Niczemu winne - Anna Krzyczkowska

„Szczęście nie zawsze można urodzić. Bywa, że trzeba je pochować.” 

Laura od lat jest mężatką. Jej życie na pozór wydaje się szczęśliwe, ale niestety z dnia na dzień kobieta coraz bardziej odczuwa emocjonalną pustkę, bo tak naprawdę Laura umarła pięć lat temu, w dniu. kiedy w piątym miesiącu ciąży straciła synka. Mimo to na co dzień Laura uśmiecha się, prowadzi normalne życie, a zawodowo doradza innym ludziom, jak podnieść się po tragedii. Jednak gdy jest sama, rozsypuje się na kawałki i tęskni za swoim małym skarbem.

„Nie chciałam żadnej pomocy. Nie zasługiwałam na nią. Ja mojemu dziecku nie pomogłam. Nie zrobiłam nic. Nie umiałam nawet wybłagać, by zostało przy mnie dłużej niż jeden dzień.”

Anna Krzyczkowska urodziła się dziewiątego lutego w Jarosławiu. To pasjonatka psychologii, która uwielbia zgłębiać najciemniejsze zakamarki ludzkiego umysłu. Miłośniczka zwierząt, która od 2012 roku jest związana z Fundacją SOS Bokserom. Sporą niespodzianką jest dla mnie to, że to także blogerka, a jej blog znajdziecie tutaj Wypisz - Wymaluj

Uwielbiam debiuty naszych rodzimych autorów, choć nie zawsze nadają się one do czytania. Ja jednak zawsze podchodzę do nich z nadzieję, że się nie zawiodę. Gdy w moje ręce wpadła debiutancka powieść Anny Krzyczkowskiej, długi czas nie mogłam się za nią zabrać, ponieważ temat, jaki poruszyła w niej autorka nie należy do lekkich i przyjemnych. Jednak moja ciekawość zwyciężyła i musiałam na własnej skórze przekonać się, jak sobie z nim poradziła. Podejrzewałam, że książka będzie dobra, bo zebrała wiele pozytywnych recenzji, ale nie byłam przygotowana na to, co w niej dostałam. A dostałam naprawdę dużo, bo aż 320 stron przepełnionych emocjami. W moim odczuciu to debiut doskonały i wiem, że przeczytam wszystko, co wyjdzie spod pióra Anny Krzyczkowskiej.

„Niczemu winne” to powieść, którą powinna przeczytać każda kobieta. To historia na pozór prosta, a jednak niosąca przesłanie i skłaniająca do refleksji. Autorka uświadamia nam czytelnikom, że cały czas trzeba cieszyć się życiem i łapać z niego garściami, bo nigdy nie wiemy, co nas spotka za dzień, tydzień, czy miesiąc.

To wspaniała opowieść o miłości, o macierzyństwie, o stracie dziecka i o traumie, która wtedy zostaje oraz o różnych odcieniach kobiecości. Ta książka to prawdziwe życie, które nie zawsze usłane jest różami. Każdego z nas spotykają mniejsze lub większe tragedie, a niejedna z nas została kiedyś zdradzona. Autorka pokazuje wiele barw miłości, nie zawsze tych kolorowych, ale tak to właśnie wygląda w rzeczywistości. To historia do bólu prawdziwa, która wycisnęła ze mnie niejedną łzę.

„Niczemu winne” to naprawdę przepiękna historia, która wzrusza, doprowadza do łez, ale daje także nadzieję. Ja w tej opowieści przepadłam i myślę, że z Wami będzie podobnie. Polecam, bo to debiut na najwyższym poziomie.

PS. Kupując książkę, przekazujecie 1 zł na rzecz Fundacji SOS Bokserom.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Szara Godzina.

9 komentarzy:

  1. Coś czuję że przy tej książce nie obędzie się bez chusteczek. Książka porusza bolesny temat, i jeszcze debiut, trzeba poszukać tej książki w bibliotece.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię takie poruszające książki, więc chętnie zapoznam się z tą pozycją. Zapisuję sobie tytuł. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Utrata dziecka to coś strasznego. Mnie nic takiego nie spotkało, na szczęście. Rzadko czytam takie książki, straszna beksa ze mnie. Ale po "Niczemu winne" sięgnę, bo to powieść o prawdziwym życiu, emocjach , historia nie jednej z nas. Przyznaję, że coraz częściej zdarza mi się czytać książki naszych rodzimych autorów i jestem mile zaskoczona.
    Ps. I ja kocham zwierzęta.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja mam dwójkę dzieci, więc takie historie zawsze długo we mnie zostają. Nie chcę sobie wyobrażać co może czuć taka mama, nawet chyba nie potrafię, bo czegoś gorszego niż śmierć własnego dziecka (tego narodzonego czy nie, to nie ma znaczenia) nie ma na świecie. Książkę przeczytam i napewno znajdzie sie na mojej półce.

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam jak są poruszane ciężkie tematy !! Dlatego biorę w ciemno i na pewno będę czytać ♡

    OdpowiedzUsuń
  6. I następna książka do przeczytania. Dobo wydłuż się!

    OdpowiedzUsuń
  7. Smutna, wyciskacz łez...nie jestem gotowa na taką książkę. Strata ukochanych , a zwłaszcza dziecka to najgorsza rzecz na świecie. To nie dla mnie .

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam książki poruszające trudne tematy. Myślę że to będzie kolejna książka do przeczytania :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku, będzie nam bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.

Copyright © 2014 Kobiece Recenzje , Blogger