Pozwól mi zostać - Tijan (PATRONAT MEDIALNY)

„Tej feralnej nocy, kiedy świat Mackenzie całkowicie runął, dziewczyna miała nocować w obcym domu. Przez przypadek trafiła do pokoju Ryana. Powinna od razu odejść, powinna czuć się zażenowana, powinna przeprosić, ale nie zrobiła żadnej z tych rzeczy. Tej nocy zupełnie obcy chłopak sprawił, że czuła się bezpieczna, a jego pokój stał się dla niej jedynym miejscem, gdzie w końcu mogła uspokoić swoje myśli. To właśnie tej nocy, jej siostra bliźniaczka odebrała sobie życie.” 

Pozwól mi zostać to powieść, która wywarła na mnie ogromne wrażenie. Gdy zaczęłam ją czytać, myślałam, że znów dostanę pokręconą historię do jakich zdążyła przyzwyczaić mnie Tijan. Jednak ta książka jest zupełnie inna i opowiada historię, która wstrząsa, wzrusza i przede wszystkim daje do myślenia. Naprawdę nie zdawałam sobie sprawy, że ta książki jest tak dobra i że jej lektura dostarczy mi tak wielu emocji. To historia, o której na pewno przez długi czas nie zapomnę, bo poruszyła najczulsze struny w moim sercu i duszy.

Mogłoby się wydawać, że to książka dość przewidywalna…
Mogłoby się wydawać, że to historia, która niczym nas nie zaskoczy…
Mogłoby się wydawać, że to opowieść jakich wiele…

No właśnie mogłoby, ale tak nie jest, bo choć znajdziecie w niej sytuacje przewidywalne, to nie raz zostaniecie zaskoczeni, nie raz zdziwienie zagości na Waszej twarzy, a samo zakończenie ukaże Wam całkiem inny obraz tej historii. Mnie zakończenie totalnie zaskoczyło i zdziwiłam się, że tak marnie czytałam między wierszami, gdybym robiła to uważniej, to dostrzegłabym wiele znaków i sam koniec nie byłby dla mnie takim przykrym zaskoczeniem.

Kreacja bohaterów wyszła autorce bardzo dobrze. Już na samym początku pokochałam tego cudownego chłopaka, którym był Ryan, a Mackenzie obdarzyłam sympatią. I choć dziewczyna wiele razy mnie irytowała, to cały czas starałam się ją zrozumieć i postawić się w jej sytuacji. Dziewczyna zmagała się z ogromną stratą, poza tym pozostawiona była sama sobie, bo rodzice pogrążyli się w swojej żałobie. Każde spojrzenie w lustro przypominało jej o ukochanej siostrze, która odeszła na zawsze… Ryana i Mackenzie połączyła silna więź, on też był poturbowany przez życie i też zmagał się z własnymi demonami. Na zewnątrz był wesołym i rozrywkowym chłopakiem, ale w środku cały czas toczył ze sobą walkę. Według mnie ich spotkanie było przeznaczeniem, razem byli niczym dwie pasujące do siebie połówki pomarańczy i dzięki sobie mogli próbować uleczyć swoje dusze i serca.

„Prawie go nie znała, a jednak to on zaoferował jej coś, czego nikt inny nie mógł”

Pozwól mi zostać to powieść, którą gorąco Wam polecam. To piękna i zarazem słodko-gorzko historia o przyjaźni, o miłości, o niewyobrażalnej stracie oraz o odnajdywaniu siebie. Ja zatraciłam się w tej historii i przepadłam w niej z kretesem. Historia Ryana i Mackenzie porusza, chwyta za serce i nie daje o sobie zapomnieć. W moim sercu wyryła ślad…

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu. 

3 komentarze:

  1. Sam opis gwarantuje już wzruszenie podczas czytania. Mam ją od dawna na liście książek do przeczytania. Sama okładka już przyciąga.

    OdpowiedzUsuń
  2. Okładka cudowna, opis też no i te wszystkie pozytywnie recenzje... planuję po nią sięgnąć jak nieco ucichnie "szał zachwytów", bo bardzo mnie interesuje :)

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku, będzie nam bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.

Copyright © 2014 Kobiece Recenzje , Blogger