Wszystkie pory uczuć. Jesień - Magdalena Majcher
„Wszystkie pory uczuć. Jesień” to już czwarta książka w dorobku twórczym Magdaleny Majcher. Niestety ja do tej pory nie znałam jej twórczości i to na pewno jest mój duży błąd, bo to autorka, która pisze w piękny i prawdziwy sposób. Cieszę się, że blogowanie stawia na mojej drodze autorów, którzy wiedzą, co robią, a przede wszystkim kochają to, co robią, bo odbija się to w każdej napisanej przez nich powieści. Na pewno taką osobą jest Magdalena Majcher, więc zapraszam Was na recenzję.
Hania to bardzo niepewna siebie kobieta, która wychowywała się w domu dziecka. Jednak można powiedzieć, że życie się w końcu do niej uśmiechnęło. Wyszła za mąż za zamożnego i przystojnego wdowca i dzięki temu zyskała to, czego jej zawsze w życiu brakowało – rodzinę. Niestety dwadzieścia lat po ślubie czuje się nieszczęśliwa i niekochana. Może byłoby zupełnie inaczej, gdyby nie Katarzyna, idealna i perfekcyjna pierwsza żona Andrzeja, która zmarła dwadzieścia lat temu...
"Mam nadzieję, że zdajesz sobie sprawę z tego, iż nie zajmiesz miejsca Kasi - zaczął bardzo ostrożnie. - Ty i ona to dwie zupełnie odrębne historie. Całkiem inne bajki. Kocham cię, ale w sercu nadal noszę Kasię. Nie obawiaj się jednak niczego, pomieścicie się tam obie."
Czy Hania będzie szczęśliwa? Czy znajdzie siły, by zawalczyć o siebie?
"Magdalena Majcher (ur.1990) - autorka powieści obyczajowych, recenzentka, blogerka, copywriter i redaktorka. Ma to niebywałe szczęście, że robi w życiu to, co kocha: pisze, nie tylko książki. Jej recenzje, wywiady i artykuły ukazują się regularnie w portalach internetowych i w prasie, a opowiadania są publikowane w czasopismach kobiecych.
Jej motto życiowe brzmi: "Marzenia się nie spełniają, marzenia się spełnia"."
„Wszystkie pory uczuć. Jesień” to pierwszy tom świetnie zapowiadającego się cyklu Wszystkie pory uczuć. Jak możecie się domyślić, każda pora roku otrzyma swój tom, więc już teraz czekam na Zimę. Jak wiecie, lubię odkrywać nowych autorów i zawsze mam nadzieję, że ich twórczość mnie nie zawiedzie. Jeżeli chodzi o książkę pani Magdy, to już po kilku stronach wiedziałam, że był to strzał w dziesiątkę, bo książka niesamowicie mnie zaciekawiła. Bardzo lubię takie historie, które mogłyby wydarzyć się w prawdziwym życiu i które napisane są w sposób bardzo realistyczny. Autorce się to udało i z zaciekawieniem śledziłam historię Hanny.
Magdalena Majcher naprawdę urzekła mnie tą historią. Zawarła w niej wiele trudnych tematów, między innymi został poruszony temat dzieci wychowujących się w domach dziecka, które bardzo często powielają błędy swoich rodziców oraz temat hejtu w sieci, który w ostatnich latach chyba dla nikogo nie jest nowością, ja np. spotkałam się już z nim niejeden raz. Oczywiście pojawia się także temat miłości, tak przez nas znany i lubiany, rozczarowanie względem drugiej osoby, ogromne poświęcenie oraz brak zrozumienia, czyli wszystko to, co każdy z nas w mniejszym lub większym stopniu zna. Dla mnie nic w tej książce nie zostało przekoloryzowane i dzięki temu stworzyło świetną i wciągającą całość.
Bardzo spodobała mi się kreacja bohaterów, którzy okazali się niezwykle prawdziwi i ludzcy, nie odnalazłam w nich ani grama sztuczności, a to niezwykle sobie cenię. Oczywiście prym w książce wiedzie Hania, która wychowywała się w domu dziecka i nigdy nie znała swojej matki. Hania okazała się osobą bardzo skromną, zamkniętą w sobie, która przez lata nie potrafiła zawalczyć o lepsze jutro. Przyznam szczerze, że na początku ta jej bierność mnie troszkę irytowała, ale im dalej czytałam, tym bardziej podziwiałam jej małe kroczki, które doprowadzały ją do zmian. Uważam, że bohaterowie są ogromnym atutem tej powieści.
