Zakazany układ - K.N. Haner (PATRONAT MEDIALNY RECENZJA PREMIEROWA)



Dziś zapraszam Was na premierową recenzję „Zakazanego układu” K.N. Haner. Wiem, wiem, znów pewnie ktoś powie lub napisze, że moja recenzja jest mało obiektywna, bo Kasia to moja przyjaciółka, ale wiecie co, mam to w nosie, bo „Zakazany układ” to powieść, która obroni się sama, bez moich ochów, achów i wychwalań. Jeżeli mi nie wierzycie, to przekonajcie się sami. Naprawdę warto!

Nicole żyła w chorym i toksycznym związku z mężczyzną, który zaopiekował się nią po śmierci jej rodziców. Lecz pewnego dnia, gdy kolejny raz została pobita, nie wytrzymała i postanowiła ze sobą skończyć. Samobójstwo wydało się jej jedynym rozwiązaniem jej problemów. Dziewczyna udała się nad urwisko, by z niego skoczyć. W tym samym czasie, w tym samym miejscu grupa gangsterów dokonywała egzekucji, a Nicole stała się jej naocznym świadkiem. Oszołomiona dziewczyna próbowała uciec, ale nie miała żadnych szans w starciu z niebezpiecznymi mężczyznami i siłą została zabrana do domu szefa mafii – Marcusa Accardo. Początkowo była tam więźniem błagającym o śmierć, ale z czasem jej strach oraz niechęć zamienił się w fascynację przystojnym gangsterem. Koniec końców zgodziła się na układ, który zaproponował jej Marcus, dotyczący wyeliminowania jego największego wroga – Aleksandra Modano. Niestety mafijny świat rządzi się własnymi prawami i gdy w grę zaczną wchodzić uczucia, wszystko się pokomplikuje. Niebezpieczeństwo będzie się pojawiać na każdym kroku, a jeden błąd może doprowadzić do strasznej tragedii.

Czy Nicole i Marcus mają szansę na miłość? Czy w bezwzględnym świecie mafii jest miejsce na głębsze uczucia? 

„Nigdy nie byłem zakochany, ale ja nie jestem zdolny do miłości. Miłość to słabość, a ja nie mogę sobie na nią pozwolić.” 

WOW, tylko takie słowo ciśnie mi się na usta po lekturze „Zakazanego układu” i uwierzcie mi na słowo, że z tym nie przesadzam. Czytałam już tę powieść dawno temu, kiedy Kasia podsyłała mi pojedyncze rozdziały, a teraz jeszcze raz ją sobie przypomniałam i mogę z ręką na sercu oznajmić Wam, że to najlepsza książka, jaką do tej pory napisała Kasia. Normalnie aż ciężko mi to pisać, bo jak wiecie, dla mnie zawsze numerem jeden było Na szczycie, do którego mam ogromny sentyment, ale takie są fakty i myślę, że każdy kto zna jej całą twórczość, po prostu ze mną się zgodzi. Ta powieść jest całkiem inna od wszystkiego, co wyszło spod jej pióra, bo choć w Morfeuszu pojawia się wątek mafii, to w żadnym stopniu nie można tych książek do siebie porównać. Tutaj przesiąkamy brutalnym, gangsterskim światem, w którym rozlew krwi i śmierć, jest czymś zupełnie normalnym. Zostało to przez Kasie naprawdę idealnie przedstawione i jak dołożyć do tego romans między bohaterami, ich zawiłe uczucia i trudne decyzje, to stworzyło to genialną całość, która pochłania czytelnika i wciąga do tego niebezpiecznego świata. A i może wielu z Was zadziwię, ale „Zakazany układ” nie jest przepełniony scenami seksu, aż trudno w to uwierzyć, bo Kasia przyzwyczaiła nas do tego, że jej książki ociekają erotyką, a tu taki psikus. Osobiście jestem z tego zadowolona, bo wszystko w tej powieści jest wyważone, idealnie dopracowane i nic niczego nie przytłacza. 

