Zmysłowa dziewczyna z miasta - Meredith Wild, Chelle Bliss
Bardzo lubię twórczość Meredith Wild, a nie wiedziałam, że autorka ma na swoim koncie książki napisane w duecie. Zbytnio nie przepadam za takimi duetami, ale jako że ciekawski ze mnie człowieczek, postanowiłam sprawdzić, jak poradziły sobie autorki. Zapraszam na recenzję „Zmysłowej dziewczyny z miasta” Meredith Wild i Chelle Bliss.
Madison Atwood po rozwodzie z gwiazdą filmową postanowiła wyjechać w ustronne miejsce, by uporać się ze swoimi emocjami i uczuciami. Wybrała ośrodek wypoczynkowy w górskim Avalon Springs i to tam postanowiła na nowo odnaleźć siebie. Nie interesowały jej zabawy integracyjne i podczas pobytu wolała chadzać własnymi ścieżkami i tak właśnie trafiła do górskiej chaty, która należała do Luka Dowsona. Luke był samotnikiem, który od lat żył w odosobnieniu, nie przepadał za kontaktami z ludźmi, ale Madison strasznie go zaintrygowała i czuł do niej ogromne pożądanie. Przez wiosenną burzę kobieta musiała spędzić z Lukiem kilka dni sama na sam w jego chacie. Czy to właśnie Luke uleczył jej złamane serce? O tym przekonajcie się sami.
„Płyniemy przez życie, dotykając różnych miejsc i zmieniając krajobraz wokół. Ale w głębi nurtu pozostajemy tacy sami. Jesteśmy wodą, mułem i kamieniami. Niezależnie od tego, co się stanie, to nigdy się nie zmienia. Nieważne, czy nadchodzi powódź, czy do naszego koryta dostają się jakieś nieczystości. My pozostajemy sobą.”
„Zmysłowa dziewczyna z miasta” to książka, jakich wiele pojawia się na naszym rynku wydawniczym, przewidywalna, troszkę cukierkowa i napisana według utartych schematów. Mnie to nie przeszkadza, bo lubię takie lekkie czytadła, które pochłaniam w jeden wieczór. To historia dwójki osób, z których każde już coś w swoim życiu przeszło. Madison borykała się ze zdradą męża i bolesnym rozwodem, a Luke po odejściu z marynarki wojennej odizolował się od ludzi, a jego domem stała się chatka w górach. Wojna odcisnęła na jego psychice ogromne piętno. Przypadkowe spotkanie popchnęło ich w swoje ramiona, ale czy wulkan namiętności zmienił się w prawdziwą miłość?
„Zmysłowa dziewczyna z miasta” to powieść, którą bezapelacyjnie można nazwać gorącym erotykiem, gdyż scen seksu jest naprawdę bardzo dużo. Autorki w tym temacie bardzo zaszalały, więc każdy, kto lubi, gdy w książce pojawiają się gorące sceny seksu, na pewno nie będzie zawiedziony.
Jest niestety jedna rzecz, która nie do końca mi się spodobała. Książka ma zaledwie 240 stron i jak dla mnie wszystko działo się w niej zbyt szybko. Wołałabym, żeby znajomość tej dwójki rozwiała się w wolniejszym tempie, żebym mogła zaobserwować, to jak się poznali i jak rodziło się pomiędzy nimi uczucie. Zabrakło mi także w niej innych bohaterów, bo choć momentami pojawiają się, to zdecydowanie było takich momentów zbyt mało.
Mimo tych małych niedociągnięć książka mi podobała i miło spędziłam czas z Madison, Luke’m i ich historią. Na pewno przeczytam kolejną część.
Dziękuję Edipresse Książki
Madison Atwood po rozwodzie z gwiazdą filmową postanowiła wyjechać w ustronne miejsce, by uporać się ze swoimi emocjami i uczuciami. Wybrała ośrodek wypoczynkowy w górskim Avalon Springs i to tam postanowiła na nowo odnaleźć siebie. Nie interesowały jej zabawy integracyjne i podczas pobytu wolała chadzać własnymi ścieżkami i tak właśnie trafiła do górskiej chaty, która należała do Luka Dowsona. Luke był samotnikiem, który od lat żył w odosobnieniu, nie przepadał za kontaktami z ludźmi, ale Madison strasznie go zaintrygowała i czuł do niej ogromne pożądanie. Przez wiosenną burzę kobieta musiała spędzić z Lukiem kilka dni sama na sam w jego chacie. Czy to właśnie Luke uleczył jej złamane serce? O tym przekonajcie się sami.
