Misja Wywiad z Małgorzatą Falkowską
Monice gratulujemy i prosimy o kontakt na naszym fp w ciągu trzech dni.
Izunia Raszka
1. Jaka była mała Małgosia? Może jakieś nawyki z
dzieciństwa zostały Pani do dziś?
Zależy o jak małej Małgosi mówimy. Kiedy miałam do 3 lat, byłam nudna (w
moim dzisiejszym mniemaniu). Spałam, jadłam i tyle było mojej obecności. Nawet
zdjęcia z tego okresu, jak już są to zawsze mam zamknięte oczy. Ale później się
rozbrykałam. Szalałam na placach zabaw, a mój biedny brat biegał za mną,
pilnując, aby nic mi się nie stało :)
z nawyków? Jejku pierwsze, co mi przychodzi do głowy to moja niechęć do
pomidorów i zachęta mamy, abym jej jadła. Kupiła rogala i nałożyła na niego
pomidora mówiąc, że to mój ukochany dżem truskawkowy. Nie udało się…byłam
sprytniejsza J
dopiero niedawno za sprawą męża zrozumiałam, że nie taki pomidor straszny, jak
go postrzegałam.
2.
Jak w jednym zdaniu zachęciłaby mnie Pani do
przeczytania "Męża potrzebnego na już"?
Najtrudniej zachęcić do czegoś swojego :)
„Mąż” dobry na każdy dzień, przeczyta go nawet największy leń :D
A tak całkiem serio…cieszę się, że moje Patronaty dbają o zachętę do
lektury.
Urszula Janiszyn
1.Szanowna Pani Małgorzato:) Mówi się, że Polacy
mają kiepskie poczucie humoru, o czym książka szanownej Pani wydaje się
przeczyć:) Zatem moje pytanie brzmi: Czy wszelkie zabawne sytuacje zawarte w
książce, powstały w Pani wyobraźni, czy też może są zapożyczone z Pani życia i
miały faktycznie miejsce w przeszłości..., i czy na c odzień także towarzyszy
Pani w realnym życiu tak bogate poczucie humoru:)?
Oj miały miejsce w rzeczywistości. Dużo z
nich wydarzyło się naprawdę (często splatam z sobą dwa wydarzenia w jedno, co
zauważył mój tata). Jaka jestem w życiu codziennym? Na pewno uśmiechnięta :)Jeśli mowa o poczuciu
humoru to o tym najlepiej wiedzą Ci, którzy muszą mnie słuchać (studenci, słuchacze, podopieczni). Ostatnio
jeden z moich uczniów napisał, że musi przeczytać „Męża”, bo zna temperament
autorki. To ewidentnie komplement.
2.
Czy nie uważa Pani, że stanowczo za często
bohaterkami książek spod znaku powieści obyczajowej są kobiety, i czy w związku
z tym można liczyć na to, że w kolejnej Pani książce, głównym bohaterem będzie
mężczyzna, poszukujący np. żony na już...:)?
Mam w planie napisać komedię z mężczyznami w
roli głównej. Dostaję również dużo wiadomości od panów, abym napisała męską
wersję poszukiwania drugiej połówki.
Edyta Chmura
1. Na co dzień widzi Pani chore dzieci (dorosłych
będących jak dzieci), zapewne słyszy też Pani różne smutne historie o ludzkim
nieszczęściu, bo wiem, że tak właśnie postrzegają swój los niektórzy rodzice
osób, które nigdy nie będą potrafiły samodzielnie funkcjonować w
społeczeństwie. To ciężki kawałek chleba. Czy nie kusiło Pani, aby napisać
powieść obyczajową/dramat, oparty na historii swoich podopiecznych?
Kusiło? To moje marzenie, aby inni poznali mój mały świat :) napisałam jedną
książkę, w której szpital psychiatryczny był dość bogato opisany i niestety
dostałam informację, że jestem za młoda by pisać o takich rzeczach. Szkoda, że
nie zobaczyli, że dla mnie to codzienność, choć czasem myślę, że prawdziwe
pokazanie tematu niepełnosprawności czy choroby psychicznej jest po prostu nie
na rękę
2. Gdy stałam przed ołtarzem moją reakcją na stres
był przyklejony do twarzy uśmiech, a podczas przysięgi o mało nie wybuchłam
gromkim śmiechem ;) Jak Pani wspomina ten "wielki dzień"?
