniem. To wizja okropnej przyszłości, w której tylko uprzywilejowane jednostki mają prawo cieszyć się życiem. To książka, która na pewno wywrze na Was duże wrażenie i na pewno skłoni Was do wielu refleksji. 

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Editio.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drogi Czytelniku, będzie nam bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.

Copyright © 2014 Kobiece Recenzje , Blogger