Słowo i miecz - Amy Harmon (PATRONAT MEDIALNY)

Chyba większość z Was zna Amy Haromon, no może nie osobiście, ale jej twórczość. Ja uwielbiam jej książki i przeczytałam chyba wszystko, co ukazało się na naszym rynku wydawniczym. Autorka przyzwyczaiła mnie do pięknych historii, cudownych bohaterów i emocji, które tak uwielbiam. Jednak ogromnym zaskoczeniem okazała się dla mnie jej powieść „Słowo i miecz”, bo choć autorka już pokazała, że potrafi wplatać w fabułę watki fantastyczne, to jednak nie wiedziałam, że ma na swoim koncie także powieści z tego gatunku. Zapraszam na recenzję powieści „Słowo i miecz”, którą nasz blog objął patronatem medialnym, a na skrzydełku ukazała się moja rekomendacja.

„A gdy ptaszek wyszepcze Słowa, może stać się wszystko...”

Mała Lady Lark odziedziczyła po matce dar, potrafiła używać słów, które miały ogromną moc. W świecie, w którym żyła magię karano śmiercią, więc wszyscy Obdarzeni ukrywali swoje moce. Niestety pewnego razu przez nieuwagę jej dar dostrzegł król, matka wzięła winę na siebie i została stracona. Przed śmiercią, by zapewnić córce ochronę, związała jej losy z losem ojca. Jeżeli ona by umarła umarłby i on. Do tego matka zabroniła dziewczynce mówić, wszystko po to, by ją chronić.
Przez lata dziewczyna żyła niczym w klatce, nie rozmawiała z nikim, jak zakazała jej matka. Gdy została porwana przez nowego króla Jeru, zaczęła rozwijać swą moc i z dnia na dzień odkrywała, że wiele osób z jej otoczenia również posiada dar. Jedni mogli się zmieniać w zwierzęta, inni uzdrawiali, a jeszcze inni przepowiadali przyszłość. Niestety każdy z nich musiał się ukrywać, bo gdyby się ujawnili, to groziłaby im śmierć. Lark każdego dnia rosła w siłę i stała się niebezpieczną bronią. Młody król zafascynowany był, tym co umiała dziewczyna, ale czy tylko to zwróciło jego uwagę? O tym przekonajcie się sami.

Jak już pewnie wiecie, uwielbiam książki fantasty, ale ostatnio mam z nimi mało styczności. Na mojej recenzyjnej liście przeważają romanse, kryminały i thrillery, więc możecie sobie wyobrazić, z jaką ogromną przyjemnością zabrałam się za tę powieść. Od tego gatunku literackiego wymagam sporo, musi być zaskoczenie, nieprzewidywalność i świetne zakończenie. Czy Amy Harmon mnie usatysfakcjonowała? Oczywiście, że tak. Stworzyła bowiem coś bajkowego, magicznego, hipnotyzującego i pełnego czarów, w czym zatraciłam się bez reszty. Chyba cały czas tkwi we mnie mała dziewczyna, która fascynuje się królestwem, pięknym królem, niebezpieczną wojną i miłością, która łączy na wielki. Dla mnie to naprawdę świetna książka, przy której rewelacyjnie spędziłam czas i choć znajdziemy w niej sporo opisów i przemyśleń głównej bohaterki, to nie są one nużące. Dzięki nim wiemy co siedzi w główce Lark, o czym rozmyśla, jakie prowadzi ze sobą dyskusje. Jest to naprawdę bardzo ważne, bo przecież dziewczyna nie mówi i tylko wybrani mogą usłyszeć jej głos. 

Akcja książki jest dynamiczna i naprawdę cały czas coś się dzieje, a to uwielbiam w powieściach z tego gatunku. Znajdziecie w niej piękny wątek miłosny, który nie jest nachalny, a niezwykle romantyczny. Jest wątek wojny, która ukazuje odwagę i męstwo bohaterów, a wszystko połączone z magią, czarami i istotami, o których nawet Wam się nie śniło. Wszystko zostało idealnie połączone i stworzyło świetną całość. Momentami miałam wrażenie, że Amy Harmon rzuciła na mnie urok i nie potrafiłam rozstać się z tymi wspaniałymi bohaterami. Dzięki autorce poczułam powiew literackiej świeżości, a tego teraz było mi trzeba.

Przeczytaj „Słowo i miecz” i zatrać się w baśniowym świecie magii, czarów, miłości i przeznaczenia. Mnie ta powieść oczarowała i jestem przekonana, że z Wami będzie tak samo. Gorąco polecam!

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Editio Purple.

8 komentarzy:

  1. Nie przeczytałam żadnej książki autorstwa Amy Harmon, więc zupełnie nie wiem, czego mogę spodziewać się po jej twórczości. Ciekawość jednak u mnie zwyciężyła i postanowiłam w najbliższym czasie przekonać się na własnej skórze, w czym tkwi fenomen powieści Harmon. Uwielbiam fantastykę, dlatego ogromnie cieszy mnie, że "Słowo i miecz" łączy w sobie historię miłości z elementami magii. Podejrzewam, że bardzo mi się spodoba lektura tej książki, skoro recenzja wyraża same superlatywy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z chęcią, chociaż na chwilkę uciekłabym w baśniowy świat.Może kiedyś będę miała okazję poznać twórczośc p.Harmon.

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja niestety pierwszy raz słyszę o tej autorce, ale tytuł książki sobie zapisałam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Z fantastyką jakoś moje drogi się rozeszly, ale już niejednokrotnie Twoje słowa przekonały mnie, że zamykanie się na to czy na tamto jest w pewnym stopniu ograniczeniem :) Więc czemu nie? :)

    http://zksiazkanakanapie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam wielką ochotę na tę książkę, bo całkowicie trafia w moje gusta. Ten magiczny klimat, dynamiczna akcja i piękny wątek miłosny ♡♡ Nie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki, dlatego mam nadzieję, że "Słowo i miecz" okaże się udanym początkiem .
    Pozdrawiam ♡

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawa byłam tej pozycji,jak skończę tylko czytać Zakochaj się na zabój biorę się za Słowo i miecz. Fantasy dawno nie czytałam nic z tego gatunku

    OdpowiedzUsuń
  7. Póki co czytałam tylko "Prawo Mojżesza" autorki, ale drugą część oraz "Making faces" równie mam w planach. Po tej jednej książce już chcę przeczytać wszystkie książki Pani Harmon. Rzadko sięgam po fantastykę, ale powyższą książkę przeczytam na pewno! Mam nadzieję, że porwie mnie w swój świat równie mocno :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Z fantastyki to u mnie gościł tylko Potter ;D
    Nie moje klimaty więc tą sobie daruje na rzecz innych perełek

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku, będzie nam bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.

Copyright © 2014 Kobiece Recenzje , Blogger