Listy Napoleona i Józefiny

Gdy dowiedziałam się, że będę miała okazję przeczytać tą książkę, to szczerze mówiąc byłam średnio do niej nastawiona. Nigdy nie interesowałam się historią, a o Napoleonie Bonaparte mam zdanie wyrobione z lekcji historii. 

Sztuka pisania listów zanika jednak w dzisiejszych czasach. Era portali społecznościowych, maila, smsów i różnego rodzaju możliwości komunikacji międzyludzkiej, wyparła pisanie tradycyjnych listów. A szkoda...

Listy Napoleona i Józefiny ukazały się drukiem po raz pierwszy w 1933 roku, a rok później zostały one wydane w Polsce, dzięki tłumaczeniu Adama Rogalskiego. Korespondencja obejmuje lata 1769-1813.  

W krótkim wprowadzeniu oraz przedmowie wydawcy, dowiadujemy się o trudnych losach Cesarza i pięknej kreolki. Z nich także wiemy, że to Hortensja - córka Józefiny, udostępniła zbiory listów by poniekąd wybielić obraz swojej matki ale także pokazać zupełnie inne oblicze Napoleona. Do tej pory nigdy się tym nie interesowałam ale ta historia ogromnie mnie zaciekawiła. Źródła historyczne mówią wiele, jest wiele wersji wydarzeń, a w wielu z nich Bonaparte ukazany jest jako tyran, a Józefina jako intrygantka i kobieta niegodna Cesarza, a to głównie za jego sprawą. Hortensja pragnęła także zaprzeczyć słowom samego Napoleona, jako żeby pod koniec swojego życia wypowiadał się bardzo źle na temat byłej małżonki. 

Wydaje mi się, że doskonale jej się to udało. Już od pierwszego przeczytanego listu Napoleona do Józefiny, poczułam się wręcz urzeczona i oczarowana. Zdaję sobie sprawę, że w tamtych czasach właśnie takim językiem się posługiwano ale to takie niespotykane i ciekawe, że nie mogłam się oderwać. Cesarz nazywał Józefinę swoją "przyjaciółką". Troszczył się, martwił i w każdym liście przesyłał jej tysiące ucałowań. 

"Tysiąc ucałowań tak gorących, jak ty jesteś zimna. Miłość bez granic i wierność niezachwiana"

"Weź ze sobą srebra i część potrzebnych rzeczy. Żebyś się nie utrudziła, jedź wolno i podczas chłodu"

Chyba jestem niepoprawną romantyczną i dlatego te listy tak ogromnie mi się spodobały. Za każdym razem, gdy Józefina nie odpisywała kilka dni na jego listy, Bonaparte martwił się ale i denerwował. Śmiałam się z niektórych zwrotów, żartobliwych ale i mających za zadanie ukazanie oburzenia Cesarza i jego niecierpliwości oraz zazdrości. 

"Ja do ciebie bardzo często pisuję, moja droga przyjaciółko, ale ty do mnie rzadko. Jesteś niedobra i brzydka, bardzo brzydka tyle ile płocha"  

"Ja cię wcale nie kocham, nienawidzę cię nawet. Ty jesteś brzydka, niezgrabna, nierozgarnięta, kopciuch. Nie piszesz do mnie wcale, nie kochasz twojego męża; wiesz ile listy twoje sprawiają mu przyjemności, a jednak on kilku nawet wierszy cokolwiek w sobie mieszczących, nie może się doczekać od ciebie"

Listy Cesarza do Józefiny nawet po rozwodzie były pełne troski, wyrazu szacunki i miłości. Pocieszał ją i wykazywał zrozumieniu w jej załamaniu po rozstaniu. Każdy list jest dowodem na to jak Bonaparte bardzo kochał swoją pierwszą żonę. Ukazuje jego ludzką stronę, inną niż tą jaką znamy z lekcji historii w szkole. Czuły kochanek, oddany mąż, dobry ojciec dla przyszywanych dzieci. 

Niestety w książce nie ma odpowiedzi Józefiny na listy Napoleona, a jedynie jej korespondencja z córką Hortensją. Mimo tego całość jest naprawdę wyjątkowa i pozwala nam spojrzeć na tą parę zupełnie inaczej. To niesamowite ile zainteresowania wzbudziła we mnie ta lektura. 

Polecam tą pozycję dla każdego, naprawdę dla każdego. Skoro mi, fance Greya i romansów tego typu, spodobały się te listy, to naprawdę proszę mi uwierzyć, że warto po nie sięgnąć. 

Za możliwość przeczytania książki przedpremierowo, dziękuję Wydawnictwu Poznańskiemu.

Premiera: 26.08.2015

Wydawnictwo Poznańskie





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drogi Czytelniku, będzie nam bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.

Copyright © 2014 Kobiece Recenzje , Blogger