Żyli niedługo i nieszczęśliwie - Iga Wiśniewska
O książce "Żyli niedługo i nieszczęśliwie", dowiedziałam się od Sylwii.. Nie sprawdzałam na portalach książkowych o czym dokładnie jest. Pomyślałam, że sam tytuł już bardzo zachęcający i tak zabrałam się za czytanie książki Igi Wiśniewskiej.
Poznajemy tutaj bohaterkę pierwszej części serii Spod flagi magii - Malice (której imię w dosłownym znaczeniu można przetłumaczyć jako "złośliwa", "złośliwość"). Jest Ona bardzo zdolną i dość kłopotliwą studentką Akademii Magii. Wywalona z kilku szkół za złośliwe zachowania, została zapisana przez babcię do Akademii, aby mogła rozwijać magiczne zdolności. Malice zamiast nauki, bardziej kręci dokuczanie innym, wymyślanie nowych uroków i klątw, które wciela w życie przy każdej nadarzającej się okazji. W końcu po kolejnym niemiłym incydencie zostaje wywalona także z Akademii. Musi teraz sama zadbać o swoje życie rzucona na głęboką wodę rzeczywistości. Magia nie jest moim ulubionym wątkiem w książkach, zawsze ją omijałam. Tą pozycję przeczytałam więc z dużą dozą ostrożności. Co mogę o niej powiedzieć? W mój gust akurat nie trafiła, chociaż książkę czytało się szybko, a czasami nawet sztuczki magiczne Malice były zabawne i ciekawe. Autorka operuje świetnym i przyjemnym stylem pisania, dzięki czemu powieść szybko się czyta. Akcję książki mogłabym porównać do nierówności w chodniku. Jest dobrze. Akcja świetna, nagle załamanie i "spadamy” myśląc, co jeszcze? Po czym znów się wynurzamy i myślimy "nareszcie to!". Projekt okładki, tak jak sam tytuł, jest ciekawy, tajemniczy i zachęcający czytelnika do przeczytania.
Sama przedmowa autorki w książce wywołała u mnie uśmiech i zachęciła by się w niej zagłębić:
"Czytelnik, który z uśmiechem na ustach zamyka książkę, myśląc: "Jaki uroczy happy end", nigdy tak na prawdę nie zastanawia się, co było potem. A co jeśli książę się roztył, a księżniczka stała kapryśna? Co jeśli "szczęśliwe zakończenie" to tylko słowa zapisane na papierze?"
Książkę polecam osobom, które uwielbiają sztuczki magiczki, niczym w Harrym Potterze, lubią cięty język i bardzo porywczą bohaterkę, która jest prostolinijna oraz nie da sobie w kasze napluć.
Poznajemy tutaj bohaterkę pierwszej części serii Spod flagi magii - Malice (której imię w dosłownym znaczeniu można przetłumaczyć jako "złośliwa", "złośliwość"). Jest Ona bardzo zdolną i dość kłopotliwą studentką Akademii Magii. Wywalona z kilku szkół za złośliwe zachowania, została zapisana przez babcię do Akademii, aby mogła rozwijać magiczne zdolności. Malice zamiast nauki, bardziej kręci dokuczanie innym, wymyślanie nowych uroków i klątw, które wciela w życie przy każdej nadarzającej się okazji. W końcu po kolejnym niemiłym incydencie zostaje wywalona także z Akademii. Musi teraz sama zadbać o swoje życie rzucona na głęboką wodę rzeczywistości. Magia nie jest moim ulubionym wątkiem w książkach, zawsze ją omijałam. Tą pozycję przeczytałam więc z dużą dozą ostrożności. Co mogę o niej powiedzieć? W mój gust akurat nie trafiła, chociaż książkę czytało się szybko, a czasami nawet sztuczki magiczne Malice były zabawne i ciekawe. Autorka operuje świetnym i przyjemnym stylem pisania, dzięki czemu powieść szybko się czyta. Akcję książki mogłabym porównać do nierówności w chodniku. Jest dobrze. Akcja świetna, nagle załamanie i "spadamy” myśląc, co jeszcze? Po czym znów się wynurzamy i myślimy "nareszcie to!". Projekt okładki, tak jak sam tytuł, jest ciekawy, tajemniczy i zachęcający czytelnika do przeczytania.
Sama przedmowa autorki w książce wywołała u mnie uśmiech i zachęciła by się w niej zagłębić:
"Czytelnik, który z uśmiechem na ustach zamyka książkę, myśląc: "Jaki uroczy happy end", nigdy tak na prawdę nie zastanawia się, co było potem. A co jeśli książę się roztył, a księżniczka stała kapryśna? Co jeśli "szczęśliwe zakończenie" to tylko słowa zapisane na papierze?"
Książkę polecam osobom, które uwielbiają sztuczki magiczki, niczym w Harrym Potterze, lubią cięty język i bardzo porywczą bohaterkę, która jest prostolinijna oraz nie da sobie w kasze napluć.
nie czytałam tego typu książek do tej pory, bo wydawało mi się,że to nie dla mnie, ale przyznam, że brzmi interesująco i może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńTak jak mówie, warto spróbować :) a nuż spodoba się Tobie :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam i nie jestem tak samo zwolenniczką takiego typu książek ale po tej recenzji chętnie sięgnę po tę książkę bo naprawdę mnie nia zaciekawiłas Emi ;)
OdpowiedzUsuńNie czytałam i nie jestem tak samo zwolenniczką takiego typu książek ale po tej recenzji chętnie sięgnę po tę książkę bo naprawdę mnie nia zaciekawiłas Emi ;)
OdpowiedzUsuńEmi szacun!!!!! ;)
OdpowiedzUsuńEmi szacun!!!!! ;)
OdpowiedzUsuń