Rodzina nie do końca idealna - Tara Sivec
"Rodzina nie do końca idealna" to druga część serii Pokusy i Łakocie, opowiadająca dalsze losy naszych bohaterów. Mam nadzieję, że pamiętacie Claire – dziewczynę która, nigdy nie chciała mieć dzieci, a podczas utraty swojego dziewictwa, zachodzi w ciążę z nieznajomym, którego spotyka ponownie po pięciu latach. Gdy skończyłam czytać pierwszą część od razu sięgnęłam po kolejną by sprawdzić, czy dorówna swojej poprzedniczce. Jeżeli chcecie poznać odpowiedź na to pytanie to zapraszam do przeczytania mojej krótkiej recenzji.
Claire , Carter oraz Gavin mieszkają wspólnie już od kilku miesięcy. Próbują stworzyć prawdziwą rodzinę(nietypową rodzinę, szaloną rodzinę, cudowną rodzinę) dla siebie oraz dla Gavina. Kochają się co widać na każdym kroku poprzez gesty, spojrzenia, uśmiechy. Carter postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i chcę się oświadczyć, lecz nigdy nie jest mu dane poprosić Claire o rękę, co doprowadza go niemalże do nerwicy. Claire nie była zwolenniczką małżeństwa, bo czy to może się udać jeżeli jej rodzice nie byli szczęśliwym małżeństwem? Jednak wszystko się zmienia podczas ślubu Liz - przyjaciółki Claire, gdy ta łapie bukiet panny młodej. Czy Carterowi w końcu będzie dane oświadczyć się Claire? Takim oto pytaniem zachęcam was do lektury tejże książki.
Czytając tą część śmiałam się jeszcze więcej niż podczas czytania części pierwszej - uwierzcie mi na słowo ! Cała książka utrzymana jest w takim klimacie: mandat dla Cartera i Claire za uprawianie seksu w toalecie w autobusie podczas wieczoru "niepanieńskiego" Liz, niefortunne próby oświadczyn Cartera(jedna: chociażby w sex shopie), i czy czterolatek może w restauracji zamówić "dziewicę". To tylko kilka wpadek z którymi spotkacie się w książce, a gwarantuję Wam, że jest ich dużo więcej. Nie sposób nie polubić tych bohaterów, i nie mówię tylko o Claire i Carterze, ale o wszystkich bohaterach tej książki(Drew, Jenna, Liz i Jimmi).To dzięki nim ta historia jest jaka jest…czyli po prostu REWELACYJNA. Ta część rozjaśni i rozweseli Wam każdy pochmurny dzień – mogę to zagwarantować.
Więc jeżeli jeszcze nie czytaliście części pierwszej to nadrabiajcie szybciutko, bo część druga powala ogromną dawką humoru.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Helion.
PS. Chyba nie muszę dodawać, że okładka jest po prostu przepiękna i "pyszna" :)
Claire , Carter oraz Gavin mieszkają wspólnie już od kilku miesięcy. Próbują stworzyć prawdziwą rodzinę(nietypową rodzinę, szaloną rodzinę, cudowną rodzinę) dla siebie oraz dla Gavina. Kochają się co widać na każdym kroku poprzez gesty, spojrzenia, uśmiechy. Carter postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i chcę się oświadczyć, lecz nigdy nie jest mu dane poprosić Claire o rękę, co doprowadza go niemalże do nerwicy. Claire nie była zwolenniczką małżeństwa, bo czy to może się udać jeżeli jej rodzice nie byli szczęśliwym małżeństwem? Jednak wszystko się zmienia podczas ślubu Liz - przyjaciółki Claire, gdy ta łapie bukiet panny młodej. Czy Carterowi w końcu będzie dane oświadczyć się Claire? Takim oto pytaniem zachęcam was do lektury tejże książki.
Czytając tą część śmiałam się jeszcze więcej niż podczas czytania części pierwszej - uwierzcie mi na słowo ! Cała książka utrzymana jest w takim klimacie: mandat dla Cartera i Claire za uprawianie seksu w toalecie w autobusie podczas wieczoru "niepanieńskiego" Liz, niefortunne próby oświadczyn Cartera(jedna: chociażby w sex shopie), i czy czterolatek może w restauracji zamówić "dziewicę". To tylko kilka wpadek z którymi spotkacie się w książce, a gwarantuję Wam, że jest ich dużo więcej. Nie sposób nie polubić tych bohaterów, i nie mówię tylko o Claire i Carterze, ale o wszystkich bohaterach tej książki(Drew, Jenna, Liz i Jimmi).To dzięki nim ta historia jest jaka jest…czyli po prostu REWELACYJNA. Ta część rozjaśni i rozweseli Wam każdy pochmurny dzień – mogę to zagwarantować.
Więc jeżeli jeszcze nie czytaliście części pierwszej to nadrabiajcie szybciutko, bo część druga powala ogromną dawką humoru.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Helion.
PS. Chyba nie muszę dodawać, że okładka jest po prostu przepiękna i "pyszna" :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drogi Czytelniku, będzie nam bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.