Gra miłości - Huntley Fitzpatrick
Od czasu, gdy tata Alice Garrett miał
wypadek i wylądował w szpitalu, dziewczyna ma cały dom na swojej
głowie, musi także opiekować się młodszym rodzeństwem, które
na pewno do aniołów się nie zalicza. Alice jest dziewczyną, która „na pewno”
nie umówi się z przyjacielem swojego brata, który wlecze za sobą
spory ciężar przeszłości. Tim Mason zdecydowanie nie jest
materiałem na chłopaka. Pije, pali, ćpa, a przygodny seks jest dla
niego normalnością. Cały czas także pakuje się w kłopoty i gdy
kolejny raz zostaje wyrzucony ze szkoły i traci pracę, ojciec
stawia mu ultimatum. Chłopak postanawia wyprowadzić się z domu i
zatrzymuje się u Jase'a, brata Alice. Oboje znają się już od dawna,
jednak dopiero teraz zaczyna się między nimi coś dziać. Wiedzą,
że zakochanie się w sobie, nie jest najmądrzejsze, ale czy nie
warto czasami pójść za głosem serca? Przekonajcie się sami.
Jestem pod dużym wrażeniem tej
powieści, gdy zaczynałam ją czytać, byłam przekonana, że dostanę
coś, czego pełno jest na księgarnianych półkach. Jednakże
pomyliłam się i to bardzo, bo historia Alice i Tima nie jest
cukierkową i przekoloryzowaną opowieścią o miłości, jakich
wiele. Autorka naprawdę zaskoczyła mnie na ogromny plus, bo wiemy,
że tak naprawdę życie nie jest usłane różami i czasami ma słodko - gorzki smak. Ta historia jest bardzo prawdziwa i mówi o problemach,
które dotykają wielu z nas. Autorka uświadamia czytelnikowi, że
każdy ma szansę na miłość, na spotkanie swojej drugiej połówki,
nawet osoby, takie jak Tim, który boryka się z wieloma nałogami i
ma ogromny bagaż z przeszłości. Czytając, niejednokrotnie w moich
oczach pojawiały się łzy wzruszenia, ale także wiele razy uśmiech
gościł na mojej twarzy. To naprawdę piękna opowieść pokazująca,
że droga do prawdziwego uczucia nie zawsze jest łatwa, często
okazuje się, że trzeba przebyć wyboisty szlak pełen rozczarowań
i błędów, by odnaleźć miłość.
Bardzo spodobał mi się fakt, że
autorka nie skupiła się tylko na relacji między bohaterami, więc
jest uczucie, jest miłość, ale dużą uwagę poświęcono także
rodzinie i więzom, które ją łączą oraz problemom, z którymi
zmaga się Tim. Alice i Tim nie mają łatwego życia, a na ich
barkach leży wiele obowiązków, zmagają się także z własnymi
problemami. W ogóle bardzo polubiłam tę dwójkę bohaterów. Alice
to odpowiedzialna, cierpliwa i pewna siebie dziewiętnastolatka,
która musi otoczyć opieką swoje rodzeństwo. Tim ma siedemnaście
lat, ogromne poczucie humoru i problemy, z którymi nie powinien
borykać się nastolatek. Na domiar tego wszystkiego w jego życiu
pojawią się kolejne zawirowania i chłopak będzie musiał zmierzyć
się z zupełnie dla niego nową sytuacją. Muszę wspomnieć także
o dzieciakach Garrettów, bo są oni po prostu niesamowici i dzięki nim czasami wybuchałam śmiechem. Musicie poznać ich koniecznie.
„Gra miłości” to naprawdę piękna
historia pełna uczuć, rozczarowań, ale także nadziei. To powieść
mówiąca o tym, że nikt nigdy nie powinien być sam, że we dwójkę
wszystko staje się łatwiejsze, a przede wszystkim o tym, że razem
jest się silniejszym i łatwiej uporać się z przeszłością i
ruszyć dalej.
Polecam!
Za możliwość przeczytania książki
dziękuję Wydawnictwu Zysk i Ska.
Bardzo mnie ciekawi ta książka! Jest już od jakiegoś czasu na mojej liście do przeczytania :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajna książka, naprawdę ją polecam :)
UsuńBardzo lubię książki o miłości i nastolatkach bo jeszcze przed chwilą sama nią byłam ;) książka zapowiada się ciekawie z wielką chęcią po nią siegne :)
OdpowiedzUsuńSzczerze polecam :)
UsuńKurcze a niedawno zamawialam książki z tego wydawnictwa ze zniżką...
OdpowiedzUsuńNo nic wygrzebie sie z nowości to i tą zamówie :)
To sobie zamów jeszcze pierwszą część, Moje życie obok. To o jej bracie :)
UsuńWydaje sie ciekawa. Zawsze siegajac po takie książki obawiam sie historia niczym nie będzie sie wyróżniać od pozostałych
OdpowiedzUsuńTa powieść jest inna niż większość książek o tej tematyce :)
UsuńNo to super. Zapisze ja na liscie do przeczytania! Dzieki 😉
Usuń