„Wszystkie pory uczuć. Jesień” to powieść, która przypadnie do gustu każdej kobiecie. To wbrew pozorom ciepła i klimatyczna opowieść, mówiąca o tym, że nie warto żyć przeszłością, bo przecież w życiu każdego człowieka najważniejsze jest co tu i teraz. Warto także pamiętać, że każda z nas kobiet mimo wielu obowiązków domowych ma swoje pasje i marzenia, na które zawsze powinna znaleźć czas. Osobiście bardzo polecam Wam tę powieść i niecierpliwie czekam na kolejny tom.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorce i Wydawnictwu Pascal.
Hania to bardzo niepewna siebie kobieta, która wychowywała się w domu dziecka. Jednak można powiedzieć, że życie się w końcu do niej uśmiechnęło. Wyszła za mąż za zamożnego i przystojnego wdowca i dzięki temu zyskała to, czego jej zawsze w życiu brakowało – rodzinę. Niestety dwadzieścia lat po ślubie czuje się nieszczęśliwa i niekochana. Może byłoby zupełnie inaczej, gdyby nie Katarzyna, idealna i perfekcyjna pierwsza żona Andrzeja, która zmarła dwadzieścia lat temu...
"Mam nadzieję, że zdajesz sobie sprawę z tego, iż nie zajmiesz miejsca Kasi - zaczął bardzo ostrożnie. - Ty i ona to dwie zupełnie odrębne historie. Całkiem inne bajki. Kocham cię, ale w sercu nadal noszę Kasię. Nie obawiaj się jednak niczego, pomieścicie się tam obie."
Czy Hania będzie szczęśliwa? Czy znajdzie siły, by zawalczyć o siebie?
"Magdalena Majcher (ur.1990) - autorka powieści obyczajowych, recenzentka, blogerka, copywriter i redaktorka. Ma to niebywałe szczęście, że robi w życiu to, co kocha: pisze, nie tylko książki. Jej recenzje, wywiady i artykuły ukazują się regularnie w portalach internetowych i w prasie, a opowiadania są publikowane w czasopismach kobiecych.
Jej motto życiowe brzmi: "Marzenia się nie spełniają, marzenia się spełnia"."
„Wszystkie pory uczuć. Jesień” to pierwszy tom świetnie zapowiadającego się cyklu Wszystkie pory uczuć. Jak możecie się domyślić, każda pora roku otrzyma swój tom, więc już teraz czekam na Zimę. Jak wiecie, lubię odkrywać nowych autorów i zawsze mam nadzieję, że ich twórczość mnie nie zawiedzie. Jeżeli chodzi o książkę pani Magdy, to już po kilku stronach wiedziałam, że był to strzał w dziesiątkę, bo książka niesamowicie mnie zaciekawiła. Bardzo lubię takie historie, które mogłyby wydarzyć się w prawdziwym życiu i które napisane są w sposób bardzo realistyczny. Autorce się to udało i z zaciekawieniem śledziłam historię Hanny.
Magdalena Majcher naprawdę urzekła mnie tą historią. Zawarła w niej wiele trudnych tematów, między innymi został poruszony temat dzieci wychowujących się w domach dziecka, które bardzo często powielają błędy swoich rodziców oraz temat hejtu w sieci, który w ostatnich latach chyba dla nikogo nie jest nowością, ja np. spotkałam się już z nim niejeden raz. Oczywiście pojawia się także temat miłości, tak przez nas znany i lubiany, rozczarowanie względem drugiej osoby, ogromne poświęcenie oraz brak zrozumienia, czyli wszystko to, co każdy z nas w mniejszym lub większym stopniu zna. Dla mnie nic w tej książce nie zostało przekoloryzowane i dzięki temu stworzyło świetną i wciągającą całość.