Jeżeli chodzi o bohaterów, to jestem ich kreacją zachwycona. Każdy nich jest wyrazisty, charakterystyczny, ma wady oraz zalety. I nie puszę tutaj tylko o głównych bohaterach, bo tak samo zostały potraktowane postacie drugoplanowe, jak np. Gaz. Oczywiście najwięcej uwagi dostało się Nicole i Marcusowi i powiem Wam, że to pierwsza bohaterka Kasi, która mnie nie irytowała, a jak wiecie, Kasia lubi tworzyć bohaterki, które ma się ochotę zabić ;) Nicole jest całkiem inna i choć też czasami mnie denerwowała, to i tak ją polubiłam, ba nawet ją podziwiałam za jej odwagę, za charakterek, ostry język i pazurki. Jeżeli chodzi o Marcusa, to już na samym początku poznajemy go jako bezwzględnego szefa mafii, który nie wierzy w miłość, a seks nie jest dla niego problemem, bo kobiety czytaj dziwki, same rozkładają dla niego nogi. Gdy poznaje Nicole, kobieta go fascynuje i nie może uwierzyć, że jedynym czego pragnie, jest śmierć. Tak na moje oko Marcus tak do końca nie był zły, bo w niektórych momentach widać było jego inną twarz. Ja uwielbiam takich bohaterów twardych, złych i bezwzględnych, więc jak dla mnie był on idealnym książkowym bohaterem. 

„Zakazany układ” to powieść, która trzyma w napięciu od samego początku, aż do ostatniej strony. To książka przepełniona emocjami tymi złymi, ale także i dobrymi. Osobiście uwielbiam takie książki, które mnie fascynują, intrygują i nie pozwalają o sobie zapomnieć. To historia o miłości w świecie brutalnych gangsterów, którzy za nic mają uczucia drugiego człowieka. To powiem literackiej świeżości, którą musicie poczuć na własnej skórze. Zakończenie wbije Was w fotel i myślę, że niejedna z Was będzie miała ochotę udusić Kasię.

Gorąco polecam!

Na koniec walnę jeszcze trochę prywaty, a co mi tam! 

Cieszę się Kasiu, że Cię poznałam, że zostałyśmy przyjaciółkami i cieszę się z Twoich sukcesów. Mam nadzieję, że będzie ich tylko więcej <3

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Kasi i Editio Red.

14 komentarzy:

  1. To morderstwo na Autorce za zakończenie książki mnie intryguje i za to chętnie przeczytam „Zakazany układ”.

    OdpowiedzUsuń
  2. Słyszałam, że to właśnie najlepsza książka tej autorki więc na pewno przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super recenzja.Szczerze nie znam tej autorki i jakoś wydawało mi się,że ten tytuł jest nie dla mnie.A tu proszę co potrafi zdziałać dobra recenzja.Czuję się zaproszona do lektury.
    Pozdrawiam serdecznie.
    czytanestrony.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie zachęciły fragmenty, które Kasia udostępniła, więc chętnie zapoznam się z Jej twórczością :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chętnie przeczytam tę książkę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. O kurcze aż się boje sięgnąć po książkę Morfeusz wywołał we mnie mnóstwo emocji, wybacz Kasiu ale rzuciłam książka bo wkurzył mnie bohaterka 😂 Sugerując się recenzja dzieje się dużo. Mam książke tylko czasu brak na czytanie

    OdpowiedzUsuń
  7. Ta książka zbiera sporo pozytywnych opinii, ale ja osobiście jakoś nie jestem do niej przekonana, mimo że to moje klimaty. Nie wiem może kiedyś dam jej szanse.

    OdpowiedzUsuń
  8. Przeczytalam "na szczycie " 200 stron i stwierdzilam nie nie nie. Dla mnie ta ksiazka byla poprostu okropna.
    Jak zobaczylam ze autorka wydala kolejna ksiazke "Zakazany uklad " to zrobilam kwasna mine, nastawilam sie na najgorsze.
    Ale musze przyznac z czystym sumieniem że recenzja mnie naprawde zachecila i przelamie swoj upór i przeczytam Zakazany uklad.

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak! Książka rewelacyjna również polecam i czekam baaardzo na ten nieszczęsny maj!

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałam same świetne recenzje o książce, a że lubię takich bohaterów jak Marcus to lektura dla mnie 😊

    OdpowiedzUsuń
  11. Wiadomo kiedy będzie tom 2? Tak się wyciągnęłam że nie mogę się doczekać!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Maria Wójcik1 marca 2018 11:35

    Już się doczekać nie mogę drugiej części

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku, będzie nam bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.

Copyright © 2014 Kobiece Recenzje , Blogger