Wakacje - Nina Majewska - Brown
"Wakacje" to debiut literacki Niny Majewskiej Brown. Tytuł jak i piękna okładka sugerują, że to idealna pozycja na szare jesienne popołudnia. Ale czy na pewno? Zapraszam na recenzję.
Nina Braun, wraz z mężem oraz swoimi dziećmi - siedemnastoletnim synem Jaśkiem oraz ośmioletnią Klarą, wybiera się na wymarzone wakacje do słonecznej Barcelony. Liczy na odpoczynek i miło spedzony czas w gronie najbliższych. Jednak nie jest jej dany spokój podczas tej podróży. Problemy w pracy, ciągłe telefony od siostry, która właśnie porzuciła męża, przyjazd nielubianych teściów, ale to nic w porównaniu z tym co dopiero ma się wydarzyć.! Finał tego wyjazdu będzie tragiczny i zmieni życie naszej bohaterki diametralnie.
Zaczynając swoją przygodę z powieścią Niny Majewskiej Brown, byłam przekonana, że to pozycja na kilka wieczorów, która rozświetli mi szare, pochmurne jesienne dni. A jednak pomyliłam się na całej linii. Ta książka to dramat, w którym znajdziemy odrobinę humoru, szczególnie na początku książki, gdy poznajemy głównych bohaterów, podczas czytania wspomnień Niny z wcześniejszych lat małżeństwa oraz po przybyciu "ukochanych teściów". Jednakże niespodziewany zwrot akcji zmienia bieg powieści o 180 stopni.
Nasza bohaterka po powrocie z wakacji będzie musiała układać swoje życie na nowo, choć nie będzie to proste. Z dnia na dzień kolejne życiowe kłody będą lądować pod jej stopami, lecz Nina jest twardą kobietą i niełatwo da się pokonać przeciwnościom losu.
Przyznam się Wam szczerze, że moje początki z tą powieścią były ciężkie, kilkadziesiąt pierwszych stron dłużyło mi się niemiłosiernie, do czasu gdy....? Tego Wam nie zdradzę. Ogólnie ani książka, ani autorka mnie nie zawiodły i z czystym sumieniem mogę ją Wam polecić.
Nigdy bym się nie spodziewała, że Pani Nina tak rozwinie fabułę tejże książki, w pewnych momentach czytelnik zostaje po prostu wgnieciony w fotel z wyrazem niedowierzania na twarzy.
Autorka zadbała w tej powieści o wszystko: śmiech, łzy, złość, gniew, rozczarowanie, to wszystko dostaniemy właśnie podczas czytania "Wakacji". Prócz tego piękne opisy Barcelony, jej zabytki, urocze kafejki, restauracje. Zamykając oczy bardzo łatwo możemy sobie wszystkie te miejsca dokładnie wyobrazić.
Nie mogę również zapomnieć o świetnych kreacjach bohaterów, są idealnie wyraziści, ze swoimi wadami oraz zaletami. Widać, że autorka każdemu z nich poświęciła wiele uwagi.
Mimo, że w tej powieści znajdziemy wiele dramatów oraz smutków, jest ona napisana naprawdę bardzo przystępnym językiem, i choć początkowo miałam problem by przebrnąć przez początek, to później fabuła mnie porwała i czytałam bez wytchnienia. Zakończenie bardzo mnie zaskoczyło i już zabrałam się za czytanie kolejnej części o losach Niny, pt. "Zwyczajny dzień".
Bardzo długo zabierałam się za napisanie tej recenzji, ale ta książka naprawdę bardzo mnie poruszyła i musiałam wszystko dokładnie przemyśleć. "Wakacje" skłaniają człowieka do refleksji nad kruchością naszego życia. Zastanawiamy się również czy osoby nam bardzo bliskie potrafią nas oszukiwać w perfidny sposób, czy warto bezgranicznie ufać naszej drugiej połówce.?
Ja jestem zachwycona powieścią, którą zadebiutowała Pani Nina i mam nadzieję, że Wy również skuście się na lekturę "Wakacji", gdyż to piękna, życiowa książka.
Polecam!!!
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Rebis.