Przed naszym ślubem stało się wszystko złe, co mogło się wydarzyć. Tata
mojego męża trafił w piątek przed weselem do szpitala, teściowa też nie czuła
się najlepiej. Byliśmy non stop na linii z kimś, kto miał do nas masę pytań.
Dlatego może podeszliśmy z mężem do tematu bardzo…luźno. Nawet wystające druty
z sukni i brak prądu, spowodowany burzą były zabawne. Przecież już gorzej być
nie mogło :)
Pozdrawiam!
Iza Wyszomirska
1.
Dziewczyny z "Mąż potrzebny na już" we
wzajemnych kontaktach nie szczędzą sobie złośliwych uwag ani krytycznych
komentarzy. A czy Pani nie boi się wypowiadać tego, co myśli, tak prosto z
mostu? A może lepiej czasem pewne sprawy przemilczeć?
Są momenty, kiedy muszę milczeć… W takie dni
uciekam do pisania. Kiedy jest mi źle, stukot klawiszy mnie uspokaja. Jeśli
pyta mnie Pani czy potrafię być złośliwa, odpowiem, że tak. No cóż, każdy ma
wady.
2. "Nie pozwólcie, aby życie się z Was śmiało, bądźcie
szybsi i to Wy śmiejcie się z niego." No właśnie, z czego śmieje się Pani
najczęściej, najbardziej? Czy udaje się Pani zawsze wyprzedzić życie?
Z siebie
Nie zawsze jestem pierwsza w tym wyścigu, ale staram się. To jedyny bieg, jaki
wiem, że jestem w stanie wygrać.
Jagoda Gindera
1. Szanowna Pani
Małgorzato :) 1. Przeczytałam, że jest Pani oligofrenopedagogiem. Moim zdaniem
jest to praca trudna i bardzo wymagająca. Co zdecydowało o tym, że podjęła się
Pani pracy z osobami niepełnosprawnymi intelektualnie? Czy czerpie Pani
satysfakcję z tej pracy?
Kocham moją pracę, podopiecznych i ludzi, którzy wraz ze mną
tworzą zespół <3 Jak zaczęła się moja historia. Banalnie… Miałam 13 lat,
myślałam, że nauczyciele chcą pokazać swoją wyższość robiąc ciągłe klasówki.
Szłam na kolejne z nich, kiedy minął mnie chłopiec z Zespołem Downa i
uśmiechnął się do mnie. Wnet odleciały moje małe problemy, kiedy zobaczyłam, że
inni mieli większe i potrafili się z tego cieszyć. Nie bez powodu mam słabość
do osób z Zespołem Downa :)
Chyba najczęściej powtarzane przeze mnie zdanie na wykładach to: KOCHAM
DOWNIKI.
2. Każdy z nas napotyka czasem w swojej pracy małe
lub nieco większe problemy. Czy podczas pisania książki miała Pani jakieś
trudności (np. chwilowy brak weny)? Jeśli tak, to w jaki sposób sobie Pani z
nimi radziła? Czy ma Pani swoją uniwersalną receptę na radzenie sobie z problemami?
Moją receptą na problemy jest pisanie. Książa
pomogła mi przejść przez najtrudniejszy okres w moim życiu i chyba dlatego
jestem tak dumna, kiedy na nią patrzę. Paradoks, ktoś umiera, a ja pisze
komedię… ale tak mi było łatwiej.
Zgadzam się, że każde ze słów z ust czytelnika napawa
mnie radością. Kocham, kiedy do mnie piszą o swoich odczuciach względem
bohaterek, a jak jeszcze mnie chwalą to rosnę. To miłe, że ktoś chce czytać to,
co napisałam. Było to moim marzeniem, które
Kocham, kiedy do mnie piszecie na moim fp. Jestem tam
dla Was i każde Wasze słowo jest na wagę złota. A jak jeszcze widzę
zdjęcia z moją książką to serce wariuje,
a nogi same tańczą. Mam myśl, aby
Jolanta Prusakowska
1. Długi związek czy tradycja/sakrament,obrączka itd./Jaki
model jest pani bliższy.
Patrząc na moje życie to chyba tradycja
2. Czy w tym samym tonie będzie pani następna książka,czy możę chce się pani zwrócić w stronę kryminału,historii czy może fantastyki?