„Płyniemy przez życie, dotykając różnych miejsc i zmieniając krajobraz wokół. Ale w głębi nurtu pozostajemy tacy sami. Jesteśmy wodą, mułem i kamieniami. Niezależnie od tego, co się stanie, to nigdy się nie zmienia. Nieważne, czy nadchodzi powódź, czy do naszego koryta dostają się jakieś nieczystości. My pozostajemy sobą.”
„Zmysłowa dziewczyna z miasta” to książka, jakich wiele pojawia się na naszym rynku wydawniczym, przewidywalna, troszkę cukierkowa i napisana według utartych schematów. Mnie to nie przeszkadza, bo lubię takie lekkie czytadła, które pochłaniam w jeden wieczór. To historia dwójki osób, z których każde już coś w swoim życiu przeszło. Madison borykała się ze zdradą męża i bolesnym rozwodem, a Luke po odejściu z marynarki wojennej odizolował się od ludzi, a jego domem stała się chatka w górach. Wojna odcisnęła na jego psychice ogromne piętno. Przypadkowe spotkanie popchnęło ich w swoje ramiona, ale czy wulkan namiętności zmienił się w prawdziwą miłość?
„Zmysłowa dziewczyna z miasta” to powieść, którą bezapelacyjnie można nazwać gorącym erotykiem, gdyż scen seksu jest naprawdę bardzo dużo. Autorki w tym temacie bardzo zaszalały, więc każdy, kto lubi, gdy w książce pojawiają się gorące sceny seksu, na pewno nie będzie zawiedziony.
Jest niestety jedna rzecz, która nie do końca mi się spodobała. Książka ma zaledwie 240 stron i jak dla mnie wszystko działo się w niej zbyt szybko. Wołałabym, żeby znajomość tej dwójki rozwiała się w wolniejszym tempie, żebym mogła zaobserwować, to jak się poznali i jak rodziło się pomiędzy nimi uczucie. Zabrakło mi także w niej innych bohaterów, bo choć momentami pojawiają się, to zdecydowanie było takich momentów zbyt mało.
Mimo tych małych niedociągnięć książka mi podobała i miło spędziłam czas z Madison, Luke’m i ich historią. Na pewno przeczytam kolejną część.
Dziękuję Edipresse Książki
Nie słyszałam o tej książce, ale chciałabym ją przeczytać. :)
OdpowiedzUsuńRównież lubię powieści Wild - zawsze są gorące i podnoszą ciśnienie momentami (zarówno za sprawą scen łóżkowych, jak i bohaterów, którymi czasami chciałoby się "wstrząsnąć"). Nie mam nic przeciwko eretykom, pod warunkiem, że z każdej strony "nie wyziera" orgazm, ponieważ książka robi się zwyczajnie nudna. Chętnie przeczytam "Zmysłową dziewczynę z miasta".
OdpowiedzUsuńNie wymagająca lektura, można przyjemnie spędzić czas. Lubię sceny erotyczne, ale z umiarem, bez przeładowania. Może kiedyś przeczytam...
OdpowiedzUsuńRaczej nie moje klimaty. Przewidywalna książka, oparta na schematach, napełniona scenami seksu, z potraktowanymi po macoszemu bohaterami...nie. Odpuszczam sobie.
OdpowiedzUsuńTobie życzę jednak przyjemnej lektury następnej części.
Pozdrawiam ♡
Ja się przekonałam do erotyków ale fajnie jak oprócz seksu jest coś jeszcze. Jednak czasem trzeba sobie odpuścić i poczytać coś lekkiego, coś przy czym pi prostu się odpoczywa. Czy taka jest ta książka? Chyba tak :)
OdpowiedzUsuńNie lubię jak akcja dzieje się zbyt szybko i nie wiadomo nawet kiedy bohaterzy zaczęli coś do siebie czuć :( Mimo to książka nawet mnie ciekawi i myślę, że z czasem dam jej szansę i przeczytam :)
OdpowiedzUsuńZ czasem przeczytam akurat może będziesz chciała sprzedać haha :P
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie co tam znajdę
Nie słyszałam o tej książce, a lubię czytać Wild. Duety często nie wychodzą dobrze więc sama nie wiem czy brać się za nia
OdpowiedzUsuńCzytałam serię "Haker" tej autorki i nie za bardzo przypadła mi do gustu. Zobaczymy jak będzie z tą. Mam nadzieję, że się jakoś bardzo nie zawiodę.
OdpowiedzUsuń