Pensjonat Leśna Ostoja - Joanna Tekieli

Takiej odskoczni od cięższych tematów było mi chyba potrzeba. Pensjonat Leśna ostoja to bardzo sympatyczna lektura, a zarazem bardzo udany debiut pisarski Joanny Tekieli. Jak zwykle jestem  "lekko"opóźniona, bo książka swoją premierę miała w sierpniu ubiegłego roku, a czytelnicy aktualnie mogą się cieszyć już drugą częścią tej historii.


"38-letnia Justyna, pracownica korporacji, otrzymuje od wrednej szefowej zadanie, które ma ją zmusić do złożenia wypowiedzenia: ma pojechać do starego dworku położonego w leśnej głuszy i zająć się jego odnowieniem i zaadaptowaniem na pensjonat. Justyna podejmuje wyzwanie. Wyjeżdża do Drzewia, żeby zmierzyć się z powierzonym jej projektem. Na miejscu jednak okazuje się, że poza tajemniczym starym dworkiem z duszą, małe miasteczko kryje w sobie niejedną niespodziankę. Justyna poznaje jego mieszkańców i ich sekrety i zaczyna rozumieć, że szczęście można znaleźć w najbardziej zaskakujących miejscach…"

To jedna z tych historii, która nie wymaga zbytniego zaangażowania, ale czasami przychodzi taka chwila, że ma się ochotę na właśnie takie książki. Lekka, optymistyczna niepozbawiona zabawnych elementów, z niewielką zagadką kryminalną, rodzinną tajemnicą z przeszłości oraz majaczącym na "horyzoncie" romansem. I czegóż chcieć więcej?

Inna sprawa to sposób, w jaki książka została napisana. Jestem pełna uznania dla kunsztu pisarskiego pani Joanny. Świetny styl, piękny i zarazem bardzo plastyczny język, cudowne opisy natury, zasługujące na szczególną uwagę, oddające w pełni piękno miejsc, w których rozgrywa się akcja książki. Swoista pochwała natury. Aż chciałoby się odwiedzić takie miejsca albo zamieszkać na jakiś czas w Pensjonacie Leśna Ostoja.

Nie pozbawiajmy się małych przyjemności i pozwólmy sobie na odrobinę relaksu z lampką dobrego wina i perypetiami Justyny. Oto gotowy "przepis" na udany wieczór z książką.


Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Filia.