2. Czy w tym samym tonie będzie pani następna książka,czy możę chce się pani zwrócić w stronę kryminału,historii czy może fantastyki?
Następna książka będzie kontynuacją pierwszej więc można
spodziewać się komedii. Jednak na komediach nie skończę, ja dopiero na nich
zaczynam. Fantastyki nie czytam i nie napiszę, chyba, że moja wyobraźnia
poniesie mnie dalej niż sądzę, że jest w stanie mnie unieść. Mam w planach coś
WOW, ale to WOW jest na razie moimi wizjami (w sumie pomysłem mojego męża ). Nie zdradzam
szczegółów, bo co jeśli nie wyjdzie? Wolę nie zapeszać, a Wy trzymajcie kciuki.
Ewa Grzejszczyk
1. Skąd bierze pani
pomysły na kolejne książki?Jak to się stało,że zaczęła pani pisać książki? Bądź
co bądź-świetne.
To nie było tak, że otworzyłam worda i mówię „napiszę
książkę”. To trwało dłużej. Znacznie dłużej. Zeszycikowe zapiski, plany i
dopiero próba połączenia tego w zdania i w miarę spójną całość. Skąd pomysł?
Jejku sama nie jestem w stanie do tego dojść. Ktoś podsunął mi myśl, że może
napisałabym komedię i dziewczyny
pojawiły się same. Nawet nie zauważyłam, jak zawładnęły moim życiem. Były
wszędzie tam, gdzie ja, chcąc się przebić.
Monika Kozłwska
1.
Badania a także rzeczywistość pokazują, że
małżeństwo przechodzi kryzys, wiele osób żyje na tzw. "kocią łapę".
Dlaczego główna bohaterka szuka męża a nie chłopaka, partnera? (wtedy książka
mogłaby mieć tytuł "Chłopak niezbędny od zaraz" lub "W
poszukiwaniu wymarzonego partnera" :) )
Takie miała postanowienie noworoczne, a mi nic do tego :)
chciała męża, to go szukała. Pewnie szukanie partnera byłoby zbyt łatwe i
dawało małe szanse zgarnięcia głównej nagrody.
2.
Gdyby ktoś chciał zekranizować Pani powieść,
kogo widziałaby Pani w roli Berki? Byłaby to aktorka znana z komedii
romantycznych czy całkiem nowa, świeża twarz?
Dochodzą mnie miłe wieści, że ludzie chcieliby zobaczyć dziewczyny na
dużym ekranie. Gdyby mnie spytano o obsadę na pewno zaczęłabym od
znajomych (Alicja prosiła o główną rolę :)) W roli Berki widzę
Agnieszkę Więdłochę, Zosia to Maja Ostaszewska, a Jolka – Aleksandra Popławska.
Nawet je widzę przed oczami w tych rolach :D a reszta? Niech inni wybierają, ja
jestem na TAK.
Natalia Zaczkiewicz
1.Mówi się, że psy są
największymi przyjaciółmi ludzi. Według mnie są również wdzięcznymi bohaterami
książek. Czy ma Pani jakiegoś swojego ulubionego, zwierzęcego bohatera książek?
Ulubionego nie, ale lubię zwierzęta w książkach. Sama zresztą
poruszam motyw zwierząt – przyjaciół
2. Carlos Ruiz Zafón w swojej książce ''Gra anioła'' napisał:
Pisarz nigdy nie zapomina dnia, w którym po raz pierwszy przyjmuje pieniądze
lub pochlebstwo w zamian za opowieść''. Czy zgadza się Pani z tym zdaniem?
teraz mogę odhaczyć na liście, jako spełnione. Oczywiście skrupulatnie dodaję nowych
pozycji, aby się nie nudzić :)
Marta Pawlaczyk
J 1. Jakie według Pani cechy,umiejętności, a może i
wady powinien posiadać kandydat na męża???
Każdy chce kogoś innego. Mój ideał musi
potrafić mnie ustawić do pionu.
2. Czym dla Pani jest związek, małżeństwo? Czym sie
charakteryzuje, jak powinien wyglądać?
Mi zdecydowanie odpowiada moje małżeństwo,
choć czasem muszę pobawić się w prowodyra awantur, żeby nie było nudno.
Pozdrawiam
Anna Jeziorska
1. Od dawna się mówi że Polacy nie czytają książek,jak wg
Pani to zmienić?
