Mniej złości, więcej miłości - Natalia Sońska
Natalia Sońska skradła moje serducho,
swoim debiutem literackim, czyli powieścią „Garść pierników,
szczypta miłości”. Do powieści tej bardzo często wracam
myślami, gdyż niezmiernie polubiłam Hanie, Wiktora oraz wszystkie
ich perypetie. Jak było tym razem? Czy Natalia Sońska kolejny raz
zachwyciła mnie swoją powieścią? Zapraszam na recenzję.
„Masz ochotę poznać historię
barwną jak lato? Usiądź, odpręż się i poznaj inne oblicze
miłości...”
Kinga najlepsza przyjaciółka Hani, którą poznaliśmy w „Garść pierników, szczypta miłości” nadal pracuje w
magazynie modowym Pearl. Życie miłosne Kingi kwitnie, kobieta jest
oszałamiająco szczęśliwa u boku Daniela, wziętego fotografa.
Jednak sielanka nie trwa długo, gdyż ukochany informuje Kingę, że
dostał trzymiesięczne zlecenie w RPA i zamierza tam polecieć. Czy
ciąża dziewczyny, powstrzyma go przed wylotem? Wyjazd Daniela to
niejedyne zmartwienie z jakim będzie musiała się zmierzyć nasza
bohaterka. Na miejsce Hani, która odeszła z Pearl, zostaje
zatrudniona Mira, którą Kinga zdążyła już przez przypadek
poznać. Mira będzie miała wiele własnych problemów, a nawet
zacznie grozić jej śmiertelne niebezpieczeństwo. Kinga świadomie
zagłębi się w problemy koleżanki i tym samym sama narazi się na
niebezpieczeństwo. Czy Daniel zostanie? Czego tak naprawdę obawia
się Mira? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w najnowszej powieść
Natalii Sońskiej.
„Natalia Sońska to
dwudziestotrzyletnia studentka, autorka pełnej ciepła, zimowej
opowieści „Garść pierników, szczypta miłości”. W swojej
twórczości stara się przekazać, że życie potrafi zaskakiwać i
to w dużej mierze od człowieka zależy, jak potoczą się jego
losy. Niepoprawna optymistka. Tancerka z zamiłowania.”
„Mniej złości, więcej miłości”
to bardzo dobra powieść obyczajowa połączona z wątkiem miłosnym.
Jednak wątek miłosny nie jest jedynym, który wplotła autorka do
fabuły swojej książki. Ku mojemu zdziwieniu autorka pokusiła się
o umieszczenie wątku kryminalnego i przyznam szczerze, że byłam
pełna obaw czy to wszystko będzie miało ręce i nogi. Na szczęście
moje obawy się nie potwierdziły, a Natalia Sońska udowodniła, że
wszystko co wychodzi spod jej pióra jest wciągające oraz
perfekcyjne w najdrobniejszym szczególe.
Ta powieść to przepiękna historia o miłości i tym ile jesteśmy w stanie
zrobić dla tej drugiej osoby, nie bacząc nawet na grożące nam
niebezpieczeństwo. To opowieść o sile przyjaźni oraz o więziach
rodzinnych, które są nierozerwalne. Zawsze możemy liczyć, że w
domu w ramionach mamy lub babci inaczej spojrzymy na kłopoty, które
spędzają nam sen z powiek. Czym nasze życie by było bez miłości,
rodziny oraz przyjaciół?
Ogromną zaletą tej powieści są
bohaterowie, którzy są bardzo wyraziści oraz charakterystyczni.
Kinga to kobieta, która czasami jest cicha, zdystansowana, a za
chwilę to wulkan niewyobrażalnej energii. Nie sposób jej nie
lubić, gdyż to postać bardzo pozytywna oraz sympatyczna, a każdy
smutek oraz radość przeżywamy razem z nią. Mira to szalona,
zwariowana młoda kobieta. To taki typowy lekkoduch, który najpierw
coś robi, a później dopiero myśli. Miejscami mnie irytowała, ale
idealnie uzupełniała się z Kingą. Muszę także napomknąć o
Kamilu, bracie Miry, który jest postacią bardzo opiekuńczą oraz wrażliwą.
Kamil namiesza trochę w życiu naszej bohaterki, a tajemnice, które
skrywa złamią jej serce.
„Mniej złości, więcej miłości”
to cudowna opowieść o miłości, pełna sekretów oraz
tajemnic, miejscami niesamowicie wzruszająca, a czasem wywołująca
uśmiech na twarzy. Natalia Sońska pokazuje nam jak ważna w życiu człowieka jest miłość oraz przyjaźń, bez tych uczuć nasze życie nigdy nie będzie pełne i w pełni wartościowe. Autorka uzmysławia nam także, że nie warto zbyt
szybko oceniać postępowania drugiego człowieka i rozstawać się w
złości oraz żalu, gdyż może zdarzyć się tak, że nie będziemy
mieli już okazji by naprawić i wyjaśnić sobie wszystko...
Piękna historia z zaskakującym
zakończeniem, które zszokuje niejednego czytelnika!
Mam cichą nadzieję, że kropka nad i
nie została jeszcze postawiona i autorka napisze kolejną książkę
o przygodach sympatycznej Kingi.
Nie mogę napisać nic innego, jak
tylko to, że polecam Wam tę powieść serdecznie. Jestem
przekonana, że się nie zawiedziecie.
Za możliwość przeczytania książki
dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona.
Recenzja bardzo zachęcająca, jestem bardzo ciekawa książki :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ta powieść bardzo.
OdpowiedzUsuń