Oddech Wschodu - Adelina Tulińska (PATRONAT MEDIALNY)

Każdy z nas ma swoje ulubione książki i każdy z nas czeka niecierpliwie na kontynuacje swoich ulubionych cykli bądź serii. Ja przez ostatnich osiem miesięcy, wyczekiwałam kolejnego tomu serii Dotyk północy Adeliny Tulińskiej. Jeżeli czytaliście moją recenzję pierwszego tomu, to wiecie, że zakochałam się w tej historii (a może w Gabrielu?), któż to wie ;). Dziś zapraszam Was na recenzję części drugiej pt. „Oddech Wschodu”, którą mój blog objął patronatem medialnym. 

Po pełnej wrażeń wyprawie na wyspę Frisørd Laura wraca na chwilę do Łodzi. Wie, że jej życie zmieniło się na zawsze i z każdym dniem dopadają ją coraz większe wątpliwości dotyczące jej przyszłości. Poza tym kontakt z ukochanym jest niezwykle utrudniony i dziewczyna do końca nie jest pewna, na czym stoi. Laura nie zdaje sobie sprawy, że grozi jej niebezpieczeństwo i nie jest bezpieczna we własnym domu. Gdy robi się gorąco z opresji ratuje ją Zagiel, który po krótkim czasie znika z tajemniczy sposób. Opiekę nad dziewczyną przejmuje dwójka nieznajomych, którzy zabierają ją do górskiego domku i tam uczą samoobrony. Czas, jaki dziewczyna spędza z tajemniczymi mężczyznami zbliża ich do siebie. Tylko, czy to na pewno są jej sprzymierzeńcy? Dymitr i Anatolij skrywają wiele sekretów, a prawda może okazać się dla Laury bardzo bolesna. Poza tym nad wyspą Frisørd zbierają się czarne chmury, a jej mieszkańcom grozi śmiertelne niebezpieczeństwo. Kto stoi za spiskiem przeciw jej mieszkańcom? Czy Laura ma szansę wrócić do Gabriela i czy w ogóle będzie tego chciała? O tym wszystkim musicie przekonać się sami.

Adelina Tulińska jest absolwentką historii sztuki i informatyki. Zwyciężczyni turniejów szachowych, miłośniczka malarstwa, legend i sztuk wizualnych. Jako dziecko odbyła z rodzicami wielomiesięczną podróż po Norwegii. Zainteresowania, uzdolnienia i podróże stworzyły w wyobraźni autorki oryginalne światy. Pomysł na debiutancką powieść "Dotyk północy" zrodził się ze snu autorki. Ta specyficzna umiejętność obcowania ze snami i przywoływania ich do świata jawy jest cechą przewodnią całej twórczości Adeliny Tulińskiej. 

W recenzji poprzedniego tomu napisałam, że Adelinie Tulińskiej udała się rzecz prawie niemożliwa, bo jej książka mnie zaskoczyła nie jeden raz, zadziwiła i zaintrygowała. Teraz mogę napisać to samo, bo nic w tej kwestii się nie zmieniło. Naprawdę mam wiele książek za sobą, bo czytam od najmłodszych lat i trudno napisać coś tak zaskakującego, coś tak innego, coś tak pochłaniającego i intrygującego. Uwielbiam ten stan, kiedy nie mogę odłożyć książki na półkę i co chwila powtarzam sobie, że to już naprawdę ostatni rozdział i choć na chwilę zostawię ją, by zrobić cokolwiek w domu. Przy lekturze książek Adeliny musicie zapomnieć, że macie jakieś inne obowiązki, bo te książki są jak narkotyk i cały czas chce się więcej. Tak więc, jak się domyślacie, odłożyłam ją na półkę dopiero po dotarciu do samego końca i teraz niecierpliwie czekam na koleją część, bo tylko Adelina potrafi tak napisać zakończenie, żeby czytelnika trafiał najjaśniejszy szlag ;).

„Oddech Wschodu” to powieść niesamowicie tajemnicza, magiczna i niewątpliwie zaskakująca, bo nigdy nie wiadomo co znajdzie się na kolejnej stronie. W tej części dzieje się naprawdę wiele i akcja cały czas nabiera tempa, a nieoczekiwane zwroty akcji mącą w głowach. Pojawiają się także nowi bohaterowie, którzy sporo namieszają w życiu głównej bohaterki, a nasi starzy przyjaciele zadziwią Was niejeden raz.

Kreacja bohaterów wyszła autorce wręcz perfekcyjnie. Laura bardzo dojrzała, teraz to całkiem inna dziewczyna, która w ogóle nie przypomina siebie z poprzedniej części. Wszystkie złe doświadczenia ukształtowały ją na silną młodą dziewczynę, która wie, czego pragnie. Choć w sferze uczuć ma straszny mętlik w głowie, a to za sprawą Dymitra, do którego czuje ogromne przyciąganie. Na uwagę zasługuje także kreacja Dymitra i Anatolija, którzy szturmem wkroczyli do życia Laury i choć dziewczyna nie wie, czy w pełni może im ufać, to czas, jaki spędzają ze sobą, zbliża ich do siebie. W tej części niestety postać Gabriela pojawia się sporadycznie (zła autorka, zła), ale mam nadzieję, że w kolejnej części zostanie mi to zrekompensowane. 

"Oddech Wschodu" to powieść dzięki, której przeżyjecie niesamowitą przygodę pełną magii, tajemnic oraz wszechobecnego niebezpieczeństwa. Ta historia dostarczy Wam niezapomnianych wrażeń i na pewno pochłonie bez reszty. Gorąco polecam!

Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorce.

Premiera: 12.01.2018

15 komentarzy:

  1. Jeszcze nie czytałam pierwszego tomu bo nie lubię czekać na kolejną część,ale jak już jest drugi tom to nie wiem czy wytrzymam 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj tak, czytelnika może trafić najjasniejszy szlag... Ja myślałam ze w mojej książce stron zabrakło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Adelina, Ty nie przepraszaj, bo to znaczy, że świetnie piszesz i dlatego szlag nas trafia :D

      Usuń
    2. Haha �� No dobra, to nie przepraszam. W każdym razie ostatnio też czytałam książkę, która skończyła się w momencie w którym skończyć się nie powinna. Drugiego tomu jeszcze po polsku nie ma i to jest ból! Czytelnik chciałby od razu kontynuować przygodę, a tu d... ��

      Usuń
  3. Chętnie przeczytam tę książkę, ale zacznę od poprzedniego tomu. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Po takiej recenzji ciężko odmowić, a dodatkowo łodź jest bardzo blisko mnie, więc tym bardziej trzeba nadrobić lekturę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie słyszałam dotąd o autorce, zacznę się rozglądać za pierwszym tomem, rzadko się zdarza tak pozytywna recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja jakoś nie pamiętam recenzji pierwszej części...
    Okładka bardzo ładna:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie czytałam poprzedniej części ale poprzez ta recenzję jestem zaciekawiona oraz mam ochotę żeby zacząć czytać te książki.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie do końca to moje klimaty i przyznam szczerze, że pierwszy raz słyszę o autorce i książce. Sprawdziłam sobie nawet okładkę pierwszej części, ale też nic mi nie mówi. Chociaż okładki bardzo mi się podobają. Istnieje szansa, że jakby wpadła mi w ręce to dałabym jej szansę, ale wątpię czy tak się stanie.

    OdpowiedzUsuń
  9. NIe czytałam pierwszej książki, lecz koniecznie muszę nadrobić. Brzmi szalenie interesująco;)

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku, będzie nam bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.

Copyright © 2014 Kobiece Recenzje , Blogger