Grzech pierworodny - Anna Szafrańska (NASZ PATRONAT MEDIALNY PRZEDPREMIEROWO)
Przyjaźń, która przetrwa wszystko.
Dwa zwaśnione rody, które niegdyś
żyły w zgodzie.”
Mimo zakazów rodziny Nela postanawia
dalej spotykać się z Gilbertem. Jest w nim szaleńczo zakochana i
wie, że chłopak kocha ją równie mocno. To młody mężczyzna, na
którym zawsze może polegać bez względu na wszystko. Jednak
rodzinne tajemnice nie dają jej spokoju i dziewczyna na własną
rękę próbuje się dowiedzieć, dlaczego cała jej rodzina
nienawidzi Gilberta i jego dziadka. Czy jej się to uda? Co skrywają
dwa zwaśnione rody? Czy niewinne młodzieńcze uczucie jest w stanie
przetrwać wszystkie przeciwności losu? Czy wygra miłość, czy
może lojalność? Ja Wam nic nie zdradzę, ale uwierzcie mi na
słowo... prawda może się okazać przerażająca.
„Grzech pierworodny” Anny
Szafrańskiej to niesamowita i wciągająca kontynuacja losów Nel i
Gilberta. Bardzo czekałam na tę część, gdyż po lekturze części
pierwszej czułam ogromny niedosyt i jak najszybciej chciałam się
dowiedzieć jakie tajemnice skrywają rodziny głównych bohaterów.
Autorka nie zawiodła mnie, mogę nawet rzec, że ten tom jest
jeszcze lepszy od poprzedniego. Widać, że Anna doszlifowała swój
warsztat i dla mnie ta książka jest wręcz genialna, wciągająca
fabuła, niezwykle wyraziści bohaterowie, po prostu literacka bomba.
Ogromnym atutem tej powieści jest jej nieprzewidywalność i nigdy
nie wiadomo co spotka nas na kolejnej stronie. Wielokrotnie zostałam
zadziwiona i zaskoczona, a to naprawdę niełatwa sztuka. Zupełnie
nie wiedziałam, co dostanę w tej części, ale na pewno nie
spodziewałam się tego, co zafundowała mi autorka. Jest to powieść
pełna emocji, wzruszająca, potrafiąca doprowadzić do łez, sama
nieraz z zaciśniętym z emocji sercem obserwowałam, poczynania
bohaterów i ich nierówną walkę z przeszłością. Naprawdę
jestem zachwycona tą powieścią i przeczytam wszystko, co wyjdzie
spod pióra Anny Szafrańskiej, bo to autorka, która pisze sercem i
jestem przekonana, że wielu z Was pokocha jej twórczość.
Kreacja bohaterów kolejny raz wyszła
autorce bardzo dobrze. To postacie bardzo wyraziste i
charakterystyczne, to po prostu osoby z krwi i kości, które bardzo
szybko zapadają w pamięci. Nie sposób ich nie polubić i nie
obdarzyć sympatią. Oczywiście moim ulubieńcem jest Gilbert, ale
to żadna nowość. To młody mężczyzna, którego przyszłość
jest już skrupulatnie zaplanowana i nie ma od niej ucieczki. Nie
może się od niej odciąć, choć bardzo by tego chciał. W tej
części poznajemy całą prawdę o nim i przeszłości, która go
ukształtowała. Kurcze nawet nie zdajecie sobie sprawy, jak autorka
namieszała w życiu tego młodego chłopaka, nigdy, przenigdy nie
wpadłabym na to wszystko, cały czas byłam przekonana, że
przeszłość Gilberta nie jest tak pogmatwana. Nel to dziewczyna, która przeszła niesamowitą przemianę i zaczęła żyć
dla siebie, a nie tylko dla innych. Przestała zadowalać wszystkich
wkoło i zaczęła myśleć o sobie i swojej miłości do Gilberta. I
choć może nie wszystkie jej decyzje były mądre i rozsądne, to
zdaję sobie sprawę, że człowiek zakochany zdolny jest do wielu
poświęceń i wyrzeczeń w imię miłości. Muszę także wspomnieć
o Oldze, najlepszej przyjaciółce Nel. Dziewczynie wspaniałej,
cudownej, szczerej i z sercem na dłoni. Myślę, że każdy powinien
mieć tak wspaniałego przyjaciela jakim okazała się Olga.
Styl Anny Szafrańskiej jest bardzo
lekki, plastyczny i przyjemny w odbiorze. Książkę czyta się w
zastraszającym tempie, gdyż nie ma mocnych, by choć na chwilę się
z nią rozstać. Historia tej dwójki wciąga już od pierwszej
strony i momentalnie zostajemy wciągnięci w wir wydarzeń. Jest to
powieść pełna rodzinnych tajemnic i półprawd, które potrafią
zniszczyć życie. Powieść o prawdziwiej sile miłości, ale nie
tylko niej, gdyż autorka kolejny raz pokazała mi, jaka jest
prawdziwa przyjaźń, ale naprawdę taka najprawdziwsza i ten wątek
zasługuje na ogromne uznanie.
Osobiście jestem pod ogromnym
wrażeniem tej książki i tylko i wyłącznie mogę ją Wam polecić.
Jedyny minus to taki, że zbyt szybko się skończyła, bo o tych
bohaterach mogłabym czytać bez końca.
„Grzech pierworodny” to niezwykle
emocjonująca kontynuacja losów Gilberta i Nel. Anna Szafrańska
kolejny raz zafundowała mi niezapomnianą podróż w głąb ludzkich
serc, pełną bólu, radości i łez. Gorąco polecam!
Po zakończeniu lektury tej powieści cały czas jedno pytanie kołatało mi się po głowie...
Co byłabym w stanie zrobić w imię
miłości?
Chyba wszystko!
A Wy?
Za możliwość przeczytania książki
dziękuję Wydawnictwu Novae Res.
Dla miłości również zrobilabym wszystko.
OdpowiedzUsuńKocham tę historię ☺💓
OdpowiedzUsuń