Stinger. Żądło namiętności - Mia Sheridan
Moja przygoda z twórczością Mii
Sheridan zaczęła się od powieści „Bez słów”, która skradła
moje serce chyba już na wieki. Tym razem dzięki uprzejmości
wydawnictwa Septem miałam okazję przeczytać kolejną książkę autorki
pt. „Stinger. Żądło namiętności” Czy i ta powieść wyryła się w moim sercu na zawsze? Zapraszam na
recenzję.
Dwudziestotrzyletnia Grace Hamilton
przyleciała do Vegas na Zjazd Międzynarodowego Stowarzyszenia
Studentów Prawa. Po zameldowaniu się w hotelu, przypadkowo wpada na
nieziemsko przystojnego Carsona Stingera, który jak się okazuje również przyjechał na zjazd... ale branży erotycznej,
gdyż ten przystojniak to aktor filmów porno.
Po tym spotkaniu oboje czują do siebie niechęć – Carson uważa, że Grace to sztywniara zadzierająca nosa, a Grece twierdzi, że to
zadufany dupek, robiący obrzydliwe aluzje seksualne. Jednak życie
lubi być przewrotne i znów stawia ich na swojej drodze. Tym razem w
windzie, która ulega awarii. Podczas czasu, który spędzają razem,
zmieniają zdanie na swój temat, a Carson składa dziewczynie
nietypową propozycję, by to z nim spędziła ten weekend.
Pełne namiętności oraz pożądania
chwile muszą się jednak kiedyś skończyć, a żadne z nich nie
przewidziało, że rozstanie może być tak trudne i bolesne. Te dwa światy nie mogły istnieć razem.
„- Zawsze będę o tobie myśleć
podczas wsiadania do windy i oglądania wschodu słońca –
powiedziała cicho, a głos złamał jej się na ostatnim słowie.
Popatrzyłem na nią i uśmiechnąłem
się do niej niewyraźnie. Serce waliło mi głucho w piersi. Nigdy
nie dowiem się, czy mogło być między nami coś więcej, i było
to cholernie niesprawiedliwe. Pomyślałem o wszystkich rzeczach,
które będą mi o niej przypominać – było ich zbyt wiele, żeby
je wymieniać.
- A ja będę zawsze o tobie myślał
podczas oglądania Titanica... albo kiedy zobaczę gdzieś jaskry –
powiedziałem.”
W tamtej chwili nie wiedzieli jeszcze,
że to przypadkowe spotkanie uratowało ich oboje przed życiowymi
błędami i pozwoliło zacząć wszystko od nowa.
Kiedy niespodziewanie spotykają się
po kilku latach, są już innymi ludźmi, każdy z własnym życiem.
Ale przecież nigdy nie można się poddawać i należy walczyć do
końca...
Czy to możliwe, że lata temu prócz
pożądania połączyła ich także miłość?
„- Miłość nie zawsze ma sens. I na
tym polega jej piękno, jej tajemnica – coś, czego cynicy
wyśmiewający tak zwaną miłość od pierwszego z miejsca by
zabronili, gdyby tylko mogli. Ale tajemnicy nie da się sfabrykować,
skarbie.”
Cóż ja mogę napisać o tej
książce??? Może tylko to, że kolejny raz zakochałam się w
przepięknej historii, a bohaterowie skradli moje serce. Mia Sheridan
nie zawiodła mnie, a przyznam się szczerze, że miałam pewne
obawy, jednak okazało się, że niepotrzebnie. To naprawdę
przepiękna opowieść o sile miłości, której nie mogą osłabić
nawet lata. Bardzo spodobało mi się to, że autorka pokusiła się o bohatera, który pracuje w branży porno. To całkiem coś nowego,
ciekawego, a nawet intrygującego. Ja osobiście nie spotkałam
takiej postaci w żadnej z czytanych przeze mnie książek, więc dla
mnie pomysł genialny.
„Stinger. Żądło namiętności”
to naprawdę świetny erotyk połączony z wątkiem kryminalnym, a że
uwielbiam erotyki i kocham kryminały, więc to dla mnie duet idealny.
