Pazdan. Chłopak, który gra sercem - Yvette Żółtkowska-Darska
Niedługo
mija rok od momentu, kiedy na dobre zainteresowałam się piłką
nożną – sportem nie z tej ziemi, czymś, co każdego dnia
wywołuje u mnie uśmiech, a przy okazji dostarcza niezapomnianych
emocji! Jako że jestem też molem książkowym, chyba nikogo nie
zdziwi fakt, że na mojej półce zaczęło pojawiać się coraz
więcej pozycji, które w choć małym stopniu związane są z tym
przepięknym sportem. Od autobiografii idola, po książki opisujące
dawne dzieje klubowe i tę jedną, niesamowicie fajną książkę,
którą otrzymałam niedawno w swoje łapki, i naprawdę nie mogłam
jej nie przeczytać.
„Pazdan
– Chłopak, który gra całym sercem”, to opowieść o obrońcy
polskiej reprezentacji, który na Mistrzostwach Europy 2016 we
Francji zasłynął świetną grą i… nienaganną fryzurą!
Yvette
Żółtkowska-Darska, autorka książki o Pazdanie, a także innych
czytadeł o piłkarzach dla dzieci, jak sama podaje na odwrocie
książki, jest nie tylko pisarką, czy choćby wieloletnią szefową
TVN Style. Jest wspaniałą matką wychowującą 12-letniego synka,
którego pasja do futbolu tak bardzo zainspirowała Panią Yvette, że
wkrótce obmyśliła własną koncepcję książek dla dzieci, co w
świecie literatury zrobiło naprawdę olbrzymią furorę.
Bestsellery,
takie jak „Lewy”, „Messi”, „Ronaldo” zostały
przetłumaczone już na 11 języków! Co kryją w sobie te książki,
że tak chętnie sięgają po nie nie tylko dzieci, ale i młodzież,
czy dorośli?
„Był raz sobie uroczy chłopczyk o blond włosach, orzechowych oczach i słodkich piegach na nosie. Urodził się w Krakowie, w wyjątkowej dzielnicy-mieście o nazwie Nowa Huta.”
Przygodę
rozpoczynamy w Nowej Hucie, bo to właśnie tam urodził się Michał
Pazdan – nasza narodowa duma!
Książka
pokazuje nam jego perypetie już od najmłodszych lat. Poznajemy jego
rodziców, braci Pawła i Tomka, na dłużej zatrzymujemy się w
Krakowie, aby móc w spokoju napić się herbaty i przyjrzeć się z
bliska pierwszym poczynaniom naszego małego „Pazdka” w
juniorskich klubach. A kiedy wyruszymy poza próg rodzinnego domostwa
Michała, napojeni oraz najedzeni tradycyjnymi obwarzankami
krakowskimi, wszyscy pójdziemy na spotkanie z Kordianem Wójsem -
pierwszym trenerem naszego bohatera, który, jak sam wspomina, bardzo
ukształtował jego obecny charakter. W książce poznajemy trud
wiążący się ze spełnianiem marzeń, młodzieńczą determinację
i ambicje Michała, które doprowadziły go do miejsca, w którym
jest teraz. Bo w końcu kto choć trochę zainteresowany piłką nie
chciałby pojawić się na murawie w trakcie ważnego spotkania?
Przypomnijmy
sobie na przykład ten legendarny mecz z Niemcami, który zakończył
się szczęśliwym dla nas wynikiem 2:0! Moment, kiedy nasi piłkarze
stoją na środku, z dumą śpiewają hymn narodowy… kiedy po twoim
ciele przechodzą ciarki, a w głowie pojawia się myśl „Hej,
dzisiaj na pewno się uda!”. Kapitan reprezentacji całuje orzełka
na piersi, patrzy w niebo, a potem szeroko się uśmiecha. Daje nam
nadzieję. Daje nam wiarę! I faktycznie. W rewelacyjnym stylu
pokonujemy Niemców aż 2:0 (po golach Milika i Mili), nasze „Bałe
Orły” zostają bohaterami, a potem przychodzi czas na świętowanie.
Michał
Pazdan też został takim bohaterem. A o jego drodze na szczyt możemy
dowiedzieć się właśnie w książce pani Yvette!
Historia
opowiedziana w zabawny sposób, mnóstwo zdjęć, które sprawiają,
że podróż przez życie Michała Pazdana staje się dla nas jeszcze
ciekawsza i jeszcze bardziej chcemy brnąć przez nią dalej –
zaciekawieni, uśmiechnięci i pełni podziwu.
Chociaż
książka ta skierowana jest głównie do dzieci, a ja sama mam
szesnastkę na karku, muszę przyznać, że podróż przez nią była
prawdziwą przyjemnością! Uwielbiam wszelakie biografie, a ta
została napisana tak przyjemnie, tak przejrzyście, że jestem w
stanie polecić ją każdemu, kto choć trochę interesuje się
futbolem. Poza tym, rzeczą która bardzo mi się
spodobała był fakt, że w książce opisane zostały miasta, z
którymi to nasz Michał jest ściśle powiązany. Lektura przybliża
nam dzieje Krakowa oraz Nowej Huty, która dzięki swojej wyjątkowej
historii ewidentnie się dziś wyróżnia. Swoją drogą, czy
wiedzieliście, że jeden z symboli Krakowa – obwarzanki krakowskie
– znajdują się na liście produktów chronionych przez Unię
Europejską, a produkowane mogą być tylko w obrębie Krakowa?
Książka
bawi i uczy. Jest naprawdę sympatyczna! Polecam ją wszystkim, bez
względu na wiek i pozdrawiam Panią Yvette.
Za
możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Burda Książki.
hmm ksiązka dla fanów ;)
OdpowiedzUsuńZuzia "staruszko" z szasnastką na karku, fajna recka! Może zostaniesz u nas na stałe? 😊
OdpowiedzUsuńPiłką się nie interesuję, ale o Pazdanie słyszałam :-)
OdpowiedzUsuń