Przebiegła i ruda - John D. MacDonald
John D. McDonald to autor, którego
twórczości do tej pory nie znałam, a „Przebiegła i ruda” to
już czwarty tom cyklu o przygodach prywatnego detektywa Travisa
McGee. Jak się domyślacie, wcześniejszych tomów nie czytałam, ale
zapewniam Was, że wszystkie nadrobię, a nawet sięgnę po jeszcze
inne książki autora, bo zostałam miło zaskoczona i John D.
McDonald idealnie trafił w mój czytelniczy gust. To świetny
kryminał. Zapraszam na recenzję.
Travis McGee to prywatny detektyw,
który przyjmuje zlecenie od Lysy Dean, pięknej gwiazdy filmowej,
która boi się o swój wizerunek. Aktora w przeszłości poszła na
całość i z tego powodu jest teraz szantażowana, a jeśli
kompromitujące ją zdjęcia przedostaną się do prasy, to będzie
koniec jej kariery i zaprzepaszczenie szansy na ślub z narzeczonym,
który jest milionerem. Travis jak najszybciej musi dojść, kto stoi
za szantażem, ale niestety lista podejrzanych jest bardzo długa. W
dodatku dochodzi do morderstw osób powiązanych ze sprawą, więc
wygląda na to, że wszystko jest dużo poważniejsze, niż wydawało
się na początku. By dotrzeć do prawdy, Travis McGree będzie musiał
przemierzyć całą Amerykę, od Florydy po Nowy Jork, Las Vegas i
Phoenix. W podróży będzie mu towarzyszyć urocza asystentka
aktorki, Dana Holtzer.
„John D. MacDonald to jeden z
najwybitniejszych twórców amerykańskiego kryminału, z dorobkiem
literackim obejmującym prawie 70 powieści oraz kilka zbiorów
opowiadań. Zainspirował takich autorów, jak Stephen King, Dean
Koontz i Lee Child. W 1980 roku otrzymał najbardziej prestiżową
nagrodę literacką w USA – National Book Award. Światową sławę
przyniosła mu seria 21 powieści z prywatnym detektywem Travisem
McGee.”
Od czasu, do czasu lubię sięgnąć po
dobry kryminał, choć nie zawsze udaje mi się taki znaleźć. Z
bijącym sercem zabrałam się za czytanie „Przebiegłej i rudej”
i już po kilku przeczytanych stronach, wiedziałam, że jest to coś
idealnego dla mnie. Książkę czyta się niesamowicie szybko, sama
przeczytałam ją w kilka godzin i gdyby stron było więcej, to
czytałabym dalej. Autor potrafi niesamowicie zaciekawić i
zainteresować czytelnika i jest to chyba jeden z najważniejszych
atutów każdej powieści, a niestety nie każdy, kto pisze, to
potrafi. Mimo tego, że książka nie ma zbyt skomplikowanej fabuły,
to niesamowicie wciągnęła mnie sprawa sławnej autorki i z
zapartym tchem śledziłam poczynania detektywa. Akcja nie pędzi na
łeb na szyję, tylko toczy się własnym powolnym torem, czasami jest
to minusem, bo lubię książki, w których coś się dzieje, jednak
autor tak interesująco przedstawił klimat lat sześćdziesiątych,
kryminalną zagadkę i bohaterów, że po prostu przepadłam i nie
było mocnych, żeby cokolwiek odciągnęło mnie od lektury.
Autor bardzo ciekawie wykreował
głównego bohatera. Travis jest postacią bardzo charakterystyczną,
zdecydowany, otwarty i bezpośredni o bardzo mocnym charakterze, ale
kiedy potrzeba potrafi być niezwykle delikatny, szarmancki i może
nawet romantyczny. To typowy detektyw tamtych lat, który do
rozwiązywania kryminalnych zagadek nie używa żadnych
skomplikowanych technik, ufa jedynie swojej intuicji, która
przeważnie nigdy go nie zawodzi. Bardzo go polubiłam i jeżeli uda
mi się zdobyć wcześniejsze tomy tego cyku, to na pewno je
przeczytam, tym bardziej że ta część została okraszona dawką
dobrego, prawdziwego humoru.
Jeżeli szukacie lekkiego kryminału,
przy którym miło spędzicie czas to ta książka jest po prostu
idealna.
Polecam!
Za możliwość przeczytania książki
dziękuję Wydawnictwu Albatros.
Hm dzięki za polecenie bo boję się sięgnąć po kryminał ktory jest albo przerysowany lub przewidywalny.
OdpowiedzUsuńNie lubię odkładać książki w kąt.
A gruba ta książka? :)
Rozumiem że są inne części ale różni bohaterowie?
Chyba poszperam i się zdecyduje. Dziękuję.
Książka ma 286 stron, nie jest zbyt długa. Ten cykl jest o detektywie Travisie, więc na pewno w każdym tomie rozwiązuje inną zagadkę kryminalną :)
UsuńAutora nie znam i pierwsze co pomyślałam jak zobaczyłam okładkę to, że to jest jakaś książka młodzieżowa, a tu niespodzianka. Dawno nie czytałam żadnego kryminału, ale może tą książkę przeczytam.
OdpowiedzUsuń