Oczywiście na pierwszym planie pojawia się nieziemskie, pełne
namiętności przyciąganie dwójki naszych bohaterów, a sceny seksu
wywołują rumieńce na twarzy, jednak autorka umiejętnie wplątała
wątek kryminalny w swoją powieść. Dzięki temu książka prócz
gorącego pożądania, zasnuta jest aurą tajemniczości. A to dodaje
całości niesamowitego smaczku.
Oczywiście powieść ta to nie tylko
sam seks, który naprawdę jest rewelacyjnie opisany. Autorka zawarła w swojej
powieści wiele trudnych tematów. Pojawia się handel ludźmi,
najczęściej kobietami, które są gwałcone,
zastraszane oraz bite. Możemy również zobaczyć jak na nasze
dorosłe życie ma wpływ dzieciństwo, które nie zawsze jest pełne
miłości oraz ciepła. Więc to nie tylko lektura lekka, miła oraz
przyjemna. To także coś głębszego nad czym warto się zastanowić.
Muszę także wspomnieć o bohaterach,
którzy zostali bardzo dobrze wykreowani przez autorkę.
Grace to poukładana, zawsze wszystko
planująca studentka prawa. Po odejściu matki, zastąpiła ją swoim
młodszym siostrom. Dla ojca zawsze chciała być ideałem i w każdym
aspekcie życia próbowała go zadowolić. Za to Carson to mężczyzna
z trudnym dzieciństwem, mówiący o sobie, że grę w filmach porno
przejął w genach po swojej matce. Wychowywała go babcia, której
zawdzięcza wszytko to co najlepsze przydarzyło mu się w życiu.
Tak różni, a jednocześnie tak
podobni do siebie. Ich spotkanie było najlepszą rzeczą, jaka mogła
ich spotkać.
„W życiu spotykamy ludzi, którzy
nas ratują, zarówno na duże, jak i na małe sposoby. Czasem
ratunek oznacza, że ktoś cię uwolni z ciemnego pokoju bez okien
albo wyciągnie z płonącego budynku. Ale znacznie częściej
oznacza ratunek od samego siebie, a także to, że warto otworzyć
się na miłość, bo miłość wcale nie jest bajką.”
Tę historie musicie po prostu
przeczytać. Ta powieść to sinusoida emocji, które wlewają się w
nasze ciało oraz duszę. To przepiękna historia o miłości,
pożądaniu, namiętności, wypełniona po brzegi pikantnymi scenami seksu. Będzie
smutno, wzruszająco, nieraz łza zakręci się w Waszym oku, ale
będzie także wesoło, za sprawą niesamowicie zabawnych dialogów między
bohaterami.
Tej powieści nie możecie przegapić!
Polecam!
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Septem.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Septem.
Przeczytałam Stingera jakiś czas temu i urzekła mnie ta historia. Niesamowicie wciąga.
OdpowiedzUsuńSylwia teraz na 100 % mnie przekonałaś, że muszę ją kupić :) Świetnie napisana recenzja :)
OdpowiedzUsuńMusisz, musisz :D Ja się zakochałam w Carsonie <3 I dziękuję :*
UsuńNo tak właśnie słyszałam o tej książce i nie byłam pewna czy ją kupić i mnie przekonałaś :) Ja się pewnie też zakocham jak zwykle :)
UsuńMy to mamy wielkie serca ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńNo pewnie że tak, ja już mam tyle przyszłych mężów, że się nie doliczę teraz dojdzie kolejny :)
UsuńJa też już jestem po lekturze tego cuda. Książka bardzo mi się podobała, jednak bardziej poruszyła mnie Bez słów. ;)
UsuńMnie też :D
Usuń„Stinger. Żądło namiętności”- takiego erotyka jeszcze nie czytałam. Trochę żałuję, że nigdy nie spotkałam się z erotykiem, w którym jeden z głównych bohaterów jest gwiazdą porno. ;) Coś czuję, że zauroczyłaby mnie miłość, która przetrwała długą rozłąkę, żeby móc na nowo wrócić.
OdpowiedzUsuńWarto po niego sięgnąć :D
Usuń