Bardzo spodobała mi się kreacja bohaterów, którzy okazali się niezwykle prawdziwi i ludzcy, nie odnalazłam w nich ani grama sztuczności, a to niezwykle sobie cenię. Oczywiście prym w książce wiedzie Hania, która wychowywała się w domu dziecka i nigdy nie znała swojej matki. Hania okazała się osobą bardzo skromną, zamkniętą w sobie, która przez lata nie potrafiła zawalczyć o lepsze jutro. Przyznam szczerze, że na początku ta jej bierność mnie troszkę irytowała, ale im dalej czytałam, tym bardziej podziwiałam jej małe kroczki, które doprowadzały ją do zmian. Uważam, że bohaterowie są ogromnym atutem tej powieści.
„Wszystkie pory uczuć. Jesień” to powieść, która przypadnie do gustu każdej kobiecie. To wbrew pozorom ciepła i klimatyczna opowieść, mówiąca o tym, że nie warto żyć przeszłością, bo przecież w życiu każdego człowieka najważniejsze jest co tu i teraz. Warto także pamiętać, że każda z nas kobiet mimo wielu obowiązków domowych ma swoje pasje i marzenia, na które zawsze powinna znaleźć czas. Osobiście bardzo polecam Wam tę powieść i niecierpliwie czekam na kolejny tom.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorce i Wydawnictwu Pascal.
Autorka książki zapytała kiedyś czytelników skąd po raz pierwszy dowiedzieli się o jej twórczości. Wówczas wiele osób odpowiedziało, że informacje zaczerpnęli z blogów książkowych, co zdaje się wywołało radość Autorki, która przyznała, że sama również bloguje. To chyba przykład tego, że od czytania niejednokrotnie droga prowadzi do tworzenia. Zadziwia mnie jednak to, że tak młoda osoba ma nie tylko spory dorobek literacki, ale i potrafi pisać "prawdziwie", o czym przekonujesz w recenzji. Rzeczywiście problematyka książki jest bardzo "na czasie", ponieważ sama jestem przerażona falą hejtu w social mediach i jego poważnych konsekwencjach. Jeśli dotąd przekonana do końca nie byłam o tym, że książkę warto przeczytać, to po zapoznaniu się z powyższą recenzją jestem zdecydowanie na tak.
OdpowiedzUsuńPo książki tej autorki zawsze sięgam z ogromną przyjemnością i z niecierpliwością czekam na każdą nową powieść. Tę oczywiście również chętnie przeczytam.:)
OdpowiedzUsuńkocieczytanie.blogspot.com
Podobnie odebrałam tę książkę i ciekawa jestem kolejnych częźci cyklu :)
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze żadnej książki tej autorki i szczerze żałuję. Lubię, gdy opowiedziana historia jest realistyczna i mamy poczucie, że mogłaby się zdarzyć naprawdę. Dla kobiety słowa: ,,Kocham Cię, ale nie tak bardzo jak ją" są jak ugodzenie strzałą w serce. Ciekawa jestem, jak poradzi sobie Hania w tej sytuacji i z przyjemnością sięgnę po tę książkę.
OdpowiedzUsuńA ja jak zwykke nie znam autorki (to już chyba standard) przeczytalabym kasiazke ale chyba wole poczekac az wyjda wszystkie części, nie lubie czekać. Tak opisujesz ksiazke ze musze przeczytać, opis mnie zachecil
OdpowiedzUsuńNie czytałam książek tej pisarki, wnioskując po recenzji tej książki popełniłam błąd.
OdpowiedzUsuńMiałam przyjemność przeczytać #Stan nie! błogosławiony. Obecnie recenzjowana książka również przypadła mi do gustu. Młoda, zdolna autorka.
OdpowiedzUsuńDzięki za recenzje może kiedyś skorzystam jak będę miała pustki na półce ci 'czytac'...yyy czy to w ogóle możliwe :D
OdpowiedzUsuńKsiążkę już dawno mam upatrzoną!
OdpowiedzUsuńKiedy ukaże się wywiad z Panią Magdaleną Majcher?
OdpowiedzUsuńCytat bardzo poruszający. Strasznie przykro jest słyszeć że nigdy się nie będzie tak ważnym jak poprzednia miłość. Cieszy mnie że opinia o książce jest pozytywna bo już wcześniej ja upatrzylam i teraz wiem że warto kupić. Również lubię życiowe historię a skoro byłas taka nią zaciekawiona to mi też się na pewno spodoba :)
OdpowiedzUsuńUrzekająca okładka. Nie znam niestety autorki, ale niedługo się to zmieni ;)
OdpowiedzUsuń