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 16.06.2015
Nina Braun, wraz z mężem oraz swoimi dziećmi - siedemnastoletnim synem Jaśkiem oraz ośmioletnią Klarą, wybiera się na wymarzone wakacje do słonecznej Barcelony. Liczy na odpoczynek i miło spedzony czas w gronie najbliższych. Jednak nie jest jej dany spokój podczas tej podróży. Problemy w pracy, ciągłe telefony od siostry, która właśnie porzuciła męża, przyjazd nielubianych teściów, ale to nic w porównaniu z tym co dopiero ma się wydarzyć.! Finał tego wyjazdu będzie tragiczny i zmieni życie naszej bohaterki diametralnie.
Zaczynając swoją przygodę z powieścią Niny Majewskiej Brown, byłam przekonana, że to pozycja na kilka wieczorów, która rozświetli mi szare, pochmurne jesienne dni. A jednak pomyliłam się na całej linii. Ta książka to dramat, w którym znajdziemy odrobinę humoru, szczególnie na początku książki, gdy poznajemy głównych bohaterów, podczas czytania wspomnień Niny z wcześniejszych lat małżeństwa oraz po przybyciu "ukochanych teściów". Jednakże niespodziewany zwrot akcji zmienia bieg powieści o 180 stopni.
Nasza bohaterka po powrocie z wakacji będzie musiała układać swoje życie na nowo, choć nie będzie to proste. Z dnia na dzień kolejne życiowe kłody będą lądować pod jej stopami, lecz Nina jest twardą kobietą i niełatwo da się pokonać przeciwnościom losu.
Przyznam się Wam szczerze, że moje początki z tą powieścią były ciężkie, kilkadziesiąt pierwszych stron dłużyło mi się niemiłosiernie, do czasu gdy....? Tego Wam nie zdradzę. Ogólnie ani książka, ani autorka mnie nie zawiodły i z czystym sumieniem mogę ją Wam polecić.
Nigdy bym się nie spodziewała, że Pani Nina tak rozwinie fabułę tejże książki, w pewnych momentach czytelnik zostaje po prostu wgnieciony w fotel z wyrazem niedowierzania na twarzy.
Autorka zadbała w tej powieści o wszystko: śmiech, łzy, złość, gniew, rozczarowanie, to wszystko dostaniemy właśnie podczas czytania "Wakacji". Prócz tego piękne opisy Barcelony, jej zabytki, urocze kafejki, restauracje. Zamykając oczy bardzo łatwo możemy sobie wszystkie te miejsca dokładnie wyobrazić.
Nie mogę również zapomnieć o świetnych kreacjach bohaterów, są idealnie wyraziści, ze swoimi wadami oraz zaletami. Widać, że autorka każdemu z nich poświęciła wiele uwagi.
Mimo, że w tej powieści znajdziemy wiele dramatów oraz smutków, jest ona napisana naprawdę bardzo przystępnym językiem, i choć początkowo miałam problem by przebrnąć przez początek, to później fabuła mnie porwała i czytałam bez wytchnienia. Zakończenie bardzo mnie zaskoczyło i już zabrałam się za czytanie kolejnej części o losach Niny, pt. "Zwyczajny dzień".
Bardzo długo zabierałam się za napisanie tej recenzji, ale ta książka naprawdę bardzo mnie poruszyła i musiałam wszystko dokładnie przemyśleć. "Wakacje" skłaniają człowieka do refleksji nad kruchością naszego życia. Zastanawiamy się również czy osoby nam bardzo bliskie potrafią nas oszukiwać w perfidny sposób, czy warto bezgranicznie ufać naszej drugiej połówce.?
Ja jestem zachwycona powieścią, którą zadebiutowała Pani Nina i mam nadzieję, że Wy również skuście się na lekturę "Wakacji", gdyż to piękna, życiowa książka.
Polecam!!!
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Rebis.
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 16.06.2015
Już sama okładka by mnie skusiła
OdpowiedzUsuńOkładka śliczna, ale bardzo myląca :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisany artykuł. Mam nadzieję, że będzie ich więcej.
OdpowiedzUsuńWarto jest wiedzieć, że przecież każdy z nas spędza wakacje tak jak lubi i ja jestem także zdania, że dobrze jest mieć przyczepę kempingową. Na pewno bez problemów ją wypożyczymy w https://autocampingi.pl/ i taki wyjazd jak dla mnie jest zdecydowanie najlepszy.
OdpowiedzUsuń