Dotyk miłości - Jennifer Probst
"Dotyk miłości", to jedna z wielu powieści Jennifer Probst wydana w naszym kraju. Osobiście uwielbiam wszystko co wychodzi spod pióra tejże autorki, więc z wielką ochotą zabrałam się za lekturę tej powieści. Zapraszam na recenzję.
Kate Seymour wraz z koleżankami prowadzi biuro matrymonialne. Posiada ona dar kojarzenia par o którym wie tylko rodzina oraz przyjaciele. Kate nie ma jednak szczęścia w miłości, a każda jej randka kończy się fiaskiem. Kolejne spotkanie z potencjalnym kandydatem "na coś więcej", okazuje się być totalną porażką, i Kate postanawia zaprzestać poszukiwań "pana idealnego".
Slade Montgomery, to mężczyzna po rozwodzie, adwokat - nomen omen specjalizujący się w rozwodach. Jego kobiecym ideałem jest Angelina Jolie, czyli całkowite przeciwieństwo naszej bohaterki.
Slade trafia do agencji Kate poprzez swoją siostrę, która po nieudanym związku postanowiła powierzyć swój miłosny los w ręce profesjonalistów. Mężczyzna jest negatywnie nastawiony do takich instytucji i będzie chciał udowodnić, że Kate oraz jej przyjaciółki są zwykłymi naciągaczkami. Nie wszystko pójdzie jednak tak jak sobie to wszystko zaplanował.
Nie chcą zdradzać nic więcej, ale zapewniam Was, że będzie ciekawie. Tym bardziej, że Slade również zostanie klientem Kate. Jeżeli jesteście ciekawi jak potoczą się losy naszych bohaterów, musicie zaopatrzyć się w egzemplarz "Dotyku miłości".
Jennifer Probst nie zawiodła mnie po raz kolejny. W jej najnowszej powieści znalazło się to wszystko co uwielbiam w romansach. Miłość, pożądanie, wzajemne przyciąganie, walka z samym sobą, cienie z przeszłości, oraz to coś co wciąga nas w fabułę już od pierwszych stron. Niestety nie każdy autor ma taką umiejętność, ale jeżeli chodzi o Jennifer, to ja zawszę odnajduję to w jej książkach.
Każdy kto zna twórczość Jennifer Probst wie, że jej styl jest bardzo lekki. Autorka pisze prosto, bez zbędnych zawiłości i trafia tym idealnie w serca czytelników. "Dotyk miłości" opisany jest z perspektywy obojga bohaterów, a ja bardzo lubię ten rodzaj narracji, gdyż wtedy poznajemy bardzo dokładnie ich odczucia. Ilość postaci jest mnoga, ale każda z nich jest wyrazista i charakterna, na swój indywidualny sposób.
Powieść ta rozśmiesza, ale również wzrusza. Mnie osobiście pewne momenty doprowadziły wręcz do łez, a to za sprawą wielkiej miłości Kate do Roberta. Teraz pewnie zastanawiacie się kim jest Robert? Nic z tego! Ja Wam tego nie zdradzę.!
Jeżeli lubicie czytać o miłości oraz o pożądaniu, to ta książka jest dla Was idealna. Obiecuję, że niczego Wam w niej nie zabraknie.
"Dotyk miłości", to powieść idealna na leniwe popołudnie z kubkiem parującej herbaty w dłoni. Gorąco polecam!!!
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Akapit Press.
Kate Seymour wraz z koleżankami prowadzi biuro matrymonialne. Posiada ona dar kojarzenia par o którym wie tylko rodzina oraz przyjaciele. Kate nie ma jednak szczęścia w miłości, a każda jej randka kończy się fiaskiem. Kolejne spotkanie z potencjalnym kandydatem "na coś więcej", okazuje się być totalną porażką, i Kate postanawia zaprzestać poszukiwań "pana idealnego".
Slade Montgomery, to mężczyzna po rozwodzie, adwokat - nomen omen specjalizujący się w rozwodach. Jego kobiecym ideałem jest Angelina Jolie, czyli całkowite przeciwieństwo naszej bohaterki.
Slade trafia do agencji Kate poprzez swoją siostrę, która po nieudanym związku postanowiła powierzyć swój miłosny los w ręce profesjonalistów. Mężczyzna jest negatywnie nastawiony do takich instytucji i będzie chciał udowodnić, że Kate oraz jej przyjaciółki są zwykłymi naciągaczkami. Nie wszystko pójdzie jednak tak jak sobie to wszystko zaplanował.
Nie chcą zdradzać nic więcej, ale zapewniam Was, że będzie ciekawie. Tym bardziej, że Slade również zostanie klientem Kate. Jeżeli jesteście ciekawi jak potoczą się losy naszych bohaterów, musicie zaopatrzyć się w egzemplarz "Dotyku miłości".
Jennifer Probst nie zawiodła mnie po raz kolejny. W jej najnowszej powieści znalazło się to wszystko co uwielbiam w romansach. Miłość, pożądanie, wzajemne przyciąganie, walka z samym sobą, cienie z przeszłości, oraz to coś co wciąga nas w fabułę już od pierwszych stron. Niestety nie każdy autor ma taką umiejętność, ale jeżeli chodzi o Jennifer, to ja zawszę odnajduję to w jej książkach.
Każdy kto zna twórczość Jennifer Probst wie, że jej styl jest bardzo lekki. Autorka pisze prosto, bez zbędnych zawiłości i trafia tym idealnie w serca czytelników. "Dotyk miłości" opisany jest z perspektywy obojga bohaterów, a ja bardzo lubię ten rodzaj narracji, gdyż wtedy poznajemy bardzo dokładnie ich odczucia. Ilość postaci jest mnoga, ale każda z nich jest wyrazista i charakterna, na swój indywidualny sposób.
Powieść ta rozśmiesza, ale również wzrusza. Mnie osobiście pewne momenty doprowadziły wręcz do łez, a to za sprawą wielkiej miłości Kate do Roberta. Teraz pewnie zastanawiacie się kim jest Robert? Nic z tego! Ja Wam tego nie zdradzę.!
Jeżeli lubicie czytać o miłości oraz o pożądaniu, to ta książka jest dla Was idealna. Obiecuję, że niczego Wam w niej nie zabraknie.
"Dotyk miłości", to powieść idealna na leniwe popołudnie z kubkiem parującej herbaty w dłoni. Gorąco polecam!!!
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Akapit Press.
Świetna recenzja chyba skuszę sie I zakupie
OdpowiedzUsuńDziękuję i polecam gorąco :)
UsuńKsiążkę mam w planach od jakiegoś czasu, ale nie mogę się za nią zabrać. Mimo, że recenzja bardzo przekonuje to jednak coś mnie odrzuca przez to biuro matrymonialne. Nie czytałam nic tej autorki, więc też nie wiem z czym mogę mieć do czynienia. Więc pewnie jak przejdzie mi ''faza'' na New Adult, to zapoznam się z ''Dotykiem miłości'' ;)
OdpowiedzUsuńOj, wiem jak to jest,też czasami mam takie fazy ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń