Pojedynek uczuć - Krystyna Mirek
„Jak jeszcze może zaskoczyć nas życie?
Trzydziestoletnia Maja mieszka ze swoim synkiem Krzysiem w apartamencie kupionym za namową ojca dziecka, prezesa dobrze prosperującej firmy. Spełnia się zawodowo, od lat jest w trwałym związku, czy może zatem chcieć czegoś więcej? Może tylko tego, by ta sielanka trwała wiecznie, a przede wszystkim żeby nie okazała się złudzeniem…
Pojedynek uczuć, napisany lekkim piórem, porusza ważne tematy. Humor, życiowa mądrość i akcja osadzona w realiach pracy w polskich firmach, które stawiają wiele kobiet przed trudnymi osobistymi wyborami. Lektura, która wzrusza i bawi, a jej bohaterowie na długo zostają w naszej pamięci.”
Na samym początku przyznam się ze wstydem, że do tej pory nie znałam twórczości Krystyny Mirek. Nie powiem, czytałam wiele pochlebnych opinii o jej książkach, ale zawsze było mi z nimi jakoś nie po drodze, a niestety czasu na czytanie swoich prywatnych książek nie mam w ogóle. Wszystko zmieniło się, gdy zaczęłam współpracę z wydawnictwem Filia i do recenzji wybrałam sobie właśnie książkę pani Krysi. Już po przeczytaniu kliku stron wiedziałam, że mój wybór był strzałem w dziesiątkę, a czytając dalej, coraz bardziej się w tym przekonywałam. Poza tym polskim autorom coraz bardziej podnoszę poprzeczkę, a mimo to ostatnio mnie nie zawodzą, to świadczy tylko i wyłącznie o tym, jak zdolnych i cudownych mamy autorów, a pani Krystyna Mirek od teraz znajduje się w mojej pierwszej dziesiątce najlepszych pisarzy i na pewno przeczytam pozostałe jej książki, oczywiście jak czas mi na to pozwoli.
Uwielbiam książki, które traktują o prawdziwym życiu, nie są przekoloryzowane i wyidealizowane i przede wszystkim takie, z których mogę wynieść jakąś naukę. Historia Mai jest niesamowicie prawdziwa i myślę, że mimo tego, że jej opowieść to fikcja literacka, to na pewno taka historia gdzieś miała miejsce, bo to proza życia w najczystszej postaci. Naprawdę lubię takie życiowe książki, kiedy niejednokrotnie mogę się identyfikować z główną bohaterką i razem z nią przeżywać jej historię, wyobrażając sobie, że to ja znajduję się na jej miejscu. W tej książce nie jest to trudne, przekonacie się o tym podczas czytania. Autorka porusza w niej wiele trudnych i ciężkich tematów, z którymi boryka się niejedna kobieta, między innymi trudy macierzyństwa, dobre i złe strony związków partnerskich oraz wyzysk w pracy, inaczej mówiąc mobbing.
Autorka stworzyła plejadę bardzo wyrazistych bohaterów. Niektórych polubiłam, innych znienawidziłam, ale przecież właśnie o to chodzi, by każdy bohater wzbudzał w nas emocje niekoniecznie tylko te dobre. Oczywiście prym wiedzie Maja, główna bohaterka, której niestety życie nie rozpieszcza. Nie będę opisywać Wam jej osoby, bo myślę, że lepiej jeżeli poznacie ją sami. Uważam, że niejedna z Was odnajdzie w niej cząstkę siebie i nie zawsze będzie to ta dobra część Waszego charakteru.
Polecam Wam tę powieść z całego serca i jestem przekonana, że się nie zawiedziecie. Czekam na kolejną książkę pani Krystyny, a w międzyczasie muszę wyczarować chwilę, by poznać inne jej książki.
To piękna powieść o miłości o prawdziwym życiu, które często ma słodko-gorzki smak.
"Nie wiadomo, na czym polega ten fenomen, i choć wielu próbowało, nikomu nie udało się stworzyć pełnego opisu zjawiska. Jak to się dzieje, że w jednej chwili człowiek ma wolne serce, a sekundę później ktoś wbija w nie hak i od tej pory, czasem nawet przez całe życie, trzyma go na uwięzi? Można się szarpać i bronić, ale osiągnie się tylko tyle, że będzie mocniej bolało, a hak wbije się głębiej."
