Piętno Midasa - Agnieszka Lingas-Łoniewska (recenzja premierowa)
Zauważyłam, że ostatnio coraz więcej osób przekonuje się do czytania książek Polskich autorów. Bardzo mnie to cieszy, gdyż mamy w kraju naprawdę zdolnych pisarzy, których powieści wcale nie odbiegają od tych zagranicznych. Taką autorką jest właśnie Agnieszka Lingas-Łoniewska. Już przy recenzji "Dzikuski" przyznałam się Wam, że nie znam zbyt wielu pozycji z dorobku tej autorki, ale Piętno Midasa zaintrygowało mnie od razu i wiedziałam, że koniecznie muszę je przeczytać. Okładka jest prosta, ale ma w sobie coś co przyciąga i hipnotyzuje. Kim jest tytułowy Midas? Na to pytanie koniecznie chciałam znaleźć odpowiedź i... nie zawiodłam się.
Agnieszka Lingas-Łoniewska nazywana jest przesz swoją Sektę Agnes Dilerką Emocji. Doskonale rozumiem skąd wzięło się to określenie, bo Pani Agnieszka bawi się nami, jak marionetkami w najlepszym teatrzyku. Wie jak budować napięcie, wie co wzrusza, a co wkurza nas czytelników. Z premedytacją wykorzystuje nasze słabe nerwy i funduje nam przejażdżkę po emocjonalnym rollercoasterze, by na koniec rozerwać nasze serce na pół. A dlaczego? Już tłumaczę... W Piętnie Midasa mamy dwa alternatywne zakończenia. Pomysł genialny i za to ogromne gratulacje, ale Pani Agnieszko... Jak Pani mogła? Serce podpowiada jedno, a rozum drugie zakończenie... Jestem rozchwiana, moje serce krwawi.
Historia opowiedziana na karkach tej powieści jest naprawdę genialna i dopracowana do perfekcji. Wiem, że autorka włożyła wiele pracy w doszlifowanie najmniejszych szczegółów. To czuć podczas czytania, bo tu nic nie jest przypadkowe. Agnieszka Lingas-Łoniewska szanuje swoich czytelników, bo nie pozwala nam się nudzić, a my mamy poczucie, że czas spędzony nad jej powieściami nie jest stracony i każda złotówka wydana na jej powieści, to dobrze zainwestowane pieniądze.
Czytając Agnieszkę Lingas-Łoniewską inwestujemy we własne emocje.
Czy może być coś lepszego?
Nie chcę Wam spoilerować ani streszczać fabuły, bo opis tej powieści mówi sam za siebie. Przeczytajcie:
"Brudne podwórka wrocławskiego Trójkąta Bermudzkiego... Chłopak, który urodził się w niewłaściwej rodzinie i człowiek, który dał mu szansę. Tylko… na co?
Jakub Rojalski, zabójczo przystojny pasjonat fotografii, podczas przyjęcia weselnego poznaje inspektor Karolinę Linde, szefową wydziału śledczego wrocławskiej policji. Kobieta jest sfrustrowana i przemęczona, ponieważ dochodzenie w sprawie płatnego zabójcy utknęło w martwym punkcie, tymczasem Midas uśmierca kolejne ofiary. Wbrew woli obojga jednorazowy incydent powoli zamienia się w romans, a Jakub uświadamia sobie, że nie potrafi dłużej żyć, tłumiąc w sobie wszelkie emocje. Jednocześnie w jego życiu pojawia się Anka, magister farmacji i maltretowana żona gangstera, marząca o zemście na mężu. Któregoś dnia okazuje się, że Jakub potrafi jej pomóc…
Jestem Midas. Do widzenia.
Karma to suka.
TA KSIĄŻKA MA DWA ALTERNATYWNE ZAKOŃCZENIA. WYBIERZ SWOJE!"
Piętno Midasa to perfekcyjnie połączony kryminał i romans. Intensywna, przepełniona emocjami i napięciem powieść, która nie pozwala nam odetchnąć nawet na chwilę. Nie znam wszystkich dzieł autorstwa Pani Agnieszki, ale czuję, że ta jest najlepsza, a ja z pewnością nadrobię poprzednie. Wydaję mi się, że nie tylko ja tak uważam, bo grono fanów autorki powiększa się w kolosalnym tempie. Strach się bać jaka będzie jej kolejna książka, bo moje serce może tego nie wytrzymać!
Serdecznie polecam!
Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Novae Res.
Premiera: 10 czerwca 2016
Agnieszka Lingas-Łoniewska nazywana jest przesz swoją Sektę Agnes Dilerką Emocji. Doskonale rozumiem skąd wzięło się to określenie, bo Pani Agnieszka bawi się nami, jak marionetkami w najlepszym teatrzyku. Wie jak budować napięcie, wie co wzrusza, a co wkurza nas czytelników. Z premedytacją wykorzystuje nasze słabe nerwy i funduje nam przejażdżkę po emocjonalnym rollercoasterze, by na koniec rozerwać nasze serce na pół. A dlaczego? Już tłumaczę... W Piętnie Midasa mamy dwa alternatywne zakończenia. Pomysł genialny i za to ogromne gratulacje, ale Pani Agnieszko... Jak Pani mogła? Serce podpowiada jedno, a rozum drugie zakończenie... Jestem rozchwiana, moje serce krwawi.