Nie czytają, a sprzedaż rośnie? Analizując statystyki
sprzedaży danych tytułów widzę, że nie jest tak źle. Owszem chciałabym, aby teraz
tysiące osób poszło po moją książkę do księgarni, ale nie mam na to wpływu. Dla
mnie sukcesem jest przeczytanie mojej książki przez osoby, które na co dzień
nie czytają. Jak zachęcić więcej osób? Może zakazać czytania…Polacy lubią robić
na przekór :)
2.Jakich autorów polskich i zagranicznych,ceni Pani
najbardziej,kto Panią inspiruje?
Polscy
autorzy, to bez wątpienia Katarzyna Puzyńska i Remigiusz Mróz. Cenię wielu
innych, ale oni są teraz moimi guru w polskiej
literaturze. Z zagranicznych Camilla Lackberg, Dean Koontz .
I teraz to zdziwienie, że piszę komedie, a wymieniam samych „kryminalistów” :)
Aniela Muszalska
1. Madeleine Albright
kiedyś powiedziała, że ''w piekle jest zarezerwowane miejsce dla kobiet, które
nie pomagają innym kobietom'' - a ja chciałam poznać Pani zdanie na ten
temat... Czy wg Pani istnieje tzw. "Kobieca solidarność?" (bez
zazdrości czy rywalizacji? - taka, którą ja rozumiem jako gotowość
bezkrytycznej akceptacji wśród płci pięknej?) ...
My kobiety z natury jesteśmy zazdrosne i nawet mówiąc, że to
nie prawda, wiemy, że jest inaczej. Kobieca solidarność? Czasem mam wrażenie,
że żeby ratować swój (za przeproszeniem) tyłek, ludzie są skłonni podłożyć nogę
nawet najbliższym. Smutne to niestety.
2. Czy można powiedzieć, że doświadczenia, relacja bohaterek
Pani książki to opis rzeczywistości, czy może raczej opis więzi, której się
pragnie, do której się dąży ...??
Raczej nazwałabym to rzeczywistym opisem. Ich przyjaźń nie
jest idealna, nie szczędzą sobie złośliwości i chyba to dodaje im takiej
autentyczności. Każda z nich jest inna, ale tylko razem tworzą coś wyjątkowego,
co można nazwać przyjaźnią.
Ania Lebioda
1. Czy Pani bohaterowie mają coś z Pani i Pani Najbliższych ?
:))
Oczywiście. Szczególnie moi bliscy doszukują się siebie,
pytając mnie później czy ten fragment to oni. Najwspanialszy był mój brat,
pisząc mi SMS: „o nie, (fragment książki), nie powiesz, że to moje”. Teraz,
kiedy wszyscy już znają książkę, jeszcze bardziej lubię nasze spotkania
rodzinne :)
2. Pani książka drogowskaz ? :))
„Mały książę” <3 nic dodać, nic ująć.
Daria Przychodzeń
1. Jak powstała książka mąż potrzebny na już? Jaka jest pani
przygoda z powstaniem nowych książek?
Książka powstała szybko i w godzinach, kiedy inni śpią.
Zmęczona po pracy, codziennych wizytach w szpitalu, siadałam do komputera i
pisałam. Nawet nie zauważyłam, jak miałam 300 stron. A nowe książki? Powstają
cierpliwie, choć pisanie mi wychodzi jedynie, kiedy mój mąż jest obok.
Zuzanna Jeziorska
1. Pani Małgorzato mnie interesują Pani początki. Każdy pisarz
musiał jakoś zacząć. Jak to wyglądało i Pani i skąd taki pomysł na siebie?
To nie pomysł na mnie. Ja nie nazwę się
pisarką (to zbyt wielkie słowo). Jeśli ktoś zapyta mnie kim jestem, odpowiem,
że oligofrenopedagogiem, zapewne zapominając o tym, że piszę. Pisanie to moja
odskocznia, a co najważniejsze, całkiem miła odskocznia :)
2. Czy zawód pisarki jest ciężki i co daje Pani największą
satysfakcje?
stworzyć kiedyś kolaż z tych zdjęć, ale najpierw musi się
ich trochę uzbierać.
Pozdrawiam.
Ciekawy wywiad, gratuluję :)
OdpowiedzUsuńWywiad bardzo ciekawy, wielowątkowy i szczery - podziękowania! A dla Pani Moniki - gratulacje!
OdpowiedzUsuń