Polecam!
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Filia.
Trzydziestoletnia Maja mieszka ze swoim synkiem Krzysiem w apartamencie kupionym za namową ojca dziecka, prezesa dobrze prosperującej firmy. Spełnia się zawodowo, od lat jest w trwałym związku, czy może zatem chcieć czegoś więcej? Może tylko tego, by ta sielanka trwała wiecznie, a przede wszystkim żeby nie okazała się złudzeniem…
Pojedynek uczuć, napisany lekkim piórem, porusza ważne tematy. Humor, życiowa mądrość i akcja osadzona w realiach pracy w polskich firmach, które stawiają wiele kobiet przed trudnymi osobistymi wyborami. Lektura, która wzrusza i bawi, a jej bohaterowie na długo zostają w naszej pamięci.”
Na samym początku przyznam się ze wstydem, że do tej pory nie znałam twórczości Krystyny Mirek. Nie powiem, czytałam wiele pochlebnych opinii o jej książkach, ale zawsze było mi z nimi jakoś nie po drodze, a niestety czasu na czytanie swoich prywatnych książek nie mam w ogóle. Wszystko zmieniło się, gdy zaczęłam współpracę z wydawnictwem Filia i do recenzji wybrałam sobie właśnie książkę pani Krysi. Już po przeczytaniu kliku stron wiedziałam, że mój wybór był strzałem w dziesiątkę, a czytając dalej, coraz bardziej się w tym przekonywałam. Poza tym polskim autorom coraz bardziej podnoszę poprzeczkę, a mimo to ostatnio mnie nie zawodzą, to świadczy tylko i wyłącznie o tym, jak zdolnych i cudownych mamy autorów, a pani Krystyna Mirek od teraz znajduje się w mojej pierwszej dziesiątce najlepszych pisarzy i na pewno przeczytam pozostałe jej książki, oczywiście jak czas mi na to pozwoli.
Uwielbiam książki, które traktują o prawdziwym życiu, nie są przekoloryzowane i wyidealizowane i przede wszystkim takie, z których mogę wynieść jakąś naukę. Historia Mai jest niesamowicie prawdziwa i myślę, że mimo tego, że jej opowieść to fikcja literacka, to na pewno taka historia gdzieś miała miejsce, bo to proza życia w najczystszej postaci. Naprawdę lubię takie życiowe książki, kiedy niejednokrotnie mogę się identyfikować z główną bohaterką i razem z nią przeżywać jej historię, wyobrażając sobie, że to ja znajduję się na jej miejscu. W tej książce nie jest to trudne, przekonacie się o tym podczas czytania. Autorka porusza w niej wiele trudnych i ciężkich tematów, z którymi boryka się niejedna kobieta, między innymi trudy macierzyństwa, dobre i złe strony związków partnerskich oraz wyzysk w pracy, inaczej mówiąc mobbing.
Autorka stworzyła plejadę bardzo wyrazistych bohaterów. Niektórych polubiłam, innych znienawidziłam, ale przecież właśnie o to chodzi, by każdy bohater wzbudzał w nas emocje niekoniecznie tylko te dobre. Oczywiście prym wiedzie Maja, główna bohaterka, której niestety życie nie rozpieszcza. Nie będę opisywać Wam jej osoby, bo myślę, że lepiej jeżeli poznacie ją sami. Uważam, że niejedna z Was odnajdzie w niej cząstkę siebie i nie zawsze będzie to ta dobra część Waszego charakteru.
Polecam Wam tę powieść z całego serca i jestem przekonana, że się nie zawiedziecie. Czekam na kolejną książkę pani Krystyny, a w międzyczasie muszę wyczarować chwilę, by poznać inne jej książki.
To piękna powieść o miłości o prawdziwym życiu, które często ma słodko-gorzki smak.
"Nie wiadomo, na czym polega ten fenomen, i choć wielu próbowało, nikomu nie udało się stworzyć pełnego opisu zjawiska. Jak to się dzieje, że w jednej chwili człowiek ma wolne serce, a sekundę później ktoś wbija w nie hak i od tej pory, czasem nawet przez całe życie, trzyma go na uwięzi? Można się szarpać i bronić, ale osiągnie się tylko tyle, że będzie mocniej bolało, a hak wbije się głębiej."
Polecam!
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Filia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drogi Czytelniku, będzie nam bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.