Historia opowiedziana na karkach tej powieści jest naprawdę genialna i dopracowana do perfekcji. Wiem, że autorka włożyła wiele pracy w doszlifowanie najmniejszych szczegółów. To czuć podczas czytania, bo tu nic nie jest przypadkowe. Agnieszka Lingas-Łoniewska szanuje swoich czytelników, bo nie pozwala nam się nudzić, a my mamy poczucie, że czas spędzony nad jej powieściami nie jest stracony i każda złotówka wydana na jej powieści, to dobrze zainwestowane pieniądze.
Czytając Agnieszkę Lingas-Łoniewską inwestujemy we własne emocje.
Czy może być coś lepszego?
Nie chcę Wam spoilerować ani streszczać fabuły, bo opis tej powieści mówi sam za siebie. Przeczytajcie:
"Brudne podwórka wrocławskiego Trójkąta Bermudzkiego... Chłopak, który urodził się w niewłaściwej rodzinie i człowiek, który dał mu szansę. Tylko… na co?
Jakub Rojalski, zabójczo przystojny pasjonat fotografii, podczas przyjęcia weselnego poznaje inspektor Karolinę Linde, szefową wydziału śledczego wrocławskiej policji. Kobieta jest sfrustrowana i przemęczona, ponieważ dochodzenie w sprawie płatnego zabójcy utknęło w martwym punkcie, tymczasem Midas uśmierca kolejne ofiary. Wbrew woli obojga jednorazowy incydent powoli zamienia się w romans, a Jakub uświadamia sobie, że nie potrafi dłużej żyć, tłumiąc w sobie wszelkie emocje. Jednocześnie w jego życiu pojawia się Anka, magister farmacji i maltretowana żona gangstera, marząca o zemście na mężu. Któregoś dnia okazuje się, że Jakub potrafi jej pomóc…
Jestem Midas. Do widzenia.
Karma to suka.
TA KSIĄŻKA MA DWA ALTERNATYWNE ZAKOŃCZENIA. WYBIERZ SWOJE!"
Piętno Midasa to perfekcyjnie połączony kryminał i romans. Intensywna, przepełniona emocjami i napięciem powieść, która nie pozwala nam odetchnąć nawet na chwilę. Nie znam wszystkich dzieł autorstwa Pani Agnieszki, ale czuję, że ta jest najlepsza, a ja z pewnością nadrobię poprzednie. Wydaję mi się, że nie tylko ja tak uważam, bo grono fanów autorki powiększa się w kolosalnym tempie. Strach się bać jaka będzie jej kolejna książka, bo moje serce może tego nie wytrzymać!
Serdecznie polecam!
Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Novae Res.
Premiera: 10 czerwca 2016
Uwielbiam książki pani Agnieszki, pełno w nich emocji, a tę książkę muszę koniecznie przeczytać! :)
OdpowiedzUsuńOkładka jest cudowna. Musze koniecznie przeczytać tą książkę, bo wszędzie widzę pozytywne opinie.
OdpowiedzUsuńWiem dlaczego to przeczytałaś, po prostu interesował Cię motyw dwóch twarzy, prawda? ;)
OdpowiedzUsuńA całkiem poważnie, uwielbiam tę książkę. U w i e l b i a m :)
Nie wiem, czy czytałaś "Skazanych na ból", ale moim zdaniem powinnaś :)
Cholera! Rozgryzłaś mnie ;) Skazanych na ból mam, ale boję się czytać, bo znam zakończenie :(
OdpowiedzUsuńJuż od samego początku zwróciłam uwagę na tę książkę! Po tej recenzji z pewnością sięgnę po nią.
OdpowiedzUsuńA okładka mnie osobiście zachwyca! :)
Uważam podobnie, dla mnie to była najlepsza książka autorki, a przeczytałam ich już kilka. Chciałabym przeczytać drugi tom, o ile takowy będzie, jak również następne pozycje Pani Agnieszki, bo wiem, że każda kolejna jest lepsza od poprzedniej :)
OdpowiedzUsuńwww.kate-with-books.blogspot.com
oj ile ja bym dała żeby pojawił się drugi tom...tylko jak to zrobić skoro zakończenie jest podwójne? Chyba byłoby to ciężko logistycznie do rozegrania. Chciałabym wiedzieć jak dalej potoczyły się losy Jakuba, bo naprawdę zżyłam się z nim podczas lektury tej książki i było mi smutno, gdy zbliżałam się do końca...
Usuństrasznie intryguje mnie to podwójne alternatywne zakończenie
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Gosia.h-m